LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o alkoholu


Lekarz mówi do Kowalskiego:
- I jak, stosował się pan do moich zaleceń? Jedna tabletka na czczo i kieliszek koniaku dziennie?
- W zasadzie tak.
- Nie widzę poprawy.
- Też tego nie rozumiem. Co prawda jestem z tabletkami dwa tygodnie do tyłu, ale za to z koniakiem pół roku do przodu!
115

Dowcip #32439. Lekarz mówi do Kowalskiego w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

W bramie jednego z zaułków budzi się skacowany gość:
- Kowalski! Jest jeszcze Warka?
- Nieee.
- A Perła Lubelska?
- Nieee.
- A Żywiec?
- Nieee.
- A w tej butelce koło schodów to co jest?
- Tam szczałeś...
- To nalej pół szklaneczki Tamszczałeś.
29

Dowcip #32305. W bramie jednego z zaułków budzi się skacowany gość w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Lekarz pije na zdrowie.
Higienistka pije tylko czystą.
Matematyk pije na potęgę.
Gastryk pije Żołądkową Gorzką.
Grabarz pije na umór.
Lunatyk pije księżycówkę.
Ornitolog pije na sępa.
Bliźniak pije brudzia.
Bankowiec pije na kredyt.
Nocny stróż pije w ciemno.
Polarnik pije na zimno.
Ichtiolog pije pod śledzika.
Pediatra pije po maluchu.
Pilot pije jak leci.
Aptekarz pije po kropelce.
Mechanik pije z gwinta.
Filozof pije po namyśle.
Hydraulik pije z grubej rury.
Krawiec pije po naparstku.
Medyk sądowy zalewa się w trupa.
Syndyk pije do upadłego.
Wędkarz zalewa robaka.
Fryzjer pije do lustra.
Woźnica wali końską dawkę.
Nurek pije do dna.
Stolarz wali klina.
Anestezjolog pije do utraty tchu.
Żołnierz strzela lufę.
Kuba pije do Jakuba.
Sprzedawca paliw wali w gaz.
Jakub pije do Michała.
Stręczyciel upija się w cztery dupy.
Perfekcjonista pija raz, a dobrze.
Rolnik nawala się jak stodoła.
Kamerzysta pije aż mu się film urwie.
Tenisista pije setami.
Kolarz pije w kółko.
230

Dowcip #32213. Lekarz pije na zdrowie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Poprzez wicher i słotę,
przez bezkresną dal śnieżną,
poprzez żar i spiekotę,
przez pustynię bezbrzeżną.
Poprzez kry, poprzez lody,
przez odwieczne zmarzliny,
poprzez bagna i wody,
nieprzebyte gęstwiny.
Poprzez leśne dąbrowy,
poprzez stepy i knieje,
poprzez wąskie parowy,
w których nigdy nie dnieje
i gdzie płoszą się sowy,
gdy złe jęknie, lub strzyga,
a dźwięk słysząc takowy,
serce w trwodze zastyga.
Nie zrażony ciemności,
który mrozi głusz dzika,
sam na sam z samotności,
co do szpiku przenika.
Pełen hartu i woli,
podpierając sam siebie,
mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie.
Pokonując złe żądze,
wietrząc wrogów w krąg wielu,
ufny, iż nie zabłądzę
idąc naprzód, do celu.
Drogi tej nie wytyczyły
ni głos werbla, ni cytra,
idę póki sił starczy,
idę po pół litra...
215

Dowcip #32223. Poprzez wicher i słotę w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Jasiu pyta ojca:
- Tato, Ty masz taki brzuch od piwa?!
- Nie, synku, dla piwa.
110

