Dowcipy o aptekarzach
Przychodzi facet do apteki po prezerwatywy, a tam młoda i ładna aptekarka. Facecik stremowany mówi nieśmiało:
- Poproszę palto, ale wie pani nie na mnie całego, ale takie mniejsze.
Aptekarka podaje paczuszkę i mówi:
- Jeśli potrzebuje pan futrzany kołnierzyk to kończę pracę o godzinie dwudziestej.
- Poproszę palto, ale wie pani nie na mnie całego, ale takie mniejsze.
Aptekarka podaje paczuszkę i mówi:
- Jeśli potrzebuje pan futrzany kołnierzyk to kończę pracę o godzinie dwudziestej.
215
Dowcip #1157. Przychodzi facet do apteki po prezerwatywy w kategorii: „Śmieszne kawały o aptekarzach”.
Rzecz się dzieje w aptece.
- Poproszę trzydzieści paczek prezerwatyw.
- Czy życzy pan sobie torbę?
- Nie, moja dziewczyna jest całkiem ładna.
- Poproszę trzydzieści paczek prezerwatyw.
- Czy życzy pan sobie torbę?
- Nie, moja dziewczyna jest całkiem ładna.
108
Dowcip #30681. Rzecz się dzieje w aptece. w kategorii: „Śmieszne żarty o aptekarzach”.
Był sobie facet, który wszystko, ale to literalnie wszystko robił według instrukcji obsługi. Kupił sobie żelazko, pierwszą koszulę wyprasował po dwóch dniach, w ciągu których zapoznawał się szczegółowo z instrukcją obsługi. Kupił czajnik bezprzewodowy, pierwszą herbatę zaparzył z tych samych powodów po trzech dniach. Razu pewnego znalazł się w takiej sytuacji życiowej, że był zmuszony zaopatrzyć się w prezerwatywy.
- Trzy prezerwatywy poproszę. - zadysponował w aptece.
Pani magister podała żądany artykuł.
- Ale tu nie ma instrukcji obsługi! - zaoponował nasz bohater przestudiowawszy opakowanie.
- No wie pan... - spłoniła się młoda pani magister.
- Tu nie ma ”no wie pan”. Skąd mam wiedzieć, jak się tego używa, jeśli tu nie ma instrukcji obsługi?
- No wie pan, przecież to oczywiste. Zakłada pan na członka i wkłada do pochwy.
- Poproszę w takim razie jeszcze trzy pochwy.
- Trzy prezerwatywy poproszę. - zadysponował w aptece.
Pani magister podała żądany artykuł.
- Ale tu nie ma instrukcji obsługi! - zaoponował nasz bohater przestudiowawszy opakowanie.
- No wie pan... - spłoniła się młoda pani magister.
- Tu nie ma ”no wie pan”. Skąd mam wiedzieć, jak się tego używa, jeśli tu nie ma instrukcji obsługi?
- No wie pan, przecież to oczywiste. Zakłada pan na członka i wkłada do pochwy.
- Poproszę w takim razie jeszcze trzy pochwy.
312
Dowcip #33527. Był sobie facet, który wszystko w kategorii: „Dowcipy o aptekarzach”.
Facet rezerwuje w biurze podróży dwutygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym dla siebie i swojej dziewczyny. Parę dni przed planowaną datą dzwonią z biura z informacją, że rejs został odwołany, ale mogą załatwić inny, trzydniowy. Facet zgadza się, po czym tup - tup do apteki, gdzie zaopatruje się w trzy gumki i trzy aviomariny. Następnego dnia znowu dzwonią z biura, że mogą zmienić rezerwację na rejs pięciodniowy. Facet zgadza się, po czym dokupuje w aptece dwie gumki i dwa aviomariny. Następnego dnia kolejny telefon z biura podróży, mają rejs dziesięciodniowy. Facet zgadza się i oczywiście do apteki po jeszcze pięć gumek i pięć aviomarinów. I tym razem aptekarz nie wytrzymał:
- Dlaczego pan to ciągle robi, skoro ma pan od tego mdłości?
- Dlaczego pan to ciągle robi, skoro ma pan od tego mdłości?
212
Dowcip #33447. Facet rezerwuje w biurze podróży dwutygodniowy rejs po Morzu w kategorii: „Śmieszne żarty o aptekarzach”.
Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo.
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną. Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentna erekcje. Co pani mogłaby mi na to dać?
- Mmm ... Proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry. Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to jedna trzecia udziałów w aptece, służbowy samochód i pięć tysięcy miesięcznej pensji.
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo.
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną. Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentna erekcje. Co pani mogłaby mi na to dać?
- Mmm ... Proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry. Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to jedna trzecia udziałów w aptece, służbowy samochód i pięć tysięcy miesięcznej pensji.
310
Dowcip #27242. Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z w kategorii: „Dowcipy o aptekarzach”.
Walentynki. Apteka:
- Dzień dobry.
- Skończyły się!
- Dzień dobry.
- Skończyły się!
25
Dowcip #27012. Walentynki. w kategorii: „Żarty o aptekarzach”.
Wchodzi Kowalski do apteki i krzyczy:
- Poproszę prezerwatywę!
Ekspedientka odpowiada:
- Ciszej... Na ucho.
Facet:
- Nie na ucho, na ch*ja!!!
- Poproszę prezerwatywę!
Ekspedientka odpowiada:
- Ciszej... Na ucho.
Facet:
- Nie na ucho, na ch*ja!!!
05
Dowcip #32209. Wchodzi Kowalski do apteki i krzyczy w kategorii: „Śmieszny humor o aptekarzach”.
Zachodzi do apteki niezbyt dorodna dziewczyna, trzymając za rękę wystraszonego, niepozornego chłopaka. Dziewczyna zwraca się do aptekarza:
- Jakie ma pan prezerwatywy?
Aptekarz:
- Proszę podejść do wystawy i sobie wybrać.
A chłopak szeptem do aptekarza:
- I środek nasenny, proszę ...
- Jakie ma pan prezerwatywy?
Aptekarz:
- Proszę podejść do wystawy i sobie wybrać.
A chłopak szeptem do aptekarza:
- I środek nasenny, proszę ...
18
Dowcip #23719. Zachodzi do apteki niezbyt dorodna dziewczyna w kategorii: „Śmieszne żarty o aptekarzach”.
Przychodzi facet do apteki i pyta:
- Są prezerwatywy?
- Ależ proszę pana tu są dzieci niech pan nie mówi prezerwatywa tylko jakoś inaczej.
- Niby jak?
- Np skarpetki.
Przychodzi kilka dni później i pyta.
- Dzień dobry czy są skarpetki?
- Nie, nie ma.
- No to trudno dziś będzie na bosaka.
- Są prezerwatywy?
- Ależ proszę pana tu są dzieci niech pan nie mówi prezerwatywa tylko jakoś inaczej.
- Niby jak?
- Np skarpetki.
Przychodzi kilka dni później i pyta.
- Dzień dobry czy są skarpetki?
- Nie, nie ma.
- No to trudno dziś będzie na bosaka.
26
Dowcip #16233. Przychodzi facet do apteki i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o aptekarzach”.
Przychodzi osiemnastoletnia dziewczyna do apteki i mówi:
- Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne.
- Jakie? - pyta się sprzedawczyni.
- No dowcipne. - odpowiada dziewczyna - Koleżanka mi mówiła, Że środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne.
- Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne.
- Jakie? - pyta się sprzedawczyni.
- No dowcipne. - odpowiada dziewczyna - Koleżanka mi mówiła, Że środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne.
03