
Dowcipy o Rosjanach
Do baru wchodzi blondynka, ruda, ksiądz, rabin, Papież, dwie żyrafy, kaczka, zajączek, lekarz, prawnik, księgowy, Indianin, Chińczyk, Anglik, Szkot i sołtys Wąchocka. Barman odstawia wycieraną szklankę i mówi:
- A to co? Jakiś dowcip?
- A to co? Jakiś dowcip?
6548
Dowcip #32326. Do baru wchodzi blondynka, ruda, ksiądz, rabin, Papież, dwie żyrafy w kategorii: „Śmieszne kawały o Rosjanach”.
Prezydent Anglii i Rosji w otoczeniu członków ochrony osobistej podziwiają wodospad Niagara.
- Jak myślicie? - pyta Anglik - Czyja ochrona jest odważniejsza?
- Moja!
- Sprawdzimy... Hej, Jan, skocz do wodospadu!
- Ależ, panie prezydencie, mam żonę, dzieci!
Prezydent Rosji słuchał ubawiony, w końcu zwraca się do swojego ochroniarza:
- No, skacz!
Ten bez namysłu ruszył w kierunku przepaści. Zagrodził mu drogę Jan.
- Nie boisz się? Dlaczego chcesz skoczyć?
- Mam żonę, dzieci...
- Jak myślicie? - pyta Anglik - Czyja ochrona jest odważniejsza?
- Moja!
- Sprawdzimy... Hej, Jan, skocz do wodospadu!
- Ależ, panie prezydencie, mam żonę, dzieci!
Prezydent Rosji słuchał ubawiony, w końcu zwraca się do swojego ochroniarza:
- No, skacz!
Ten bez namysłu ruszył w kierunku przepaści. Zagrodził mu drogę Jan.
- Nie boisz się? Dlaczego chcesz skoczyć?
- Mam żonę, dzieci...
417
Dowcip #32317. Prezydent Anglii i Rosji w otoczeniu członków ochrony osobistej w kategorii: „Śmieszne żarty o Rosjanach”.

Amerykanie i Rosjanie toczyli agresywny spór. W pewnym momencie stwierdzili, że jak tak dalej pójdzie to w powietrze wyleci cały świat. Postanowili rozwiązać konflikt za pomocą walki psów. Dali sobie 5 lat na to by wytresować najgroźniejsze psy. Rosjanie postanowili skrzyżować dobermana z rottweilerem i wychowywać je wśród stada wilków, żeby był tak groźny jak jeszcze żaden pies. Przyszła pora walki. Rosjanie prowadzą swoją bestię w żelaznych kratach. Nikt do niego nie podchodzi, taki jest straszny. Amerykanie, natomiast, przyprowadzają dziesięciometrowego jamnika. Rosjanie są zdziwieni i pewni zwycięstwa. Bo co jamnik może zrobić wściekłej bestii? Klaty otwierają się. Jamnik wychodzi powoli z klatki, a rosyjska bestia uderza prosto w niego. Jednak kiedy ma się już wgryźć w jego szyję jamnik szeroko otwiera paszczę i jednym gryzem pochłania psa. Rosjanie nie kryją zdumienia:
- Jak to możliwe? Poświęciliśmy 5 lat żeby wytresować niebezpieczne zwierzę, a wy przyprowadzacie jamnika, który połyka naszego psa. Jak?
- Widzisz, my poświęciliśmy 5 lat na znalezienie najlepszego chirurga plastycznego, który z aligatora zrobiłby jamnika.
- Jak to możliwe? Poświęciliśmy 5 lat żeby wytresować niebezpieczne zwierzę, a wy przyprowadzacie jamnika, który połyka naszego psa. Jak?
- Widzisz, my poświęciliśmy 5 lat na znalezienie najlepszego chirurga plastycznego, który z aligatora zrobiłby jamnika.
07
Dowcip #31357. Amerykanie i Rosjanie toczyli agresywny spór. w kategorii: „Dowcipy o Rosjanach”.
Rozmawia Rosjanin, Amerykanin i blondynka. Nagle odzywa się Rosjanin:
- Jako pierwsi pojawiliśmy się w przestrzeni!
