LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy polityczne


Prowadzą Millera na szafot. W pewnym momencie Miller zrozpaczony próbuje się wyrwać i krzyczy:
- Ludzie ratujcie! Co ja takiego zrobiłem? Ale za co?
A tłum na to:
- Za Ziobro!
712

Dowcip #8629. Prowadzą Millera na szafot. w kategorii: „Kawały polityczne”.

Kariera polityczna Kononowicza osiągnęła skalę ogólnokrajową. Nie udało mu się zostać prezydentem Polski, ale zastąpił Giertycha na stanowisku ministra edukacji. Pierwszym znakomitym pomysłem Kononowicza było utworzenie matury z filozofii. Nauczyciele zapytali więc o zakres materiału, a Kononowicz odpowiedział:
- Nie będzie Arystotelesa, nie będzie Kanta, nie będzie Sartre’a, nie będzie Nietzschego!
25

Dowcip #8632. Kariera polityczna Kononowicza osiągnęła skalę ogólnokrajową. w kategorii: „Kawały polityczne”.

Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu MILLER I ŚWINIE czy coś takiego.
- Ależ skąd panie Premierze! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśród świń, podpis: MILLER (DRUGI OD LEWEJ)
34

Dowcip #8634. Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. w kategorii: „Dowcipy polityczne”.

Po hibernacji dziesięcioletniej, budzi się: Clinton i Putin. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmiać i mówić:
- USA przeszło na komunizm.
Clinton też bierze gazetę i zaczyna się śmiać i mówi:
- Zamieszki na granicy Polsko - Chińskiej.
935

Dowcip #9501. Po hibernacji dziesięcioletniej, budzi się: Clinton i Putin. w kategorii: „Żarty polityczne”.

Donald Tusk spotyka się z Chińczykami na budowie autostrady. Chińczycy siedzą i nic nie robią.
- Panowie, dlaczego wy tych autostrad nie budujecie? - pyta oburzony Tusk.
Jeden z Chińczyków odpowiada:
- Bo ja nie umiem, ja jestem kucharz.
- Jak pan nie umie, to po cholerę się pan bierze za budowanie? - pyta zdziwiony premier.
- A pan po co się bierze za rządzenie? - mówi Chińczyk.
335

Dowcip #3288. Donald Tusk spotyka się z Chińczykami na budowie autostrady. w kategorii: „Kawały polityczne”.

Jerry Falwell siedział obok prezydenta Clintona w samolocie. Po wystartowaniu stewardesa zaczęła pytać się pasażerów, czego by się napili. Prezydent poprosił o whisky z wodą i za chwilę drink został podany. Potem stewardesa o to samo ministra, który odpowiedział:
- Droga Pani prędzej wolałbym zostać zgwałcony przez bezwstydną, wyuzdaną prostytutkę, niż poczuć ten obrzydliwy alkohol na moim języku.
Usłyszawszy to prezydent zwraca się do stewardesy oddając drinka:
- Przepraszam panią, ale gdybym wiedział, że mam wybór, wybrałbym to samo co minister.
412

Dowcip #3914. Jerry Falwell siedział obok prezydenta Clintona w samolocie. w kategorii: „Kawały polityczne”.

Egzamin z prawa konstytucyjnego. Po serii rutynowych pytań egzaminujący profesor postanawia sprawdzić tzw. wiedzę ogólną studentki:
- Proszę wymienić wszystkich wicemarszałków Sejmu RP.
Cisza.
- Proszę się zastanowić.
...
- A o wicemarszałku Lepperze pani nie słyszała?!
...
- Nie mam słów... A może o prezydencie Kwaśniewskim też pani nie słyszała?!
...
- A skąd pani w ogóle pochodzi, proszę pani?!
- Z Kościerzyny.
Profesor wstał zza biurka, podszedł do okna i zamyślił się:
- A może rzucić to wszystko w diabły i też pojechać do Kościerzyny?
010

Dowcip #3964. Egzamin z prawa konstytucyjnego. w kategorii: „Humor polityczny”.

Jedzie Lepper samochodem i potrąca pieszego. Wysiada z samochodu, bierze go na kark, wsadza do samochodu i zawozi do szpitala. W szpitalu poszkodowany ocknął się i pyta się Leppera:
- Człowieku uratowałeś mi życie. Jak Ci się odwdzięczę?
- Niedługo są wybory zagłosuj na mnie.
- Ja upadłem na dupę, a nie na głowę.
37

Dowcip #4562. Jedzie Lepper samochodem i potrąca pieszego. w kategorii: „Żarty polityczne”.

Lata siedemdziesiąte. Pomiędzy ambasadami USA i ZSRR zorganizowano wymianę sekretarek. Po dwóch tygodniach amerykańska sekretarka pisze depeszę do swoich:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ciągle robię czaj szefowi, a spódnicę to dostałam taką długą, że ledwo chodzę.
W tym samym czasie wędruje depesza do Rosji:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Wszędzie te komputery, światełka, guziki, nie mam co robić, nudzę się. A spódnicę to mi dali taką krótką, że mi chyba widać jajca i kałacha.
410

Dowcip #4813. Lata siedemdziesiąte. w kategorii: „Kawały polityczne”.

Premier wizytował szkołę podstawową. Dyrekcja wybrała najlepszą klasę. Nauczycielka kazała powiedzieć dzieciom na powitanie ładnie i z rymem:
- Witamy szczerze Panie premierze.
Tak też się stało. Wchodzi premier i dzieci wstają i mówią:
- Witamy szczerze Panie premierze.
Premier na to z rymem:
- A co wy dzieci jadacie, że tak ślicznie rozmawiacie?
I tu Jasio się wyrywa również z rymem:
- Irysy ty głupku łysy.
510

Dowcip #5692. Premier wizytował szkołę podstawową. Dyrekcja wybrała najlepszą klasę. w kategorii: „Żarty polityczne”.

Dowcipy polityczneŚmieszne dowcipy polityczneŚmieszne żarty polityczneKawały polityczneŻarty polityczneŚmieszny humor politycznyHumor politycznyŚmieszne kawały polityczne

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a

» Nowe motocykle ogłoszenia

» Internetowy słownik antonimów języka polskiego

» Słownik pojęć i definicji

» Hasła do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki imion

» Oferty pracy dla opiekunów seniora

» Słownik rymów rzeczowniki

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników online

» Internetowy słownik synonimów języka polskiego

» Śmieszne wyliczanki

» Zagadki dla dzieci do drukowania

» Następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost