Dowcipy o Bacy
Baca spotyka starego kolegę na ulicy handlującego lodami i mówi:
- Pożycz mi 2000 zł.
- Przepraszam ale nie mogę Ci pożyczyć bo mam umowę z tamtym bankiem.
- Umowę? - dziwi się Baca.
- Ja im obiecałem, że nie pożyczę nikomu pieniędzy a oni, że nie będą sprzedawać lodów.
- Pożycz mi 2000 zł.
- Przepraszam ale nie mogę Ci pożyczyć bo mam umowę z tamtym bankiem.
- Umowę? - dziwi się Baca.
- Ja im obiecałem, że nie pożyczę nikomu pieniędzy a oni, że nie będą sprzedawać lodów.
37
Dowcip #10489. Baca spotyka starego kolegę na ulicy handlującego lodami i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
Baca siedzi na drzewie ze skrzypcami. Podchodzi do niego turysta:
- Baco, co robicie?
- Grom na sksypcach.
- Nie gra się na drzewie Baco. Spadniecie.
- A wy się panocku znacie.
Po 5 minutach turysta wraca i widzi Bacę pod drzewem:
- Mówiłem, że się nie gra na drzewie.
- Gro się gro. Ino się nie tańcy.
- Baco, co robicie?
- Grom na sksypcach.
- Nie gra się na drzewie Baco. Spadniecie.
- A wy się panocku znacie.
Po 5 minutach turysta wraca i widzi Bacę pod drzewem:
- Mówiłem, że się nie gra na drzewie.
- Gro się gro. Ino się nie tańcy.
24
Dowcip #10495. Baca siedzi na drzewie ze skrzypcami. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Baca chciał się zapisać do partii. Przychodzi do komitetu i sekretarz mówi:
- Baco, najpierw musisz mi odpowiedzieć na kilka pytań.
Pokazuje mu zdjęcie Lenina i pyta:
- Baco, wiecie kto to jest?
Baca patrzy i mówi:
- Nie wiem.
Sekretarz pokazuje mu zdjęcie Marksa i pyta:
- Baco, a tego znacie?
Baca patrzy i mówi:
- Nie znom.
Na to sekretarz mówi:
- Baco, wy chcecie do partii a takich wielkich ludzi nie znacie?
Baca wyjmuje portfel, otwiera i pyta sekretarza:
- Panocku, a tych znocie?
Sekretarz patrzy na zdjęcia i mówi:
- Nie znam.
- No widzicie sekretarzu, wy mocie swoich znajomych, a jo mom swoich!
- Baco, najpierw musisz mi odpowiedzieć na kilka pytań.
Pokazuje mu zdjęcie Lenina i pyta:
- Baco, wiecie kto to jest?
Baca patrzy i mówi:
- Nie wiem.
Sekretarz pokazuje mu zdjęcie Marksa i pyta:
- Baco, a tego znacie?
Baca patrzy i mówi:
- Nie znom.
Na to sekretarz mówi:
- Baco, wy chcecie do partii a takich wielkich ludzi nie znacie?
Baca wyjmuje portfel, otwiera i pyta sekretarza:
- Panocku, a tych znocie?
Sekretarz patrzy na zdjęcia i mówi:
- Nie znam.
- No widzicie sekretarzu, wy mocie swoich znajomych, a jo mom swoich!
27
Dowcip #10497. Baca chciał się zapisać do partii. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Baca poszedł się wysikać przed chatę. Po chwili wraca cały mokry. Na to jego baba:
- Co, leje?
- Nie, halny wieje!
- Co, leje?
- Nie, halny wieje!
23
Dowcip #10499. Baca poszedł się wysikać przed chatę. Po chwili wraca cały mokry. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Turysta pyta Bacę:
- Macie coś do picia?
- Ni mom.
- To może wrzątek macie?
- Mom, ale już wystygł.
- Macie coś do picia?
- Ni mom.
- To może wrzątek macie?
- Mom, ale już wystygł.
36
Dowcip #10500. Turysta pyta Bacę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Idzie Baca na halę. Patrzy... Na stoku opala się naga kobieta. Staje więc i mówi:
- A to obraza Pana Boga!
Zdjął kapelusz, nakrył jej przyrodzenie i poszedł dalej. Idzie drugi Baca, patrzy na kobietę i ze zdumieniem mówi:
- Jescem tego nie widzioł, co by tak chłopa wessało!
- A to obraza Pana Boga!
Zdjął kapelusz, nakrył jej przyrodzenie i poszedł dalej. Idzie drugi Baca, patrzy na kobietę i ze zdumieniem mówi:
- Jescem tego nie widzioł, co by tak chłopa wessało!
25
Dowcip #10502. Idzie Baca na halę. Patrzy... Na stoku opala się naga kobieta. w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
Baca leży z gaździną w łóżku. Baca wierci się, aż w pewnym momencie zwraca się do żony:
- Hanka! Alboś się znów nie domyła, alboś łobory nie domkła!
- Hanka! Alboś się znów nie domyła, alboś łobory nie domkła!
25
Dowcip #4968. Baca leży z gaździną w łóżku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Baca znalazł broszurkę, jak odzwyczaić się od jedzenia przez tydzień. Pierwszego dnia miał zamiast posiłków pić po pół szklanki wody. Drugiego po szklance itd. Siódmego dnia półprzytomny z głodu miał wykonać ostatnie polecenie, wysrać się. Poszedł więc za chałupę, kucnął, natężył się i nic. Siedzi, siedzi, aż nagle słyszy odgłosy jedzenia. Patrzy, a tu mu dupa się pasie!
75
Dowcip #4969. Baca znalazł broszurkę, jak odzwyczaić się od jedzenia przez tydzień. w kategorii: „Śmieszne żarty o Bacy”.
Wsadził gazda fotel bujany na dach i się buja. Idzie wycieczka:
- Gazdo! Zejdźcie bo spadniecie!
- Ni. Nie spadne.
Wycieczka mija dom po chwili łup! dup! Odwracają się. Gazda leży na ziemi.
- Gazdyście nie widzieli? I takzek juz mioł schodzić.
- Gazdo! Zejdźcie bo spadniecie!
- Ni. Nie spadne.
Wycieczka mija dom po chwili łup! dup! Odwracają się. Gazda leży na ziemi.
- Gazdyście nie widzieli? I takzek juz mioł schodzić.
38
Dowcip #4971. Wsadził gazda fotel bujany na dach i się buja. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda. Przechodzący turyści, pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać, to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie.
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe.
On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać, to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie.
37