
Dowcipy o Jasiu
Pewnego dnia koleżanka przychodzi do Jasia by pooglądać jego znaczki. Nagle zobaczyła, że jeden znaczek leży pod słoikiem.
- Jasiu, dlaczego ten znaczek jest pod słoikiem? - zapytała.
- Bo jest z Małyszem i boję się żeby mi nie wyfrunął.
- Jasiu, dlaczego ten znaczek jest pod słoikiem? - zapytała.
- Bo jest z Małyszem i boję się żeby mi nie wyfrunął.
13
Dowcip #12742. Pewnego dnia koleżanka przychodzi do Jasia by pooglądać jego znaczki. w kategorii: „Kawały o Jasiu”.
Urodziny Jasia. Dzwonek do drzwi. Otwiera sam Jaś. W drzwiach stoją kuzyn i kuzynka. Jaś woła:
- Mamo! Przyszli kuzyni!
Mam odpowiada:
- Mówi się kuzynostwo, synku, kuzynostwo.
Drugi dzwonek. W drzwiach stoją ciocia i wujek.
- Mamo, przyszli ciocia i wujek - woła Jaś.
- Mówi się wujostwo, Jasiu, wujostwo.
Kolejny dzwonek. W drzwiach stoi babcia i dziadek.
- Mamo, przyszło dziadostwo.
- Mamo! Przyszli kuzyni!
Mam odpowiada:
- Mówi się kuzynostwo, synku, kuzynostwo.
Drugi dzwonek. W drzwiach stoją ciocia i wujek.
- Mamo, przyszli ciocia i wujek - woła Jaś.
- Mówi się wujostwo, Jasiu, wujostwo.
Kolejny dzwonek. W drzwiach stoi babcia i dziadek.
- Mamo, przyszło dziadostwo.
516
Dowcip #13225. Urodziny Jasia. Dzwonek do drzwi. Otwiera sam Jaś. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na prawo, Małgosia na medycynę, a Baba Jaga na politechnikę. Po roku spotykają się by wymienić opinie.
- U nas na Uniwerku - mówi Jaś - to wcale się nie uczymy, tylko cały czas imprezujemy. Żyć nie umierać!
- A u nas na Akademii Medycznej - mówi Małgosia - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.
- A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku!
- U nas na Uniwerku - mówi Jaś - to wcale się nie uczymy, tylko cały czas imprezujemy. Żyć nie umierać!
- A u nas na Akademii Medycznej - mówi Małgosia - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.
- A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku!
417
Dowcip #13651. Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Jednym młodym urodził się syn. Poszli do kościoła, żeby go ochrzcić. A dali mu na miano Jan. Ksiądz bierze ta wata, sól i oleje i pyto:
- A którego to Jana wybraliście?
- Jak to którego?
- No pytom jak się wasz synek będzie mianowoł, czy Jan Kanty, czy Jan od św. Krzyża, czy Jan od olejów czy może Jan Nepomuceński?
- Ach to o miano wom idzie? No to przecę Jan Kaczmarek!
- A którego to Jana wybraliście?
- Jak to którego?
- No pytom jak się wasz synek będzie mianowoł, czy Jan Kanty, czy Jan od św. Krzyża, czy Jan od olejów czy może Jan Nepomuceński?
- Ach to o miano wom idzie? No to przecę Jan Kaczmarek!
46
Dowcip #13755. Jednym młodym urodził się syn. Poszli do kościoła, żeby go ochrzcić. w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.

- Dlaczego nie wstajesz? - pyta Jasia w autobusie starsza pani i spogląda na niego karcąco.
- Już ja dobrze panią znam! Ja wstanę, a pani zajmie mi miejsce.
- Siedź, siedź jak jak byłem w twoim wieku też siedziałem, teraz chodzić mogę. - odzywa się Dziadek obok.
- Już ja dobrze panią znam! Ja wstanę, a pani zajmie mi miejsce.
- Siedź, siedź jak jak byłem w twoim wieku też siedziałem, teraz chodzić mogę. - odzywa się Dziadek obok.
14
Dowcip #15303. - Dlaczego nie wstajesz? w kategorii: „Żarty o Jasiu”.
Pani każe napisać dzieciom w szkole zdanie ze słowem ”prawdopodobnie”. Jasiu napisał i czyta:
- Mój tata bierze gazetę i idzie do kibla, prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.
- Mój tata bierze gazetę i idzie do kibla, prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.
318
Dowcip #7634. Pani każe napisać dzieciom w szkole zdanie ze słowem ”prawdopodobnie”. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.

Marek miał najwięcej samochodzików w całym przedszkolu. Zawsze gdy je puszczał Jasio przewracał się na nie i chował je szybko do kieszeni gdy nikt nie patrzył. Pewnego dnia pani przedszkolanka zobaczyła jak Jasio kradnie koledze samochodziki. Przedszkolanka kazała Jasiowi oddać koledze samochodziki. Następnego dnia Jasio przychodzi do przedszkola z ponad setką samochodzików. Po chwili Jasio mówi do kolegi:
- Marek, ja chciałem ci tylko przechować te samochodziki żeby ci nikt nie ukradł.
- Marek, ja chciałem ci tylko przechować te samochodziki żeby ci nikt nie ukradł.
14
Dowcip #7754. Marek miał najwięcej samochodzików w całym przedszkolu. w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.
Jasio szykuje się do szkoły. Nagle ktoś dzwoni do drzwi. Patrzy, a po drzwami ślimak. Bierze go w ręce i wyrzuca za płot.
Minęły 2 lata. Jasio szykuje się do szkoły. Dzwonek. Otwiera, a tam ślimak.
- Ty stary, co to było to przed chwilą?!
Minęły 2 lata. Jasio szykuje się do szkoły. Dzwonek. Otwiera, a tam ślimak.
- Ty stary, co to było to przed chwilą?!
410
Dowcip #8071. Jasio szykuje się do szkoły. Nagle ktoś dzwoni do drzwi. w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

Jasiu wszedł do klasy, rzucił plecakiem i rozłożył się na krześle.Zdenerwowana nauczycielka kazała mu wyjść z klasy i wejść ponownie tak, jak jego tatuś wraca do domu po pracy. Jasiu, chcąc nie chcąc, wyszedł i nagle ... Trzasnął drzwi i mówi:
- Co stara, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
- Co stara, nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!
48
Dowcip #8080. Jasiu wszedł do klasy, rzucił plecakiem i rozłożył się na krześle. w kategorii: „Humor o Jasiu”.
Na lekcji pani dała dzieciom zadanie domowe zrobić pułapkę na myszy. Na drugi dzień pani sprawdzała wykonaną pracę.Podchodzi do Jasia i pyta:
- Dlaczego twoja praca to tylko deseczka?
Jasio tłumaczy:
- Przychodzi myszka, bierze deseczkę w łapki wali się nią po głowie krzycząc ”nie ma serka! Nie ma serka!”
- Dlaczego twoja praca to tylko deseczka?
Jasio tłumaczy:
- Przychodzi myszka, bierze deseczkę w łapki wali się nią po głowie krzycząc ”nie ma serka! Nie ma serka!”
33182
Dowcip #8092. Na lekcji pani dała dzieciom zadanie domowe zrobić pułapkę na myszy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
