Dowcipy o duchownych
Jedna baba spowiado się, że rozwaliła na głowie chłopa swego gornek z gliny. Ksiądz jej na to:
- A żałujecie to aby?
- Toć! Przecę za niego sto złotych dałach!
- A żałujecie to aby?
- Toć! Przecę za niego sto złotych dałach!
1014
Dowcip #13754. Jedna baba spowiado się w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.
Ksiądz podczas kolędy daje dwuletniemu malcowi obrazek. Mały ogląda z zaciekawieniem, a po chwili pyta:
- Mas jesce?
Ksiądz zadowolony z zainteresowania dziecka tematem wręcza mu następny. Malec ogląda go i zapytuje:
- A z dinozaurami mas?
- Mas jesce?
Ksiądz zadowolony z zainteresowania dziecka tematem wręcza mu następny. Malec ogląda go i zapytuje:
- A z dinozaurami mas?
725
Dowcip #14200. Ksiądz podczas kolędy daje dwuletniemu malcowi obrazek. w kategorii: „Śmieszne kawały o duchownych”.
Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali się podczas quizu w TV. Po rundzie regularnych pytań mają równą ilość punktów i prowadzący daje im końcowe zadanie, które brzmi:
- Czy dacie rade w ciągu pięciu minut ułożyć wierszyk z wyrazem Timbuktu?
Obydwaj kandydaci pogrążają się w zadumie na pięć minut. Po tym czasie duchowny prezentuje swój wierszyk:
I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu...
Publiczność w studiu jest zachwycona i już widzi w nim zwycięzcę quizu.. Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:
When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two.
- Czy dacie rade w ciągu pięciu minut ułożyć wierszyk z wyrazem Timbuktu?
Obydwaj kandydaci pogrążają się w zadumie na pięć minut. Po tym czasie duchowny prezentuje swój wierszyk:
I was a father all my life,
I had no children, had no wife,
I read the bible through and through
on my way to Timbuktu...
Publiczność w studiu jest zachwycona i już widzi w nim zwycięzcę quizu.. Wtedy australijski pasterz owiec wychodzi i deklamuje:
When Tim and I to Brisbane went,
we met three ladies cheap to rent.
They were three and we were two,
so I booked one and Tim booked two.
1026
Dowcip #30950. Duchowny i pasterz owiec z Australii spotkali się podczas quizu w TV. w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.
Dwaj robotnicy prowadzą pod rękę pijanego milicjanta.
- Nareszcie władza w rękach ludu - komentuje po cichu przechodzący obok ksiądz.
- Nareszcie władza w rękach ludu - komentuje po cichu przechodzący obok ksiądz.
824
Dowcip #12262. Dwaj robotnicy prowadzą pod rękę pijanego milicjanta. w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Kto to jest ksiądz?
- To jest taki człowiek, do którego wszyscy mówią ”ojcze”, oprócz jego własnych dzieci, które do niego mówią ”wujku”
- To jest taki człowiek, do którego wszyscy mówią ”ojcze”, oprócz jego własnych dzieci, które do niego mówią ”wujku”
812
Dowcip #12455. Kto to jest ksiądz? w kategorii: „Humor o duchownych”.
Ksiądz wygłosił wzruszające kazanie. Wszyscy ukradkiem wycierają łzy w oczach, kobiety głośno zawodzą, tylko Jasio stoi i uśmiecha się pod wąsem.
- Dlaczego, synu, nie płaczesz?
- Bo ja jestem z innej parafii!
- Dlaczego, synu, nie płaczesz?
- Bo ja jestem z innej parafii!
1121
Dowcip #14709. Ksiądz wygłosił wzruszające kazanie. w kategorii: „Kawały o duchownych”.
Potocznie o księżach mówi się ”czarni” nie ze względu na kolor strojów, lecz dlatego, że statystycznie popełniają przestępstwa seksualne kilkadziesiąt razy częściej niż reszta społeczeństwa.
137
Dowcip #28851. Potocznie o księżach mówi się ”czarni” nie ze względu na kolor w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Spotykają się dwaj księża, starzy znajomi z seminarium. Jeden przyjeżdża najnowszym modelem forda, drugi maluchem.
- Słuchaj, musisz mi wytłumaczyć jak to jest. Mamy mniej więcej jednakowe parafie, ludzie są tak samo bogaci, więc jak to jest, że ty masz ford`a, a ja tylko malucha?
- A jak zbierasz na tacę?
- No, normalnie. Chodzę, podstawiam każdemu i mówię ”Co łaska”
- No widzisz! Ja podstawiam każdemu i mówię: ”Co?! Łaska?!”
- Słuchaj, musisz mi wytłumaczyć jak to jest. Mamy mniej więcej jednakowe parafie, ludzie są tak samo bogaci, więc jak to jest, że ty masz ford`a, a ja tylko malucha?
- A jak zbierasz na tacę?
- No, normalnie. Chodzę, podstawiam każdemu i mówię ”Co łaska”
- No widzisz! Ja podstawiam każdemu i mówię: ”Co?! Łaska?!”
1218
Dowcip #22604. Spotykają się dwaj księża, starzy znajomi z seminarium. w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
Klęczy babka w kościele i żarliwie się modli. Podchodzi do niej ksiądz i pyta:
- Co się tak babko żarliwie modlicie?
- Bo na zadośćuczynienie dostała odmówić sto zdrowasiek do św. Józefa.
- Ale to jest św. Antoni ...
[Tu babka wstaje i z wyrzutem na odchodnym:
- No i osiemdziesiąt zdrowasiek psu w dupę!
- Co się tak babko żarliwie modlicie?
- Bo na zadośćuczynienie dostała odmówić sto zdrowasiek do św. Józefa.
- Ale to jest św. Antoni ...
[Tu babka wstaje i z wyrzutem na odchodnym:
- No i osiemdziesiąt zdrowasiek psu w dupę!
720
Dowcip #23021. Klęczy babka w kościele i żarliwie się modli. w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.
Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a ona się zgodziła. Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm sto dwudziesty dziewiąty?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowoż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamiętasz psalm sto dwudziesty dziewiąty?
A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm sto dwudziesty dziewiąty: ”Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda”.
- Bracie, czy pamiętasz psalm sto dwudziesty dziewiąty?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowoż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamiętasz psalm sto dwudziesty dziewiąty?
A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm sto dwudziesty dziewiąty: ”Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda”.
1418