Lekarz pyta się blondynki

Lekarz pyta się blondynki:
- Jakie środki antykoncepcyjne pani stosuje?
Blondynka:
- Czasami zakładam majtki.

Idą dwie blondynki przez pole i kłócą się, która ma iść przy krawężniku.

Co powstanie, jeśli skrzyżuje się blondynkę z gorylem?
- Kto wie? Są pewne granice tego, do czego można zmusić goryla.

Jak blondynka zabija karpia na wigilie?
- Topi go.

Blondynka świeżo upieczona absolwentka prawa jazdy wybiera się na pierwszą jazdę po mieście. Po godzinie oburzona opowiada swojemu narzeczonemu:
- Ależ w tym mieście jest mało miejsca.
- A to dlaczego? - pyta narzeczony.
- Wyobraź sobie, skręcam w prawo - drzewo, skręcam w lewo znów drzewo, jadę do przodu - drzewo, cofam - drzewo. - Opowiada.
Na to narzeczony:
- Spokojnie kochanie to tylko choinka zapachowa.

Siedzi sobie blondynka ze swoim pieskiem w autobusie i nagle wsiada napalony facet i mówi do niej:
- Wiesz, bardzo chciałbym być na jego miejscu.
Na to blondynka odpowiada:
- Nie sądzę właśnie jedziemy do weterynarz obciąć mu ogonek.

Przychodzi blondynka do sklepu i pyta:
- Jest farba blond?

Czym się różni blondynka od dubeltówki?
- Niczym, obie trzeba złamać żeby załadować od tyłu.

- Jak nazywa się blondynka, której ubyło 90% inteligencji?
- Rozwódka.

Dlaczego blondynka nie może przedstawić przewodu doktorskiego?
- Bo nie wie, ile metrów przewodu kupić.