Dowcipy o Bacy
Idzie ulicą Baca i policjant, obok biegnie pies. Policjant mówi:
- Baco, wasz pies biegnie za wami. Weźcie go na smycz!
- Eee, to nie mój.
Idą dalej, policjant znów mówi:
- Baco, weźcie psa na smycz!
- Eee, dyć się on do mnie tak przyczepił jak i wy!
- Baco, wasz pies biegnie za wami. Weźcie go na smycz!
- Eee, to nie mój.
Idą dalej, policjant znów mówi:
- Baco, weźcie psa na smycz!
- Eee, dyć się on do mnie tak przyczepił jak i wy!
411
Dowcip #8835. Idzie ulicą Baca i policjant, obok biegnie pies. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, wsza mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światło. - doradza zaspany baca. - Jak Cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.
- Antoś, wsza mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światło. - doradza zaspany baca. - Jak Cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.
1223
Dowcip #8550. Bacowa budzi swojego męża w środku nocy. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Siedzi sobie Baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko spokojnie. Nagle Baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do Bacy:
- Baco, Baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie puszczę!
- Dlaczego?
- Po ktoś powiedział do mnie ”Ch**u”!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział ”How do You do”, czyli jak się macie!
- A może... dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:
- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego ”w du*ę je**ny”?
- Baco, Baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie puszczę!
- Dlaczego?
- Po ktoś powiedział do mnie ”Ch**u”!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział ”How do You do”, czyli jak się macie!
- A może... dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:
- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego ”w du*ę je**ny”?
721
Dowcip #10444. Siedzi sobie Baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. w kategorii: „Kawały o Bacy”.
Pewien turysta po całym dniu wędrówki poszedł do góralskiej knajpy. Był bardzo zmęczony i pragnął sobie gdzieś usiąść przy stole i czegoś się napić. Rozgląda się po barze, ale nie może dojrzeć wolnego miejsca. W końcu zauważył jedno wolne miejsce przy stole między sołtysem Zakopanego i Bacą - największym gospodarzem w Zakopanem. Po chwili zastanowienia podchodzi do stołu i drżącym głosem, jakby z przerażeniem pyta:
- Baco, mógłbym sobie tutaj siąść i coś zjeść?
Baca otworzył szeroko oczy:
- Co?!
- No siąść tu bym chciał, bo nie ma miejsca gdzie indziej - mówi turysta.
- Aaa siedzieć, eeee tu tyż ni ma miejsca - odpowiada ”zakręconym głosem” góral.
- Ależ jest - stanowczo twierdzi turysta.
Góral patrzy w lewo:
- Ano rzeczywiście jest - potwierdza baca.
- No to co? Mogę usiąść? - pyta zrezygnowany już turysta.
- Cekoj - baca pochyla się pod stół i pyta:
- Tyy! Jasiek! Będzies jesce siedzioł?!
- Baco, mógłbym sobie tutaj siąść i coś zjeść?
Baca otworzył szeroko oczy:
- Co?!
- No siąść tu bym chciał, bo nie ma miejsca gdzie indziej - mówi turysta.
- Aaa siedzieć, eeee tu tyż ni ma miejsca - odpowiada ”zakręconym głosem” góral.
- Ależ jest - stanowczo twierdzi turysta.
Góral patrzy w lewo:
- Ano rzeczywiście jest - potwierdza baca.
- No to co? Mogę usiąść? - pyta zrezygnowany już turysta.
- Cekoj - baca pochyla się pod stół i pyta:
- Tyy! Jasiek! Będzies jesce siedzioł?!
919
Dowcip #13130. Pewien turysta po całym dniu wędrówki poszedł do góralskiej knajpy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
W Tatrach na hali opala się naga blondyna. Raczej śpi, albo jest mocno zamyślona. Przechodzący turysta zgorszony widokiem nagiego damskiego łona przykrywa je swoim kapeluszem. Przychodzi Baca, patrzy i mówi:
- O Jezusicku! Wciągnęło faceta!
- O Jezusicku! Wciągnęło faceta!
915
Dowcip #14714. W Tatrach na hali opala się naga blondyna. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Turysta idzie szlakiem i słyszy jak baca powtarza:
- Sto dwa, sto dwa, sto dwa.
Turysta podchodzi do bacy i pyta się:
- Baco, co wy tak liczycie?
Baca nie odpowiada, tylko bierze turystę za kołnierz i wrzuca go do wody:
- Sto trzy.
- Sto dwa, sto dwa, sto dwa.
Turysta podchodzi do bacy i pyta się:
- Baco, co wy tak liczycie?
Baca nie odpowiada, tylko bierze turystę za kołnierz i wrzuca go do wody:
- Sto trzy.
128
Dowcip #28084. Turysta idzie szlakiem i słyszy jak baca powtarza w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Do starego Bacy przychodzi juhas i pyta:
- Baco, powiedzcie no na czym stoi Ziemia?
- Ona stoi na trzech betonowych filarach.
- A na czym stoją te filary?
- No, na takiej betonowej płycie.
- A na czym stoi ta płyta?
- Oj juhasie, juhasie! Cosik mi się zdaje, żeś ty nie po nauki przyszedł, ino żeby po pysku dostać!
- Baco, powiedzcie no na czym stoi Ziemia?
- Ona stoi na trzech betonowych filarach.
- A na czym stoją te filary?
- No, na takiej betonowej płycie.
- A na czym stoi ta płyta?
- Oj juhasie, juhasie! Cosik mi się zdaje, żeś ty nie po nauki przyszedł, ino żeby po pysku dostać!
721
Dowcip #22221. Do starego Bacy przychodzi juhas i pyta w kategorii: „Kawały o Bacy”.
Baca został skazany na krzesło elektryczne. Sędzia mówi:
- No Baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?
A baca na to:
- Ja, wysoki sędzio, tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke.
- No Baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?
A baca na to:
- Ja, wysoki sędzio, tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke.
420
Dowcip #17352. Baca został skazany na krzesło elektryczne. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Podchodzi turysta do Bacy, który ostrzy siekierę i pyta:
- Baco czemu ostrzycie tą siekierę?
- A tak dla zabicia czasu.
- Baco czemu ostrzycie tą siekierę?
- A tak dla zabicia czasu.
713
Dowcip #13134. Podchodzi turysta do Bacy, który ostrzy siekierę i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi Baca.
- Ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi Baca.
- Ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.
416