LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o Murzynach


Baca pojechał do Ameryki. Nie miał tam nikogo znajomego, nie mógł znaleźć roboty, więc plątał się po ulicy. W miasteczku, w którym wylądował organizowane były walki bokserskie i od kilku lat królował tam pewien czarnoskóry mistrz wagi ciężkiej, z którym nikt nie mógł wytrzymać dłużej niż jedną rundę. Dobrze zbudowanego bacę wypatrzył pewien promotor walk.
- Jak wytrzymasz jedną rundę z naszym mistrzem dostaniesz tysiąc dolarów. Wytrzymasz? - zaproponował promotor.
- Ano wytrzymom - powiedział baca.
Dzień walki. Pełna hala ludzi, wszyscy wiwatują, baca wychodzi na ring, gong, mistrz okłada bacę niesamowicie, ale baca dotrwał do końca rundy. Niespotykany szał na trybunach. Do bacy podbiega promotor i mówi:
- Baco! Niesamowite. Jak wytrzymasz jeszcze jedną rundę, to dostaniesz pięć tysięcy dolarów. Wytrzymasz?
- Wytrzymom.
I znowu to samo. Gong. Mistrz okłada bacę, baca poobijany, zakrwawiony, ale wytrzymał do końca rundy. Na trybunach niesłychana radość. Wrzaski,wiwaty. Promotor podbiega do bacy i mówi:
- Baco! Niesamowite! Jak wytrzymasz jeszcze jedną rundę, to dostaniesz dziesięć tysięcy dolarów. Wytrzymasz?
- Nie! Już mu chyba dołożę!
28

Dowcip #8830. Baca pojechał do Ameryki. w kategorii: „Śmieszne żarty o Murzynach”.

Pewien panicz pojechał do Afryki na polowanie. Przyjeżdża do domu i znajomi pytają go co upolował, więc panicz zaczyna się chwalić, że upolował piętnaście słoni, cztery żyrafy, dwadzieścia tygrysów i okokoło pięćdziesiąt nołplisów. Koledzy pytają zdziwieni co to te ”nołplisy”, a panicz dumny mówi:
- A sam nie wiem, biegało takie coś czarne i wołało: ”No, please!”.
413

Dowcip #9877. Pewien panicz pojechał do Afryki na polowanie. w kategorii: „Śmieszne żarty o Murzynach”.

Murzyn, Szkot, Anglik i Polak jadą pociągiem. W pewnym momencie murzyn wyjmuje cygaro. Najlepsze, prosto z Kuby, warte kupę szmalu. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.
- Co robisz? - dziwą się pozostali.
- Jestem Kubańczykiem, w moim kraju jest mnóstwo takich cygar, mogę sobie pozwolić na to.
Mija trochę czasu. Szkot wyjmuje butelkę pięćdziesięcioletniej szkockiej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiście cena również odpowiednia. Nalewa sobie pół szklaneczki i również wyrzuca resztę przez okno. Wszyscy oczywiście zdziwieni, Szkot odpowiada:
- W moim kraju takiej whisky pod dostatkiem, gdzie się człowiek nie odwróci tam mnóstwo takich butelek.
Ponownie mija trochę czasu. Wstaje anglik i wyrzuca Polaka przez okno.
56

Dowcip #10337. Murzyn, Szkot, Anglik i Polak jadą pociągiem. w kategorii: „Śmieszne żarty o Murzynach”.

Amerykanie wysłali szpiega do ZSRR. Ten w pierwszy dzień przenocował u pewnego starca na wsi. Rano wstając, słyszy:
- Ty mówisz jak nasi, pijesz jak nasi, nawet zachowujesz się jak nasi - ale Ty nie od nas.
- Czemu tak myślisz - pyta amerykanin.
- Bo u nas murzynów nie ma.
419

Dowcip #3852. Amerykanie wysłali szpiega do ZSRR. w kategorii: „Kawały o Murzynach”.

W przedziale siedzi czarnoskóry student. Uparcie przygląda mu się starszy mężczyzna. Pierwszy raz w życiu widzi murzyna, więc stara się zagaić:
- Bangladesz? - pyta.
Czarnoskóry nic.
- Bangladesz? - pyta ponownie mężczyzna.
Czarnoskóry milczy.
- Bangladesz? - nie daje za wygraną współpasażer.
Czarnoskóry wstaje, otwiera okno, wystawia przez okno rękę i mówi:
- Nie, nie bangla.
16

Dowcip #6346. W przedziale siedzi czarnoskóry student. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Murzynach”.

Do płonącego budynku przyjeżdża straż pożarna. Lokatorzy stoją na dachu i wzywają pomocy. Występuje dowódca i krzyczy, ludzie ratujcie się jakoś sami bo my nawet drabiny nie mamy. Znalazł się jednak jeden wielki strażak, który zaproponował żeby tych co się boją zrzucać z dachu, a on ich będzie łapał. Rzucili kobietę złapał, rzucili dziecko złapał, rzucili Murzyna strażak się odsunął. Murzyn jeb na ziemię, a ten krzyczy:
- Spalonych nie rzucajcie!
929

Dowcip #508. Do płonącego budynku przyjeżdża straż pożarna. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Murzynach”.

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce:
- Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza.
- A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?
- Niech pan przyszyje mi palce!
- Ale nie mamy czarnych palców, są tylko białe.
- Dobra niech będą te białe.
Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.
734

Dowcip #609. Murzyn pracował na budowie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Murzynach”.

Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji. Nagle coś się psuje i samolot zaczyna spadać. Pilot ogłosił, że maszynę trzeba odciążyć, więc wyrzucono bagaż. Samolot wrócił na poprzedni kurs, lecz nie minął kwadrans a znowu coś nawaliło. Ludzie patrzą po sobie, kto dla ratowania współpasażerów poświęci się i wyskoczy. Nagle zrywa się Amerykanin i mówi, że skoro Batman, Superman i Spiderman to Amerykanie to on też może być Hero, po czym wypił z barku całą Whisky, przeleciał wszystkie blondynki i z okrzykiem ”FOR UNITED STATES!” wyskoczył. Wszystko wróciło do normy, ale zaraz wszystko się powtórzyło. Tym razem podniósł się Francuz i mówi, że skoro Amerykanin mógł to on też. Wypił wszystkie czerwone wina jakie były w barku,
przeleciał wszystkie brunetki i z okrzykiem ”VIVE LA FRANCE!” Wyskoczył. Po niedługim czasie sytuacja się powtarza, a wszyscy patrzą na Polaka. Polak rozejrzał się, powiedział: ”Czemu nie?”, wzruszył ramionami, wypił wszystko co było w barku oraz własne zapasy, przeleciał wszystko co się ruszało i z okrzykiem ”NIECH ŻYJE MOZAMBIK!” wyrzucił Murzyna.
123

Dowcip #683. Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji. w kategorii: „Śmieszne kawały o Murzynach”.

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumownicza na brzeg, krzycząc do murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierzi linu!
Gość najwidoczniej nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc:
- Dierzi linu!
Facet stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Nic.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Brak odzewu.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierzi linu!
215

Dowcip #1117. Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. w kategorii: „Kawały o Murzynach”.

Do reprezentacji Polski trafił Murzyn. Na pierwszej odprawie przed treningiem trener narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz Murzyn, lekko wkurzony i odzywa się do trenera:
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci i studiowałem filologie polską!
Trener popatrzył na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj synu, ja mówię do Rasiaka.
625

Dowcip #1181. Do reprezentacji Polski trafił Murzyn. w kategorii: „Śmieszny humor o Murzynach”.

Śmieszne żarty o MurzynachKawały o MurzynachHumor o MurzynachDowcipy o MurzynachŚmieszne kawały o MurzynachŚmieszny humor o MurzynachŚmieszne dowcipy o MurzynachŻarty o Murzynach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator alfabetu Morse'a OnLine

» Używane samochody osobowe ogłoszenia

» Internetowy słownik antonimów

» Słownik definicji

» Wyszukiwarka haseł krzyżówkowych

» Odmiana wyrazów online

» Opiekunki do dziecka

» Słownik rymów czasowniki

» Stopniowanie przysłówków online

» Internetowy słownik synonimów

» Wyliczanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost