
Dowcipy o żonie
W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy.
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy.
28
Dowcip #11905. W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
Podczas nieobecności męża, żona oddawała się łóżkowym rozkoszom ze swoim kochankiem. Nagle słyszy, że drzwi frontowe się otwierają i wraca mąż. Szybko wymyśliła jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji - wysmarowała kochanka olejkiem, posypała talkiem i kazała mu stanąć w kącie sypialni.
- Nie ruszaj się dopóki nie powiem - powiedziała.
Wchodzi mąż i pyta, co to takiego.
- To nasza nowa statua - odpowiada żona. - Kowalscy za rogiem taką mają, więc też sobie kupiłam.
Mąż przyjął w milczeniu tłumaczenie żony i nie poruszał więcej tego tematu. Położył się spać a kiedy się obudził nad ranem, zszedł do kuchni i po chwili wrócił z dużą kanapką i butelką piwa.
- Trzymaj - mówi do kochanka - statuły. - Ja u Kowalskich stałem przez 3 dni i nikt mi nawet szklanki wody nie podał.
- Nie ruszaj się dopóki nie powiem - powiedziała.
Wchodzi mąż i pyta, co to takiego.
- To nasza nowa statua - odpowiada żona. - Kowalscy za rogiem taką mają, więc też sobie kupiłam.
Mąż przyjął w milczeniu tłumaczenie żony i nie poruszał więcej tego tematu. Położył się spać a kiedy się obudził nad ranem, zszedł do kuchni i po chwili wrócił z dużą kanapką i butelką piwa.
- Trzymaj - mówi do kochanka - statuły. - Ja u Kowalskich stałem przez 3 dni i nikt mi nawet szklanki wody nie podał.
39
Dowcip #11911. Podczas nieobecności męża w kategorii: „Śmieszne żarty o żonie”.

Panią Ziutę poinformowała pewnego razu koleżanka, że inkasuje od męża opłaty za współżycie intymne, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznacza na nowe stroje. Ten system spodobał się Ziucie i postanowiła wypróbować go jeszcze tego samego wieczoru.
- Kosztuje to sto złotych. Nasza sąsiadka dawno już tak bierze od swojego starego.
Mietek sięgnął do portmonetki, ale znalazł tam tylko dwadzieścia złotych.
- Za to - powiedziała Ziuta - możesz dostać buziaka i dwa razy mnie pogłaskać.
Rad nierad Mietek otrzymał tylko tyle, za ile zapłacił, potem odwrócił się do żony plecami i zabrał do spania. Ziuta zaczęła wiercić się w łóżku i po chwili potrząsnęła męża za ramię:
- Nie śpij, ty leniuchu, wstawaj szybko, idź do kuchni i pożycz sobie z domowej kasy, ile ci brakuje.
- Kosztuje to sto złotych. Nasza sąsiadka dawno już tak bierze od swojego starego.
Mietek sięgnął do portmonetki, ale znalazł tam tylko dwadzieścia złotych.
- Za to - powiedziała Ziuta - możesz dostać buziaka i dwa razy mnie pogłaskać.
Rad nierad Mietek otrzymał tylko tyle, za ile zapłacił, potem odwrócił się do żony plecami i zabrał do spania. Ziuta zaczęła wiercić się w łóżku i po chwili potrząsnęła męża za ramię:
- Nie śpij, ty leniuchu, wstawaj szybko, idź do kuchni i pożycz sobie z domowej kasy, ile ci brakuje.
36
Dowcip #11945. Panią Ziutę poinformowała pewnego razu koleżanka w kategorii: „Kawały o żonie”.
Wpada gość w kominiarce do banku spermy, przystawia pracującej tam kobiecie do głowy pistolet i mówi:
- Otwieraj sejf!
Ta usiłuje mu tłumaczyć, że to jest bank spermy i że mu się coś pomyliło..
Gość nie reaguje.
- Wyciągaj pojemnik!
Kobieta posłusznie wyciąga.
- Otwieraj!
- Wypij i połknij!
Kobieta robi co bandyta każe. Wtedy mężczyzna ściąga kominiarkę, okazuje się, że jest to mąż kobiety.
- I co? Da się?!
- Otwieraj sejf!
Ta usiłuje mu tłumaczyć, że to jest bank spermy i że mu się coś pomyliło..
Gość nie reaguje.
- Wyciągaj pojemnik!
Kobieta posłusznie wyciąga.
- Otwieraj!
- Wypij i połknij!
Kobieta robi co bandyta każe. Wtedy mężczyzna ściąga kominiarkę, okazuje się, że jest to mąż kobiety.
- I co? Da się?!
215
Dowcip #12781. Wpada gość w kominiarce do banku spermy w kategorii: „Dowcipy o żonie”.

Wchodzi facet do baru, kładzie dwieście zł na ladzie i każe barmanowi nalewać tak długo jak się kasa nie wyczerpie.
- Panie, co się stało? - pyta barman zdziwiony.
- Właśnie się dowiedziałem, że mój ojciec sypia z mężczyznami! - odpowiada.
Za dwa tygodnie sytuacja się powtarza.
- Panie, co się stało? - pyta barman.
- Właśnie się dowiedziałem, że mój syn sypia z mężczyznami!
Za dwa tygodnie to samo tylko, że drugi syn. Po miesiącu facet przychodzi do baru.
- Panie, czy w pana rodzinie w ogóle ktoś sypia z kobietami?
- Tak, moja żona, właśnie się o tym dowiedziałem ...
- Panie, co się stało? - pyta barman zdziwiony.
- Właśnie się dowiedziałem, że mój ojciec sypia z mężczyznami! - odpowiada.
Za dwa tygodnie sytuacja się powtarza.
- Panie, co się stało? - pyta barman.
- Właśnie się dowiedziałem, że mój syn sypia z mężczyznami!
Za dwa tygodnie to samo tylko, że drugi syn. Po miesiącu facet przychodzi do baru.
- Panie, czy w pana rodzinie w ogóle ktoś sypia z kobietami?
- Tak, moja żona, właśnie się o tym dowiedziałem ...
27
Dowcip #7606. Wchodzi facet do baru w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
Facet wraca po pracy do domu, wchodząc zauważa swoją żonę na czworaka czyszczącą podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na nią i zaczyna uprawiać z nią seks na pieska.
Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.
- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.
Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:
- Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem!
Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.
- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.
Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:
- Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem!
1016
Dowcip #7976. Facet wraca po pracy do domu w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.

Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje, a dupę ma wypiętą do góry. Długo nie myśląc, podbiega, łapie za dupę, spódnice podwija, majty w dół i posuwa. Zrobił co swoje, a żona odwraca głowę i mówi:
- Taki sam popieprzony jak chłopaki w robocie.
- Taki sam popieprzony jak chłopaki w robocie.
36
Dowcip #8568. Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje w kategorii: „Dowcipy o żonie”.
Krawiec damski Benis Litman, najdowcipniejszy spośród rzemieślników stanisławowskich, zwykł był powtarzać:
- Nie suknia zdobi człowieka.
Toteż partaczył jak się dało. Pewnego razu niezadowolona klientka zaskarżyła go do sądu o zwrot pieniędzy za materiał. Sędzia przesłuchuje pozwanego:
- Nazwisko?
- Litman.
- Imię?
- Proszę wysokiego sądu! U nas, Żydów, imię to sprawa bardzo skomplikowana.
- Dlaczego skomplikowana?
- Proszę tylko posłuchać! Ja się nazywam po żydowsku Bajnisz, to znaczy po polsku Benis. W chederze nazywali mnie Berel - cap, w synagodze - reb Ber. Na szyldzie warsztatu nazywam się Bernard, a moja żona nazywa mnie idiotą.
- Nie suknia zdobi człowieka.
Toteż partaczył jak się dało. Pewnego razu niezadowolona klientka zaskarżyła go do sądu o zwrot pieniędzy za materiał. Sędzia przesłuchuje pozwanego:
- Nazwisko?
- Litman.
- Imię?
- Proszę wysokiego sądu! U nas, Żydów, imię to sprawa bardzo skomplikowana.
- Dlaczego skomplikowana?
- Proszę tylko posłuchać! Ja się nazywam po żydowsku Bajnisz, to znaczy po polsku Benis. W chederze nazywali mnie Berel - cap, w synagodze - reb Ber. Na szyldzie warsztatu nazywam się Bernard, a moja żona nazywa mnie idiotą.
310
Dowcip #2210. Krawiec damski Benis Litman w kategorii: „Żarty o żonie”.

Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające zza ściany od sąsiada.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio.
- I co, powiedziała? - pyta ojciec.
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio.
- I co, powiedziała? - pyta ojciec.
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła.
29
Dowcip #3816. Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem w kategorii: „Kawały o żonie”.
Rozmawiają Bill Clinton i największy playboy Ameryki, który przeleciał podobno wszystkie panienki w USA, Johnny:
- Johnny, jak Ty to robisz, że masz takiego wielkiego? - spytał Bill.
- Po prostu przed snem walę przez 10 minut konia!
Bill postanowił pójść za radą Johnnego. Wieczorem kładzie się do łóżka z żoną, zgaszone światło, a on wali konia.
- Johnny to Ty? - pyta Hilary.
- Johnny, jak Ty to robisz, że masz takiego wielkiego? - spytał Bill.
- Po prostu przed snem walę przez 10 minut konia!
Bill postanowił pójść za radą Johnnego. Wieczorem kładzie się do łóżka z żoną, zgaszone światło, a on wali konia.
- Johnny to Ty? - pyta Hilary.
39
Dowcip #3876. Rozmawiają Bill Clinton i największy playboy Ameryki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żonie”.
