Dowcipy o dziennikarzach
Podchodzi dziennikarz do posła i mówi:
- Panie pośle, tak na pana patrzę. Pan już pół roku pisze ustawę i nic. Pan nawet chodzi po Sejmie tak wolno. Czy jest coś, co pan robi szybko?
Poseł spogląda na dziennikarza i odpowiada:
- Szybko to ja się meczę.
- Panie pośle, tak na pana patrzę. Pan już pół roku pisze ustawę i nic. Pan nawet chodzi po Sejmie tak wolno. Czy jest coś, co pan robi szybko?
Poseł spogląda na dziennikarza i odpowiada:
- Szybko to ja się meczę.
25
Dowcip #26456. Podchodzi dziennikarz do posła i mówi w kategorii: „Humor o dziennikarzach”.
Reporter przeprowadza wywiad w miasteczku:
- Czy liczba ludności wykazuje u was duże wahania?
- Nie. Utrzymuje się na jednym poziomie. Gdy przychodzi na świat dziecko, zaraz jakiś mężczyzna ulatnia się z miasta.
- Czy liczba ludności wykazuje u was duże wahania?
- Nie. Utrzymuje się na jednym poziomie. Gdy przychodzi na świat dziecko, zaraz jakiś mężczyzna ulatnia się z miasta.
24
Dowcip #15918. Reporter przeprowadza wywiad w miasteczku w kategorii: „Śmieszne żarty o dziennikarzach”.
Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.
- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.
37
Dowcip #12396. Dziennikarz pyta prezydenta USA w kategorii: „Śmieszne dowcipy o dziennikarzach”.
Do zasłużonego rolnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chlubą naszego powiatu, wywiad w TV.
- Och, nie wiem czy podołam. - zaskoczony rolnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, jak tylko powie Pan coś nie tak, chrząknę porozumiewawczo i wtedy poprawi pan swoją wypowiedź.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego gospodarza, Józefa Krympala.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam żniwa w tym miesiącu?
- O, w tym miesiącu zebrałem około dwie tony żyta i pszenicy.
- Hrmmm. - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje się w sytuacji:
- Oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach sześćdziesiąt ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko.
- Hrmmm.
- Oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik.
- Czternaście centymetrów.
- Hrmmm!
- Oczywiście w zwisie, bo jak stanie to pół metra.
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chlubą naszego powiatu, wywiad w TV.
- Och, nie wiem czy podołam. - zaskoczony rolnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, jak tylko powie Pan coś nie tak, chrząknę porozumiewawczo i wtedy poprawi pan swoją wypowiedź.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego gospodarza, Józefa Krympala.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam żniwa w tym miesiącu?
- O, w tym miesiącu zebrałem około dwie tony żyta i pszenicy.
- Hrmmm. - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje się w sytuacji:
- Oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach sześćdziesiąt ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko.
- Hrmmm.
- Oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik.
- Czternaście centymetrów.
- Hrmmm!
- Oczywiście w zwisie, bo jak stanie to pół metra.
14
Dowcip #12982. Do zasłużonego rolnika przychodzi pani redaktor z TV w kategorii: „Humor o dziennikarzach”.
Dziennikarka pyta więźnia:
- Czy, gdy odsiedzi pan swój wyrok, będzie pan szczęśliwy?
- Nie wiem, proszę pani. Jestem skazany na dożywocie.
- Czy, gdy odsiedzi pan swój wyrok, będzie pan szczęśliwy?
- Nie wiem, proszę pani. Jestem skazany na dożywocie.
25
Dowcip #14175. Dziennikarka pyta więźnia w kategorii: „Śmieszne żarty o dziennikarzach”.
Dziennikarka przeprowadza wywiad z politykiem:
- Fama głosi, że używa pan słów, których znaczenia pan nie rozumie.
- To niech pani powie Famie, żeby mnie pocałowała w tyłek i vice - versa.
- Fama głosi, że używa pan słów, których znaczenia pan nie rozumie.
- To niech pani powie Famie, żeby mnie pocałowała w tyłek i vice - versa.
34
Dowcip #14404. Dziennikarka przeprowadza wywiad z politykiem w kategorii: „Śmieszne kawały o dziennikarzach”.
Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
”Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.”
”Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.”
36
Dowcip #6159. Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. w kategorii: „Śmieszny humor o dziennikarzach”.
Dziennikarz mówi do prezydenta Busha:
- Husajn twierdzi, że zestrzelił brytyjski samolot.
- Jak zwykle kłamie! To my go zestrzeliliśmy!
- Husajn twierdzi, że zestrzelił brytyjski samolot.
- Jak zwykle kłamie! To my go zestrzeliliśmy!
214
Dowcip #1172. Dziennikarz mówi do prezydenta Busha w kategorii: „Śmieszne żarty o dziennikarzach”.
Dziennikarz pyta złodzieja:
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski teściowej.
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski teściowej.
213
Dowcip #2100. Dziennikarz pyta złodzieja w kategorii: „Śmieszne kawały o dziennikarzach”.
Dziennikarz pyta starego leśniczego:
- Słyszałem, że kłusownicy wielokrotnie strzelali do pana.
- To prawda.
- I nie przeszkadza panu, że ma pan tyle śrutu w organizmie?
- Nie, tylko pływać nie mogę, bo po wskoczeniu do wody natychmiast idę na dno!
- Słyszałem, że kłusownicy wielokrotnie strzelali do pana.
- To prawda.
- I nie przeszkadza panu, że ma pan tyle śrutu w organizmie?
- Nie, tylko pływać nie mogę, bo po wskoczeniu do wody natychmiast idę na dno!
38