
Dowcipy o alkoholu
- Sasza, a gdyby garnitur kosztował tyle, co flaszka wódki, to co byś kupił: garnitur czy flaszkę?
- Jasne, że flaszkę. Na cholerę mi taki drogi garnitur?
- Jasne, że flaszkę. Na cholerę mi taki drogi garnitur?
37
Dowcip #14038. - Sasza, a gdyby garnitur kosztował tyle, co flaszka wódki w kategorii: „Żarty o alkoholu”.
Przychodzi do sklepu facet i prosi o dobre wino na dwudziestą rocznicę ślubu. Sprzedawca patrzy na półki, potem na klienta i pyta:
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
- Szanowny pan chce świętować czy zapomnieć?
211
Dowcip #14250. Przychodzi do sklepu facet i prosi o dobre wino na dwudziestą w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.
- Tyle się naczytałem o szkodliwości picia, że postanowiłem z tym skończyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.
219
Dowcip #14273. - Tyle się naczytałem o szkodliwości picia w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.
Przyjechał Ślązak do Warszawy i po drodze wszedł do sklepu monopolowego:
- Dzień dobry. - mówi Ślązak.
- Dzień dobry.
- Poproszę flaszkę.
- Co, flaszkę?
- Ma pani racje, niech będą dwie.
- Dzień dobry. - mówi Ślązak.
- Dzień dobry.
- Poproszę flaszkę.
- Co, flaszkę?
- Ma pani racje, niech będą dwie.
310
Dowcip #14569. Przyjechał Ślązak do Warszawy i po drodze wszedł do sklepu w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.

Toasty gruzińskie: Idzie osioł przez pustynię. Idzie dzień, drugi, trzeci ... Słońce praży, osła męczy pragnienie. Nagle widzi: stoją dwie wielkie beczki - jedna z wodą, druga z wódką. Z której zaczął pić? Oczywiście z pierwszej!
Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!
Nie bądźmy więc osłami i napijmy się wódki!
210
Dowcip #14597. Toasty gruzińskie: Idzie osioł przez pustynię. w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Po kilku latach od przejścia do rezerwy spotyka się trzech kolegów z wojska: Ślązak, Warszawiak i Poznaniak.
- To ja skoczę po wódkę. - proponuje Warszawiak.
- Ja po zagrychę. - mówi Ślązak.
- A ja po szwagra. - ożywia się Poznaniak.
- To ja skoczę po wódkę. - proponuje Warszawiak.
- Ja po zagrychę. - mówi Ślązak.
- A ja po szwagra. - ożywia się Poznaniak.
28
Dowcip #14916. Po kilku latach od przejścia do rezerwy spotyka się trzech kolegów z w kategorii: „Humor o alkoholu”.

Kapitan galery, kompletnie pijany, mówi do przykutych do wioseł galerników:
- Mam dla was dwie wiadomości: najpierw dam każdemu po pół litra wódki.
- Hurrrra!
- A potem chciałbym popływać na nartach wodnych.
- Mam dla was dwie wiadomości: najpierw dam każdemu po pół litra wódki.
- Hurrrra!
- A potem chciałbym popływać na nartach wodnych.
35
Dowcip #14965. Kapitan galery, kompletnie pijany w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Leci sobie mały samolot wycieczkowy. Nagle jeden z silników zaczyna się palić. Pilot mówi:
- Niestety trzy osoby muszą wyskoczyć bo się rozbijemy ...
Zgłasza się Niemiec. Przed skokiem prosi o szklaneczkę, whisky całuje na pożegnanie stewardessę. Skacze i w locie krzyczy:
- Niech żyją Niemcy!
Zgłasza się Rusek. Przed skokiem prosi o szklaneczkę ginu, wypija i skacze krzycząc:
- Niech żyje Rosja!
Zgłasza się Polak. Prosi o pół wódki, wypija, całuje wszystkie stewardessy ... Już lekko pijany, podchodzi do drzwi, już ma skakać ... Podchodzi do drzwi ... Nagle wypycha Murzyna z samolotu i krzyczy:
- Niech żyje Afryka!
- Niestety trzy osoby muszą wyskoczyć bo się rozbijemy ...
Zgłasza się Niemiec. Przed skokiem prosi o szklaneczkę, whisky całuje na pożegnanie stewardessę. Skacze i w locie krzyczy:
- Niech żyją Niemcy!
Zgłasza się Rusek. Przed skokiem prosi o szklaneczkę ginu, wypija i skacze krzycząc:
- Niech żyje Rosja!
Zgłasza się Polak. Prosi o pół wódki, wypija, całuje wszystkie stewardessy ... Już lekko pijany, podchodzi do drzwi, już ma skakać ... Podchodzi do drzwi ... Nagle wypycha Murzyna z samolotu i krzyczy:
- Niech żyje Afryka!
622
Dowcip #15141. Leci sobie mały samolot wycieczkowy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Po latach rodzinka wyciągnęła głowę rodziny, drobnego pijaczka do kościoła. Po mszy wszyscy wyszli, a ojca nie ma. Gdy minął kwadrans rozpoczęły się poszukiwania. Znaleźli ojca bezradnie chodzącego po kościele, pytają go:
- Co się stało?
- Była zrzuta ale nie wiem gdzie piją!
- Co się stało?
- Była zrzuta ale nie wiem gdzie piją!
24
Dowcip #15205. Po latach rodzinka wyciągnęła głowę rodziny w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
Przed knajpę zajechał wóz sportowy, a z niego wyszedł szałowo ubrany facet. Podchodzi do niego żebrak, brudny, śmierdzący i prosi o kasę.
- Daj trochę forsy bo umrę z głodu i moje dzieci.
Po chwili zastanowienia, facet sięga do kieszeni i wyciąga stówę i podaje, ale cofa rękę i mówi:
- Na pewno przepijesz!
- Nie! Ja jestem abstynentem, nie piłem wódki już od dwudziestu lat!
- To na pewno przepalisz!?
- Nie! Ja nigdy nie paliłem papierosów!
- To stracisz na dziwki!?
- W życiu! Nie interesują mnie żadne kobiety, tylko moja żona i dzieci!
Po namyśle facet otwiera drzwi od swojej gabloty i mówi:
- Wsiadaj!
- Ja?Przecież jestem brudny, śmierdzący, pobrudzę w środku!
- Wsiadaj! Pojedziemy do mojej żony ... Chcę jej pokazać jak wygląda facet, który nie pije, nie pali i nie chodzi na dziwki!
- Daj trochę forsy bo umrę z głodu i moje dzieci.
Po chwili zastanowienia, facet sięga do kieszeni i wyciąga stówę i podaje, ale cofa rękę i mówi:
- Na pewno przepijesz!
- Nie! Ja jestem abstynentem, nie piłem wódki już od dwudziestu lat!
- To na pewno przepalisz!?
- Nie! Ja nigdy nie paliłem papierosów!
- To stracisz na dziwki!?
- W życiu! Nie interesują mnie żadne kobiety, tylko moja żona i dzieci!
Po namyśle facet otwiera drzwi od swojej gabloty i mówi:
- Wsiadaj!
- Ja?Przecież jestem brudny, śmierdzący, pobrudzę w środku!
- Wsiadaj! Pojedziemy do mojej żony ... Chcę jej pokazać jak wygląda facet, który nie pije, nie pali i nie chodzi na dziwki!
16
Dowcip #15731. Przed knajpę zajechał wóz sportowy w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