Dowcip #32153. Jasiu pyta ojca w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dodać kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić i tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju, znalazł list:
”Drogi Bracie.
Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. Na początku mówi się ”Niech będzie pochwalony”, a nie ”Cholera jasna”. Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie. Po trzecie, Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla. Po czwarte, po zakończeniu kazania schodzi się z ambony, a nie zjeżdża po poręczy, a na koniec mówi się ”Bóg zapłać”, a nie ”Ciao”. Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie ”to duże T”. Nie wolno na Judasza mówić ”Ten ch*j złamany”. Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara. Jest dziesięć przykazań, a nie dwanaście oraz jest dwunastu apostołów, a nie dziesięciu. Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie ”w pi*du”. Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada. Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina.
Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po czterdzieści pięć minut. Poza tym, Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie ku*wą. Jezusa ukrzyżowali, a nie ”zaj*bali”. Ten obok w ”czerwonej sukni” to nie był transwestyta, to byłem ja - Biskup. I w końcu, Jezus był pasterzem, a nie domokrążcą.
148

Dowcip #32065. Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii w kategorii: „Kawały o alkoholu”.

Wódka z lodem atakuje nerki.
Rum z lodem atakuje wątrobę.
Gin z lodem atakuje mózg.
Whisky z lodem atakuje serce.
Wygląda na to, że ten cholerny lód szkodzi na wszystko!!!
117

Dowcip #32025. Wódka z lodem atakuje nerki. w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Pewna para wzięła ślub. Dwa tygodnie później mężowi zachciało się spotkać ze starymi kumplami w ulubionym barze. Ubrał się więc i mówi:
- Kochanie, wychodzę, ale niedługo wrócę.
- A dokąd idziesz misiaczku? - pyta żona.
- Do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo, robaczku? Wybieraj.
To mówiąc żona otwiera lodówkę i prezentuje dwadzieścia gatunków piwa z dwunastu krajów. Mąż stanął jak wryty i zdołał wydusić tylko:
- Tak, tak, cukiereczku, ale w barze... No wiesz... Te chłodzone kufle...
Żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu.
I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel. Jednak mąż, choć nieco blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale wiesz... W barach mają takie pyszne przystawki. Nie będę długo, obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku?
Żona otworzyła szafkę, a tam słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków. Mąż resztką sił próbował się ratować:
- Ale kochanie, nie rozumiesz... W barze, te męskie gadki, ten wulgarny i pikantny język...
- Chcesz przekleństw, moje słoneczko? To pij to cholerne piwo z tego pieprzonego kufla i wpieprzaj te przystawki! Teraz jesteś żonaty i nie będziesz mi się szwendał po barach! Pojąłeś?
513

Dowcip #31993. Pewna para wzięła ślub. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Siedzi dwóch żuli pod sklepem, pija kwacha i jeden czytając gazetę mówi:
-Tu jest napisane, że częste picia skraca życie o połowę.
- Pokaż. - mówi drugi.
Patrzy, czyta, myśli i po chwili mówi:
- Nie rozumiem.
- Jak nie rozumiesz? Ile masz lat?
- Trzydzieści.
- No widzisz, gdybyś nie pił miałbyś sześćdziesiąt.
17

Dowcip #31826. Siedzi dwóch żuli pod sklepem w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Dzwonek do drzwi. Za drzwiami dziecko:
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady.
- Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu.
- A jaki?
- Szklaną pięćdziesiątkę...
313

Dowcip #23850. Dzwonek do drzwi. w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.

Śmieszne dowcipy o alkoholuKawały o alkoholuHumor o alkoholuDowcipy o alkoholuŚmieszne kawały o alkoholuŚmieszny humor o alkoholuŚmieszne żarty o alkoholuŻarty o alkoholu

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a

» Motocykle ogłoszenia

» Internetowy słownik wyrazów przeciwstawnych

» Słownik definicji

» Wyszukiwarka haseł i odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki

» Oferty pracy na cały etat dla opiekunek do dzieci

» Słownik rymów do przymiotników

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków online

» Internetowy słownik wyrazów bliskoznacznych

» Wyliczanki do klaskania

» Zagadki dla dzieci

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost