
Dowcipy o alkoholu
Pani od przyrody robi eksperyment z robakami.
Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu.
- Robak zdechł.
Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł.
Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.
Pyta się Jasia:
- Jaki wyciągamy z tego wniosek?
- Kto pije i pali ten nie ma robali.
Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu.
- Robak zdechł.
Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł.
Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.
Pyta się Jasia:
- Jaki wyciągamy z tego wniosek?
- Kto pije i pali ten nie ma robali.
532
Dowcip #540. Pani od przyrody robi eksperyment z robakami. w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
- Jaki jest czas przyszły od słowa pije?
- Pijany - odpowiada uczeń.
- Pijany - odpowiada uczeń.
620
Dowcip #670. - Jaki jest czas przyszły od słowa pije? w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.

Rozmawiają dwaj przyjaciele.
- Ty chciałeś porozmawiać z żoną o oszczędzaniu?
- Tak, rozmawialiśmy na ten temat.
- No i z jakim rezultatem?
- Od tego czasu ja nie palę i nie piję.
- Ty chciałeś porozmawiać z żoną o oszczędzaniu?
- Tak, rozmawialiśmy na ten temat.
- No i z jakim rezultatem?
- Od tego czasu ja nie palę i nie piję.
516
Dowcip #836. Rozmawiają dwaj przyjaciele. w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.
Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku.
- Czy pan, panie dowódco - spytał go Piętka - wymienia czasami skarpety?
- Tylko na wódkę!
- Czy pan, panie dowódco - spytał go Piętka - wymienia czasami skarpety?
- Tylko na wódkę!
211
Dowcip #1145. Pewnego razu w pociągu Czapajew zdjął skarpety i powiesił na wieszaku. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Jadą pociągiem Polak, Rusek i Niemiec.
Nagle coś zaczyna kapać z dachu. Rusek krzyczy:
- To wódka! - podbiega z kieliszkiem i pije.
Niemiec krzyczy:
- To whisky! - nadstawia kieliszek i pije. Na to Polak mówi:
- To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor, szcza z walizki.
Nagle coś zaczyna kapać z dachu. Rusek krzyczy:
- To wódka! - podbiega z kieliszkiem i pije.
Niemiec krzyczy:
- To whisky! - nadstawia kieliszek i pije. Na to Polak mówi:
- To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor, szcza z walizki.
518
Dowcip #1294. Jadą pociągiem Polak, Rusek i Niemiec. w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Na korytarzu szkoły podstawowej stoi dziewczynka pierwszej klasy i pali papierosa. Podchodzi do niej wychowawczyni i pyta:
- Małgosiu! Ty palisz?!?
- Tak. - odpowiada rezolutna Małgosia.
- I może jeszcze pijesz?
- A tak, pewnie, że piję.
- A od kiedy to tak?
- A od pierwszego stosunku.
- Małgosiu! Ty palisz?!?
- Tak. - odpowiada rezolutna Małgosia.
- I może jeszcze pijesz?
- A tak, pewnie, że piję.
- A od kiedy to tak?
- A od pierwszego stosunku.
613
Dowcip #15162. Na korytarzu szkoły podstawowej stoi dziewczynka pierwszej klasy i w kategorii: „Humor o alkoholu”.

- Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile będę żył?
- Ile ma pan lat?
- Trzydzieści pięć.
- Pije pan?
- Nie.
- Pali pan?
- Nie.
- A kobitki pan używa?
- Nie.
- Panie, to po diabła chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
- Ile ma pan lat?
- Trzydzieści pięć.
- Pije pan?
- Nie.
- Pali pan?
- Nie.
- A kobitki pan używa?
- Nie.
- Panie, to po diabła chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
918
Dowcip #11640. - Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile będę żył? w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie. Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromy i lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie palę...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?!
- Prymusi, synu, prymusi...
- Zapal synu...
- Tata, no co ty, ja nie palę...
- Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
- Napij się, synu...
- Tata, daj spokój, ja nie pije...
- Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
- Masz, oglądaj...
- No nie, tata, nie wygłupiaj się...
- Oglądaj!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
- Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy?!
- Prymusi, synu, prymusi...
516
Dowcip #2819. Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie. w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Przychodzi pedał do baru i gejowskim głosikiem prosi barmana:
- Proszę piwko.
Na to barman:
- Nie, pedałom nie sprzedajemy!
Lekko poddenerwowany gej ruszył do innego baru:
- Poproszę piwo!
- Nie gejom nie sprzedajemy.
Wkurzony pedał wchodzi do trzeciego baru i męskim donośnym głosem mówi:
- Piwo proszę!
Na to przestraszony barman:
- Ty brutalu. -pedalskim głosikiem.
- Proszę piwko.
Na to barman:
- Nie, pedałom nie sprzedajemy!
Lekko poddenerwowany gej ruszył do innego baru:
- Poproszę piwo!
- Nie gejom nie sprzedajemy.
Wkurzony pedał wchodzi do trzeciego baru i męskim donośnym głosem mówi:
- Piwo proszę!
Na to przestraszony barman:
- Ty brutalu. -pedalskim głosikiem.
1124
Dowcip #15851. Przychodzi pedał do baru i gejowskim głosikiem prosi barmana w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Rzecz dzieje się w krainie fantasy. Wieczorem, po całym dniu pracy do tawerny przychodzi zmęczony krasnolud. Zamawia kufel piwa, jednak nie zdążył zmoczyć jeszcze ust, gdy ktoś wpadł zdyszany do tawerny i zaczął krzyczeć:
- W nogi! Mroczny elf się zbliża! Pozabija wszystkich! Uciekać!
Cała tawerna zmywa się w popłochu. ”Miałem taką ochotę się napić piwka, co by się nie działo siedzę.” Jak pomyślał tak zrobił. Po dziesięciu minutach drzwi od opustoszałej tawerny się otwierają. Do środka zaczął wdzierać się czarny jak smoła dym. Nagle w drzwiach pojawia się okuta w czarną zbroję, dwumetrowa postać. Podchodzi do wystraszonego krasnoluda, wyjmuje penisa i mówi:
- Ciągnij pałę!
Krasnolud, niewiele się zastanawiając zaczyna działać. Robi pałę już dłuższą chwilę, gdy postać odzywa się ponownie:
- Szybciej, bo mroczny elf się zbliża!
- W nogi! Mroczny elf się zbliża! Pozabija wszystkich! Uciekać!
Cała tawerna zmywa się w popłochu. ”Miałem taką ochotę się napić piwka, co by się nie działo siedzę.” Jak pomyślał tak zrobił. Po dziesięciu minutach drzwi od opustoszałej tawerny się otwierają. Do środka zaczął wdzierać się czarny jak smoła dym. Nagle w drzwiach pojawia się okuta w czarną zbroję, dwumetrowa postać. Podchodzi do wystraszonego krasnoluda, wyjmuje penisa i mówi:
- Ciągnij pałę!
Krasnolud, niewiele się zastanawiając zaczyna działać. Robi pałę już dłuższą chwilę, gdy postać odzywa się ponownie:
- Szybciej, bo mroczny elf się zbliża!
2011
Dowcip #24199. Rzecz dzieje się w krainie fantasy. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