Na to pewnym głosem odzywa się Amerykanin:
- Za to my jako pierwsi pojawiliśmy się na Księżycu!
W tej chwili, bez zastanowienia odzywa się blondynka:
- W takim razie my jako pierwsze pojawimy się na Słońcu!
Mężczyźni patrzą na nią ze zdziwieniem.
- Przecież nie można wylądować na Słońcu! Można się spalić.
- Spokojnie, nie jesteśmy głupie. Polecimy tam w nocy.
- Jako pierwsi pojawiliśmy się w przestrzeni!
Na to pewnym głosem odzywa się Amerykanin:
- Za to my jako pierwsi pojawiliśmy się na Księżycu!
W tej chwili, bez zastanowienia odzywa się blondynka:
- W takim razie my jako pierwsze pojawimy się na Słońcu!
Mężczyźni patrzą na nią ze zdziwieniem.
- Przecież nie można wylądować na Słońcu! Można się spalić.
- Spokojnie, nie jesteśmy głupie. Polecimy tam w nocy.
35
Dowcip #31224. Rozmawia Rosjanin, Amerykanin i blondynka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rosjanach”.

Ulicą idzie Rosjanin, Arab, Koreańczyk i Anglik. Nagle zatrzymuje ich ankieter słowami:
- Przepraszam, czy mogę zapytać o Waszą opinię na temat braków mięsa do jedzenia?
Rosjanin pyta:
- A co to jest brak?
Arab pyta:
- Co to znaczy ”jeść”?
Koreańczyk pyta:
- A co to jest opinia?
Na to Anglik pyta:
- A co to znaczy ”przepraszam”?
- Przepraszam, czy mogę zapytać o Waszą opinię na temat braków mięsa do jedzenia?
Rosjanin pyta:
- A co to jest brak?
Arab pyta:
- Co to znaczy ”jeść”?
Koreańczyk pyta:
- A co to jest opinia?
Na to Anglik pyta:
- A co to znaczy ”przepraszam”?
2413
Dowcip #31213. Ulicą idzie Rosjanin, Arab, Koreańczyk i Anglik. w kategorii: „Śmieszne żarty o Rosjanach”.
Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do Czeczenii:
- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po trzy dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.
Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:
- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!
- Za każdą głowę Czeczeńca będę wam płacił po trzy dolary, zrozumiano? A teraz rozejść się.
Po kwadransie do pułkownika przychodzi kilkunastu żołnierzy. Każdy z nich trzyma po kilka ludzkich głów. Pułkownik:
- Nie przesadzacie, chłopaki? Przecież jesteśmy jeszcze pod Moskwą!
613
Dowcip #29316. Pułkownik zwraca się do żołnierzy mających jechać na wojnę do w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rosjanach”.

Prezydent Rosji i USA założyli się, czyjego państwa osiągnięcia są lepsze... Jelcyn pojechał do Ameryki. Clinton zaprowadził go do małego pokoiku, na środku którego był malutki stoliczek z guziczkiem. Po zachęceniu zbliżył się Jelcyn do stoliczka, nacisnął guziczek, a tu wielki huk, bum, coś błysnęło. Jelcyn wygląda przez okno, patrzy, a tam w chmurze dymu jego spalona limuzyna. Clinton z triumfującą miną spojrzał na zdziwienie przeciwnika. Następnie Clinton udał się do Rosji, i tak podobnie jak poprzednio znaleźli się w małym pokoiku, na środku którego był malutki stoliczek z guziczkiem. Po zachęceniu zbliżył się Clinton do stoliczka, nacisnął guziczek, a tu nic... Następnie z ironicznym uśmiechem powiedział:
- Eeee, to u nas w Ameryce to wszystko działa!
A Jelcyn zdziwiony:
- Nie panimajesz...? Ameryki niet!
- Eeee, to u nas w Ameryce to wszystko działa!
A Jelcyn zdziwiony:
- Nie panimajesz...? Ameryki niet!
518
Dowcip #29326. Prezydent Rosji i USA założyli się w kategorii: „Humor o Rosjanach”.
Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. Wyszli na korytarz zapalić. Jeden mówi:
- Zdrastwuj, kuda jedjosz?
Drugi mówi:
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
Pierwszy na to:
- Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu.
Palą dalej i po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
- Wot tiechnika!
- Zdrastwuj, kuda jedjosz?
Drugi mówi:
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
Pierwszy na to:
- Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu.
Palą dalej i po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie:
- Wot tiechnika!
116
Dowcip #30956. Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. w kategorii: „Dowcipy o Rosjanach”.

Nowy Ruski leżąc na stole operacyjnym chwyta kurczowo chirurga za rękę:
- Doktorze! Uratuj mnie Pan! Dam Panu wielką kasę. Ale pomóż Pan!
Chirurg:
- Najpierw pieniądze! U nas obowiązują przedpłaty. Pomożesz ludziom, a potem żadnej wdzięczności! Leży sobie taki jeden z drugim w trumnie i ma taką minę, jakby Ciebie w ogóle nie znał!
- Doktorze! Uratuj mnie Pan! Dam Panu wielką kasę. Ale pomóż Pan!
Chirurg:
- Najpierw pieniądze! U nas obowiązują przedpłaty. Pomożesz ludziom, a potem żadnej wdzięczności! Leży sobie taki jeden z drugim w trumnie i ma taką minę, jakby Ciebie w ogóle nie znał!
112
Dowcip #24059. Nowy Ruski leżąc na stole operacyjnym chwyta kurczowo chirurga za w kategorii: „Śmieszne żarty o Rosjanach”.
Do finału międzynarodowego konkursu rozpoznawania alkoholi po smaku przeszli Czech, Rosjanin i Polak. Ich zadanie polegało na tym, aby z zawiązanymi oczami podać nazwy i kraje pochodzenia trunków, które im polewano. Najpierw Czech:
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A z jakiego kraju?
- Eee, nie wiem. Poddaję się.
Kolej na Rosjanina.
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A skąd?
- Irlandzkie.
- Jaka marka?
- Guiness.
- Dobrze. A teraz co?
- Wino białe.
- Dobrze. Z jakiego kraju?
- Eee, nie wiem. Poddaję się.
Teraz Polak.
- Co to za alkohol?
- Piwo, czeskie, Karkonosz.
- Dobrze. A teraz?
- Wino, tokaj, Węgry.
- Zgadza się. A teraz co?
- Szampan.
- Jaki?
- Ruski, igristoje.
- Bardzo dobrze.
W sumie i tak już wygrał, ale jury postanowiło dać mu jeszcze bimber, w końcu co to trzy proste alkohole dla prawdziwego Polaka.
- Co pan pije?
- Żytnia ...
Cała widownia i jury w śmiech, bo co to za Polak, bimbru nie poznał.
- Cicho, jeszcze nie skończyłem. Żytnia ... Żytnia 34, Łomianki pod Warszawą.
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A z jakiego kraju?
- Eee, nie wiem. Poddaję się.
Kolej na Rosjanina.
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A skąd?
- Irlandzkie.
- Jaka marka?
- Guiness.
- Dobrze. A teraz co?
- Wino białe.
- Dobrze. Z jakiego kraju?
- Eee, nie wiem. Poddaję się.
Teraz Polak.
- Co to za alkohol?
- Piwo, czeskie, Karkonosz.
- Dobrze. A teraz?
- Wino, tokaj, Węgry.
- Zgadza się. A teraz co?
- Szampan.
- Jaki?
- Ruski, igristoje.
- Bardzo dobrze.
W sumie i tak już wygrał, ale jury postanowiło dać mu jeszcze bimber, w końcu co to trzy proste alkohole dla prawdziwego Polaka.
- Co pan pije?
- Żytnia ...
Cała widownia i jury w śmiech, bo co to za Polak, bimbru nie poznał.
- Cicho, jeszcze nie skończyłem. Żytnia ... Żytnia 34, Łomianki pod Warszawą.
754
Dowcip #24495. Do finału międzynarodowego konkursu rozpoznawania alkoholi po smaku w kategorii: „Śmieszne żarty o Rosjanach”.
