Dowcipy o Bacy
Jedzie nawalony Baca wozem i zatrzymuje go policjant:
- Nooo Baco - przegieliście! Karte woźnicy!
- Ni mom...
- No to dowód osobisty.
- Ni mom...
- No to paszport, legitymację - cokolwiek!
- Ni mom...
- Echhh Baco...adres podajcie.
- www.baca.pl.
- Nooo Baco - przegieliście! Karte woźnicy!
- Ni mom...
- No to dowód osobisty.
- Ni mom...
- No to paszport, legitymację - cokolwiek!
- Ni mom...
- Echhh Baco...adres podajcie.
- www.baca.pl.
25
Dowcip #10456. Jedzie nawalony Baca wozem i zatrzymuje go policjant w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje. Sędzia pyta:
- No to jak to było, Baco?
- Ano nijak. Siedziołek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se kole mnie i zacoł jeść cereśnie. I co zjod, to mi pesteckom trach! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjad i trach! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on łostatniom cereśnie, rzucił mi torebke pode nogi, wstał i tak niesceśliwie potknoł, ze upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, coś ze 27 razy...
- No to jak to było, Baco?
- Ano nijak. Siedziołek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se kole mnie i zacoł jeść cereśnie. I co zjod, to mi pesteckom trach! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjad i trach! mie pesteckom w oko. A jo nic i dalej strugom... A on łostatniom cereśnie, rzucił mi torebke pode nogi, wstał i tak niesceśliwie potknoł, ze upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, coś ze 27 razy...
36
Dowcip #10458. Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Baca wydłubał sobie oczy, powiesił je na drzewie i powiedział:
- Oczywiście.
- Oczywiście.
48
Dowcip #10459. Baca wydłubał sobie oczy, powiesił je na drzewie i powiedział w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
Egzaltowana turystka mówi do Bacy:
- Ależ pan musi być szczęśliwy. Patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia.
- Oj widywałem ja, widywałem - przerywa Baca - ale już teraz nie piję.
- Ależ pan musi być szczęśliwy. Patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia.
- Oj widywałem ja, widywałem - przerywa Baca - ale już teraz nie piję.
24
Dowcip #10464. Egzaltowana turystka mówi do Bacy w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
Przychodzi facet do domu Bacy i pyta się go:
- Co tak u was śmierdzi?
- Obora otwarta albo gaździna odkryta!
- Co tak u was śmierdzi?
- Obora otwarta albo gaździna odkryta!
24
Dowcip #10466. Przychodzi facet do domu Bacy i pyta się go w kategorii: „Śmieszne żarty o Bacy”.
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi Baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa:
- Oj Baco, Baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie Baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto.
- Oj Baco, Baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie Baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto.
25
Dowcip #10472. Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi Baca z turystą. w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
Wychodzi Baca przed chałupę, przeciąga się i wola:
- Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
- ... Mać, mać, mać...!
- Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
- ... Mać, mać, mać...!
26
Dowcip #10474. Wychodzi Baca przed chałupę, przeciąga się i wola w kategorii: „Śmieszne żarty o Bacy”.
Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:
- To je iglok!
- To je spilok!
Przechodził tamtędy stary Baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:
- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!
- To je iglok!
- To je spilok!
Przechodził tamtędy stary Baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:
- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!
513
Dowcip #10477. Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Jedzie Baca na ciągniku. Obok przechodzi turysta i mówi:
- Baco, błotnik ci się trzepoce.
- Co? - pyta baca.
- Błotnik ci się trzepoce!
- Co?! - pyta baca - Nie słyszę, bo błotnik mi się trzepoce!
- Baco, błotnik ci się trzepoce.
- Co? - pyta baca.
- Błotnik ci się trzepoce!
- Co?! - pyta baca - Nie słyszę, bo błotnik mi się trzepoce!
26
Dowcip #10482. Jedzie Baca na ciągniku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Jedzie Baca furmanką. Pytają się go turyści:
- Baco, gdzie jedziecie?
- Do miasta na jarmark.
- Ale to w drugą stronę.
- A co jo się będę z koniem kłócił.
- Baco, gdzie jedziecie?
- Do miasta na jarmark.
- Ale to w drugą stronę.
- A co jo się będę z koniem kłócił.
26