
Dowcipy o alkoholu
Przychodzi koń do baru:
- Poproszę piwo bez soku!
- Jakiego soku?
- Może być malinowego.
- Poproszę piwo bez soku!
- Jakiego soku?
- Może być malinowego.
27
Dowcip #25455. Przychodzi koń do baru w kategorii: „Żarty o alkoholu”.
Tusk i Kaczyński mieli wypadek. Na to Kaczyński:
- Donaldzie. Może inaczej to załatwimy.
I wyciąga flaszkę. Tusk się zgodził. Wypił już dziesięć kieliszków i jest już wstawiony. Pyta się Kaczyńskiego, który jeszcze nic nie wypił:
- Leszek. A ty nie pijesz?
- Nie, ja na policję czekam.
- Donaldzie. Może inaczej to załatwimy.
I wyciąga flaszkę. Tusk się zgodził. Wypił już dziesięć kieliszków i jest już wstawiony. Pyta się Kaczyńskiego, który jeszcze nic nie wypił:
- Leszek. A ty nie pijesz?
- Nie, ja na policję czekam.
415
Dowcip #25835. Tusk i Kaczyński mieli wypadek. w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.

Dwóch polaków kłóci się przed monopolowym:
- Wezmę dwie, damy rade ...
- Nie no co Ty, nie damy rady wypić dwóch ...
- Nie no wezmę dwie, damy rade.
Wchodzi do monopolowego i mówi:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
- Wezmę dwie, damy rade ...
- Nie no co Ty, nie damy rady wypić dwóch ...
- Nie no wezmę dwie, damy rade.
Wchodzi do monopolowego i mówi:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
16
Dowcip #26076. Dwóch polaków kłóci się przed monopolowym w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.
Przychodzi krasnal do kafejki i pyta się:
- Ile kosztuje kufel piwa?
- Pięć złotych.
- O kurcze, nie stać mnie. A ile kosztuje jedna kropla?
- Jedna kropla to nic nie kosztuje.
- No to proszę mi nakapać cały kufel.
- Ile kosztuje kufel piwa?
- Pięć złotych.
- O kurcze, nie stać mnie. A ile kosztuje jedna kropla?
- Jedna kropla to nic nie kosztuje.
- No to proszę mi nakapać cały kufel.
016
Dowcip #26152. Przychodzi krasnal do kafejki i pyta się w kategorii: „Kawały o alkoholu”.

Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink ”Góracy”!
- Jak to ”Góracy”, co to jest?!
- Widzicie, biezemy sklanecke wina, no moze być dwie, góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa, no może być dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki, moze dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku, no moze dwie, góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke, moze dwie,n o góra cy. Po wypiciu wstajemy, robimy krocek, moze dwa, no, góra cy!
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink ”Góracy”!
- Jak to ”Góracy”, co to jest?!
- Widzicie, biezemy sklanecke wina, no moze być dwie, góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa, no może być dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki, moze dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku, no moze dwie, góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke, moze dwie,n o góra cy. Po wypiciu wstajemy, robimy krocek, moze dwa, no, góra cy!
05
Dowcip #26342. Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.
Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. Barman mu nalewa i mówi:
- Panie, to jest mocny drink. Ma pan jakieś kłopoty?
Facet wypija i mówi:
- Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
- O kurde... - mówi barman - ma pan następnego drinka na koszt firmy.
Facet wypija, a barman się go pyta:
- I co pan zrobił?
- Podszedłem do żony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wypieprzać z mojego domu.
- No, to chyba oczywiste - mówi barman - ale co z pańskim przyjacielem?
- Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem: niedobry piesek.
- Panie, to jest mocny drink. Ma pan jakieś kłopoty?
Facet wypija i mówi:
- Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
- O kurde... - mówi barman - ma pan następnego drinka na koszt firmy.
Facet wypija, a barman się go pyta:
- I co pan zrobił?
- Podszedłem do żony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wypieprzać z mojego domu.
- No, to chyba oczywiste - mówi barman - ale co z pańskim przyjacielem?
- Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem: niedobry piesek.
310
Dowcip #18638. Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.

W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz po raz wznoszą toast:
- Za Edka, żeby zdał!
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.
- I co Edek, zdałeś?
- Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obitą główkę.
- Za Edka, żeby zdał!
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.
- I co Edek, zdałeś?
- Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obitą główkę.
1339
Dowcip #19306. W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. w kategorii: „Humor o alkoholu”.
Zatroskany Zenek do przyjaciela:
- Słyszałem, że masz problem z alkoholem?
- Żadnego, zaraz skoczę po pół litra.
- Słyszałem, że masz problem z alkoholem?
- Żadnego, zaraz skoczę po pół litra.
46
Dowcip #20772. Zatroskany Zenek do przyjaciela w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.

Druga w nocy. Wchodzi pijany mąż do domu i ledwo trzyma się na nogach. Żona do niego:
- Ile razy ci mówiłam ze możesz wypić maksimum dwa piwa i o dwudziestej masz być w domu.
- No widzisz kochanie, znowu mi się pomyliło.
- Ile razy ci mówiłam ze możesz wypić maksimum dwa piwa i o dwudziestej masz być w domu.
- No widzisz kochanie, znowu mi się pomyliło.
01
Dowcip #21787. Druga w nocy. Wchodzi pijany mąż do domu i ledwo trzyma się na nogach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.
Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. Barman mu nalewa i mówi:
- Ma pan jakieś kłopoty?
- Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
- O kurde ... - mówi barman - ma pan następnego drinka na koszt firmy. I co pan zrobił?
- Podszedłem do żony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wynosić się z domu domu.
- A co z przyjacielem? - pyta barman.
- Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem: ”Niedobry piesek”.
- Ma pan jakieś kłopoty?
- Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
- O kurde ... - mówi barman - ma pan następnego drinka na koszt firmy. I co pan zrobił?
- Podszedłem do żony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wynosić się z domu domu.
- A co z przyjacielem? - pyta barman.
- Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem: ”Niedobry piesek”.
03
Dowcip #15416. Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
