LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o alkoholu


Od pewnego czasu do baru przychodził facet, który zamawiał dwie pięćdziesiątki, wypijał jedną po drugiej, a następnie wychodził. Zaintrygowany barman w końcu nie wytrzymał.
- Dlaczego pan zawsze zamawia dwie pięćdziesiątki zamiast jednej setki? - zapytał.
- A, bo kiedy mój najlepszy przyjaciel wyjechał na stałe za granicę, przyrzekliśmy sobie, że co jakiś czas każdy z nas wypije po kielichu za siebie i za tego drugiego. - wyjaśnił gość.
Trwało to przez jakiś czas, aż tu pewnego dnia facet zamówił tylko jedną pięćdziesiątkę.
- Przepraszam, że pytam, - zaczął niepewnie barman - ale ... Czyżby przyjacielowi przytrafiło się coś złego?
- Nie, on ma się dobrze. - odparł gość - Ale mnie lekarz zabronił pić.
38

Dowcip #9997. Od pewnego czasu do baru przychodził facet w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów. - Siostra Kasia nie jest w ciąży.
- Aaaaa, wobec tego to i ja się napiję!
510

Dowcip #11686. Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Pewien niedźwiedź upijał się ze smutku w barze i kelner zapytał się go dlaczego ten pije do lustra. Na co misiek odpowiedział:
- Wiesz stary, siedem lat jestem żonaty i dzisiaj dowiedziałem się, że moja żona jest pluszowa.
24

Dowcip #12856. Pewien niedźwiedź upijał się ze smutku w barze i kelner zapytał się w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.

Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Kufel Heinekena proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól kufelka i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada francuska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Lampkę Chatou proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól lampeczki i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm, to jeszcze dwie sety i budzić go!
39

Dowcip #12902. Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Usiadł gościu w dosyć przytulnej restauracji nagle kelner przychodzi i mówi:
- Co podać?
- Piwo.
- Nie ma piwa.
- Co jest?
- Sok pomarańczowy.
- Ty homoniepewny jesteś? Pytam co jest, że nie ma piwa.
14

Dowcip #13060. Usiadł gościu w dosyć przytulnej restauracji nagle kelner przychodzi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Do restauracji przychodzi trzech głuchych i ślepych facetów. Wołają kelnera. Na palcach pokazują liczbę dziesięć - chcą zamówić dziesięć piw. Kelner spełnia więc ich życzenie. Po dwóch godzinach zauważa, że głuchoniemi patrzą się w sufit i mają cały czas otwarte usta. Postanawia więc zadzwonić do związku głuchoniemych by zapytać o co chodzi.
- Dzień dobry. Dzwonię z restauracji, ponieważ przyszło do nas trzech głuchoniemych. Wypili dziesięć piw, a teraz siedzą z otwartymi ustami i gapią się w sufit. O co im chodzi?!
- Niech się pan nie martwi. Jeszcze godzinę pośpiewają i pójdą.
36

Dowcip #13216. Do restauracji przychodzi trzech głuchych i ślepych facetów. w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.

Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę. Ile masz lat Stefan?
- Trzydzieści.
- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz sześćdziesiąt!
29

Dowcip #3975. Siedzi sobie dwóch żulików w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.

Siostra Maria Katarzyna mieszkała w klasztorze niedaleko sklepu monopolowego Jacka. Pewnego dnia weszła do sklepu i powiedziała:
- Jacek, daj mi ćwiartkę brandy.
- Siostro Mario Katarzyno! - wykrzyknął Jacek - Nigdy bym tego nie zrobił! Nigdy nie sprzedałem alkoholu zakonnicy!
- Jacku - powiedziała siostra - To dla matki przełożonej - zniżyła głos - Ma zatwardzenie, no wiesz.
Jacek sprzedał więc jej brandy. Później zamknął sklep i poszedł do domu. Kiedy mijał klasztor zobaczył siostrę Marię Katarzynę. Śpiewała i tańczyła na chodniku, wirowała, machała rękoma jak ptak. Zbliżał się tłum, więc Jacek przepchnął ją dalej i krzyknął:
- Siostro Mario Katarzyno! Na litość boską! Powiedziała mi siostra, że to na zatwardzenie siostry przełożonej!
Niezbita z tropu siostra Maria Katarzyna odpowiedziała:
- Bo tak jest, mój młodzieńcze, tak jest! Kiedy mnie zobaczy, to się zesra!
210

Dowcip #3920. Siostra Maria Katarzyna mieszkała w klasztorze niedaleko sklepu w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.

Zły brat popadł w alkoholizm i stał się kobieciarzem, a dobry ożenił się, miał dzieci. Pewnego dnia zły brat umarł. Po kilku latach i ten dobry odszedł i dostał się do Nieba. Jednak nurtowało go gdzie jest jego brat, więc poszedł do Boga i zapytał o to. Bóg odpowiedział, że to zły człowiek był i nie zasłużył na Niebo ... Dobry brat zmartwił się i powiedział, że tęskni za swoim bratem i chciałby go zobaczyć. Bóg zlitował się i dał mu moc wglądnięcia do Piekła. No i znalazł dobry brat swojego złego brata siedzącego z kuflem w dłoni i cudowną blondyną przy boku. Dobry brat zwrócił się do Boga:
- Nie mogę uwierzyć - brat siedzi z kufelkiem obłapiając piękną kobietę. Tak więc Piekło nie może być takie złe.
Bóg wyjaśnił:
- Rzeczy nie zawsze są takimi jakie się je widzi. Kufel jest dziurawy. Blondynka nie.
217

Dowcip #4754. Zły brat popadł w alkoholizm i stał się kobieciarzem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Na lekcji języka polskiego tuż po wakacjach pani kazała dzieciom napisać co robiły w te wakacje i napisać coś o swojej mamie, z dopiskiem, że matka jest tylko jedna. Na drugi dzień pani sprawdza wypracowania. Zgłasza się Małgosia i zaczyna czytać, że wakacje były wspaniałe, że dobrze się bawiła, że jej mama jest wspaniała i jedyna. Pani prosi Jasia aby on przeczytał. A Jaś na to: Wczoraj była u nas impreza tak samo jak przez całe wakacje. Zakończyła się druga butelka wódki, mama do mnie mówi ”Jasiu przynieś dwie butelki z barku”. Ja grzecznie wstałem i zajrzałem do barku. Patrzę i mówię do mamy ”matka, jest tylko jedna!”
17

Dowcip #5647. Na lekcji języka polskiego tuż po wakacjach pani kazała dzieciom w kategorii: „Humor o alkoholu”.

Śmieszne kawały o alkoholuŻarty o alkoholuHumor o alkoholuDowcipy o alkoholuŚmieszne dowcipy o alkoholuŚmieszny humor o alkoholuŚmieszne żarty o alkoholuKawały o alkoholu

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator alfabetu Morse'a OnLine

» Używane auta osobowe

» Słownik wyrazów przeciwstawnych

» Słownik definicji

» Hasła i odpowiedzi krzyżówkowe

» Odmiana przez przypadki online

» Opiekunowie do osoby starszej

» Wyszukiwarka rymów do wyrazów

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków

» Słownik wyrazów bliskoznacznych

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami do druku dla dzieci

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost