LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o zwierzętach


Czasy wielkiej komuny w Polsce. Pewien sklepikarz miał papugę, którą nauczył mówić ”śmierć Bieruta, śmierć Stalina”, przechodzeń słysząc to, tak się oburzył, że podał faceta do sądu. Dzień przed rozprawą właściciel papugi poszedł się wyspowiadać.
- Ojcze zgrzeszyłem, nauczyłem mówić moją papugę słów ”śmierć Bieruta, śmierć Stalina” i zostałem przez to podany do sądu. Wiem, że źle zrobiłem, ale naprawdę nie mogę iść do więzienia, mam żonę, dzieci.
- Synu, wiem, że żałujesz, mogę ci pomóc.
- Naprawdę ojcze?
- Tak, pożyczę ci na rozprawę moją papugę, która nie zna takich słów.
- Dziękuję ojcze.
Następnego dnia w sądzie poproszono o głos papugę. Ona nic. Sędzia pomyślał, że może jak on powie ”śmierć Bieruta...” to papuga po nim powtórzy i facet zostanie skazany. Powiedział więc donośnym głosem:
- Śmierć Bieruta! Śmierć Stalina!
Papuga nadal milczy. Poprosił kolegów z ławy, by również powtórzyli, ale papuga się nie odzywa. Postanowiono, by powiedziała cała sala. Wszyscy wstali i donośnym głosem zawołali:
- Śmierć Bieruta, śmierć Stalina!
Na co papuga wreszcie się odezwała:
- Słuchaj Jezu, jak Cię błaga lud.
531

Dowcip #473. Czasy wielkiej komuny w Polsce. w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.

Idzie niedźwiedź przez las, miał ochotę kogoś zbić. Zauważył zajączka, a że musiał mieć jakiś powód mówi:
- Zajączek, ty znowu chodzisz bez czapki... - i mu wlał.
Nie minęło dziesięć minut, a znowu miał ochotę kogoś zbić. Zauważył lisa i mówi:
- Chodź no tu lis, muszę cię zlać.
- Ale czemu akurat mnie? Zajączek chodzi sobie po lesie, jest słabszy, jego zbij!
- Zajączek dostał już dziesięć minut temu.
- Mam pomysł - mówi lis. - Powiedz, że chcesz fajkę. Jak ci da z filtrem to powiesz, że chciałeś bez filtru i w pysk, a jeśli da ci bez filtru to powiedz, że chciałeś z filtrem.
- Ok.
Niedźwiadek poszedł do zajączka i mówi:
- Daj mi fajkę!
- Z filtrem czy bez?
- A ty znowu bez czapki chodzisz!
522

Dowcip #872. Idzie niedźwiedź przez las, miał ochotę kogoś zbić. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Jasiu miał nauczyć się opowiadać zmyśloną bajkę o żyrafie. Przychodzi na następny dzień do szkoły i mówi:
- Oto emocjonujący mecz pomiędzy zwierzętami z Afryki i pacanami koziołka. Słoń podaje do lwa, lew zagrywa do węża. Koniec meczu.
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, a gdzie żyrafa?
- A żyrafa to na rezerwie była!
619

Dowcip #1253. Jasiu miał nauczyć się opowiadać zmyśloną bajkę o żyrafie. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia, idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył, że słoń ma gwóźdź wbity w nogę. Zrobiło mu się go żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć ”dziękuję”, potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć ”do widzenia” i zniknął wśród drzew. ”Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!? pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także słonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzył na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. ”Czyżby to ten słoń?” pomyślał ”jest do tamtego taki podobny!”. Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet.
Okazało się, że to jednak nie był ten słoń.
1326

Dowcip #1446. Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Idzie turysta przez pole i widzi bacę który pierze w balii kota. Podchodzi do bacy i mówi:
- Baco! Kotów się nie pierze!
- Pieze się, pieze.
Po pewnym czasie turysta wraca przez to samo pole i widzi bacę i martwego kota na ziemi.
- Baco! Mówiłem, że kotów się nie pierze!
- Pieze, pieze, ino nie wyzymo.
616

Dowcip #1457. Idzie turysta przez pole i widzi bacę który pierze w balii kota. w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.

Blondynka, brunetka i szatynka idą przez pustynię. Nagle idzie lew. Przestraszone uciekają. Brunetka staje i sypie lwu piaskiem w oczy. Lew ucieka.
Historia się powtarza, ale tym razem to szatynka sypie piaskiem.
Jakiś czas później nadbiega wielka chmara lwów. Brunetka i szatynka uciekają, a blondynka stoi.
- Blondynka biegnij, uciekaj! - krzyczą, a blondynka na to:
- Dlaczego, ja nie sypałam!
116

Dowcip #1477. Blondynka, brunetka i szatynka idą przez pustynię. Nagle idzie lew. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.

Lekarz wybrał się na polowanie. Niestety, szczęście mu nie dopisało, więc skarży się leśniczemu:
- Już kilka godzin strzelam, a żaden zwierz nie padł!
- Jest na to jedna rada. Niech pan któremuś z nich przepisze jakieś lekarstwo.
314

Dowcip #2161. Lekarz wybrał się na polowanie. w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.

Facet miał papugę, która ciągle gadała przez telefon. Przychodziły rachunki na dziesięć tysięcy złotych i facet się zdenerwował. Powiedział:
- Papuga, jak ty jeszcze raz gdzieś zadzwonisz, to cię na tydzień do ściany przybiję!
Papuga wytrzymała trzy dni, ale w końcu znów zaczęła dzwonić, gadała pięć godzin. Kiedy przyszedł znów gigantyczny rachunek, facet przybił papugę do ściany. Ona tak tam wisi, patrzy, a tam ktoś obok też wisi.
- Jak masz na imię? - pyta papuga.
- Jezus.
- A od jak dawna tu wisisz?
- Jakieś dwa tysiące lat.
- Chłopie, to gdzieś ty dzwonił?!
514

Dowcip #2255. Facet miał papugę, która ciągle gadała przez telefon. w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.

Zając chwali się, że ma najlepszy sklep w lesie. Niedźwiedź nie wierzy więc, żeby sprawdzić, idzie do zająca i mówi:
- Proszę dwa kilogramy ni ch*ja.
- Chodź do piwnicy.
Zając zgasza światło i pyta niedźwiedzia:
- Widzisz coś?
- Ni ch*ja.
- To bierz dwa kg i spieprzaj!
720

Dowcip #2269. Zając chwali się, że ma najlepszy sklep w lesie. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te krowa, co robisz?
- Aaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem.
- Jasne! Ciągnij macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię Ci, będzie OK.
Jak uradzili, tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się wesoło. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaa, widzisz hipciu, fazuję sobie trochę.
- Daj trochę stuffu, ja też chcę ...
- Podpłyń na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, wypluj powietrze!
414

Dowcip #2323. Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Dowcipy o zwierzętachŚmieszne kawały o zwierzętachŚmieszne dowcipy o zwierzętachŻarty o zwierzętachŚmieszny humor o zwierzętachŚmieszne żarty o zwierzętachKawały o zwierzętachHumor o zwierzętach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Używane auta osobowe ogłoszenia

» Słownik antonimów

» Słownik definicji

» Rozwiązania do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki rzeczowników

» Praca dla opiekunki do dzieci

» Internetowy słownik rymów online

» Stopniowanie przymiotników

» Słownik synonimów

» Śmieszne wyliczanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost