
Dowcipy o Murzynach
Mąż wraca z delegacji. Cicho otwiera drzwi mieszkania. Z sypialni dobiega go szmer. Podchodzi na palcach, uchyla drzwi i widzi ogromnego Murzyna wiercącego się na jego żonie. Wściekły rozejrzał się za ciężkim przedmiotem. Łapie oburącz krzesło i z całej siły uderza w goły tyłek Murzyna. Ten zwraca ku niemu rozradowaną twarz krzycząc:
- Dzięki! Wlazł!
- Dzięki! Wlazł!
34
Dowcip #11979. Mąż wraca z delegacji. Cicho otwiera drzwi mieszkania. w kategorii: „Żarty o Murzynach”.
W pociągu siedzi Polak i Murzyn. Polak przygląda się Murzynowi, bo nigdy wcześniej nie widział kogoś takiego. Chciał się dowiedzieć, skąd ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znów:
- Bangladesz?
Murzyn wstał, otworzył okno, wyciągnął rękę i powiedział:
- Nie bangla.
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znów:
- Bangladesz?
Murzyn wstał, otworzył okno, wyciągnął rękę i powiedział:
- Nie bangla.
78
Dowcip #12205. W pociągu siedzi Polak i Murzyn. w kategorii: „Śmieszny humor o Murzynach”.

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumownicza na brzeg, krzyczał do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierzi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc: - Dierzi linu!
Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierzi linu!
- Dierzi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc: - Dierzi linu!
Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierzi linu!
16
Dowcip #12792. Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. w kategorii: „Dowcipy o Murzynach”.
Jedzie student, Murzyn, autobusem do akademika, siedzi i czyta skrypt. Wszystkie miejsca są zajęte. Wchodzi paniusia i staje koło Murzyna. Zniecierpliwiona mówi:
- U nas tacy młodzieńcy to ustępują miejsca starszym.
Murzyn podnosi wzrok znad skryptu i odpowiada:
- A u nas taką babę to się zjada!
- U nas tacy młodzieńcy to ustępują miejsca starszym.
Murzyn podnosi wzrok znad skryptu i odpowiada:
- A u nas taką babę to się zjada!
38
Dowcip #13629. Jedzie student, Murzyn, autobusem do akademika, siedzi i czyta skrypt. w kategorii: „Kawały o Murzynach”.

Amerykański szpieg dostał od swoich szefów zadanie w Rosji. Przebrany za Rosjanina miał wkraść się do wioski przy bazie wojskowej. Przez kilka miesięcy szlifował mowę, kulturę i zwyczaje rosyjskie. Po wylądowaniu na spadochronie, ruszył do wioski. Spotkał po drodze drwala:
- Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
Zdziwiony agent dotarł do wioski, ale każdy mieszkaniec wołał do niego:
- Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
- Skąd wiecie, że jestem amerykańskim szpiegiem? Przecież doskonale znam wasz język, kulturę i zwyczaje...
- Bo czarnych u nas niet.
- Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
Zdziwiony agent dotarł do wioski, ale każdy mieszkaniec wołał do niego:
- Zdrastwuj, amerykański szpiegu.
- Skąd wiecie, że jestem amerykańskim szpiegiem? Przecież doskonale znam wasz język, kulturę i zwyczaje...
- Bo czarnych u nas niet.
513
Dowcip #14029. Amerykański szpieg dostał od swoich szefów zadanie w Rosji. w kategorii: „Śmieszne kawały o Murzynach”.
Murzyn na kontrakcie w Polsce stracił palec wskazujący jednej ręki. Poszedł więc do zakładowego chirurga z prośbą o pomoc. Chirurg stwierdził, że możliwe jest przyszycie innego palca. W magazynie jednak były tylko białe palce. Murzyn, że rasistą nie był, chętnie zgodził się i na białego paluszka, więc chirurg szybko i sprawnie przyszył go Murzynowi ... Palec błyskawicznie odzyskał sprawność, a zadowolony właściciel udał się w stronę domu ... Jadąc tramwajem nie mógł się nadziwić jak szybko i skutecznie palec został mu przyszyty - przyglądał mu się więc całą drogę. Stojący obok lekko wstawiony koleś widząc to mówi:
- Oho! widzę ze Pan kominiarz od dziewczyny wraca.
- Oho! widzę ze Pan kominiarz od dziewczyny wraca.
27
Dowcip #15270. Murzyn na kontrakcie w Polsce stracił palec wskazujący jednej ręki. w kategorii: „Śmieszne kawały o Murzynach”.

Znajomy swego czasu był na kontrakcie w Libii. Były to czasy, w których jeździło tam wielu Polaków, a po stolicy tego pięknego kraju biegał mały Murzynek - pucybucik. Chłopczyk bezbłędnie rozpoznawał w tłumie Polaka, podbiegał do niego ze swoimi szczoteczkami i z szerokim uśmiechem pytał:
- Ciścić ci śpiel*alać?
- Ciścić ci śpiel*alać?
19
Dowcip #15434. Znajomy swego czasu był na kontrakcie w Libii. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Murzynach”.
Trwa pożar wieżowca. Strażacy ratują ludzi i w tym celu niektórzy z nich weszli do płonącego budynku. Będą zrzucać ludzi na materac. Leci pierwsza osoba, kobieta, uratowana. Leci druga osoba,- mężczyzna, uratowany. Nagle Kowalski widzi jak leci coś dużego i czarnego. Buch, spadło na ziemie. Kowalski krzykną:
- Ej ale spalonych to mi nie rzucajcie ...
- Ej ale spalonych to mi nie rzucajcie ...
03
Dowcip #15908. Trwa pożar wieżowca. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Murzynach”.

Przyjeżdża Murzyn. Na wakacje. Ze studiów z Warszawy. Do ojczyzny, stolicy Konga, Brazzaville.
- Jak tam w tej Rzeczypospolitej Polskiej, M’Benga? - pyta ojciec.
- Dobrze.
- Poziom nauki zbliżony do tego w Oxfordzie, gdzie pogłębia swą wiedzę twój brat, M’Banga?
- Większy.
- A czy białe kobiety są nadal takie piękne, jak w latach siedemdziesiątych, gdy ja tam pobierałem nauki?
- Oczywiście.
- A co sadzisz o polskiej zimie?
- Ta zielona to jeszcze może być, ale tej białej drugi raz mogę nie przeżyć.
- Jak tam w tej Rzeczypospolitej Polskiej, M’Benga? - pyta ojciec.
- Dobrze.
- Poziom nauki zbliżony do tego w Oxfordzie, gdzie pogłębia swą wiedzę twój brat, M’Banga?
- Większy.
- A czy białe kobiety są nadal takie piękne, jak w latach siedemdziesiątych, gdy ja tam pobierałem nauki?
- Oczywiście.
- A co sadzisz o polskiej zimie?
- Ta zielona to jeszcze może być, ale tej białej drugi raz mogę nie przeżyć.
36
Dowcip #7369. Przyjeżdża Murzyn. Na wakacje. Ze studiów z Warszawy. w kategorii: „Kawały o Murzynach”.
Małe miasteczko w Alabamie. Na środku chodnika leży Murzyn z pięcioma kulami w głowie i dziesięcioma w brzuchu i klatce piersiowej. Przechodzi szeryf, pochyla się nad trupem i mamrocze:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem.
35
Dowcip #9727. Małe miasteczko w Alabamie. w kategorii: „Kawały o Murzynach”.
