LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o zwierzętach


Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł do pracy na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Pewnego razu rolnik poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze. Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki ... a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki. Rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu ktoś mu zawinął kanapeczki! Zdenerwował się rolnik i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy, a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Patrzy, że orzeł leci do lasu, rolnik za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: ”O k*rwa! Jaki ja jestem poj*bany!
2127

Dowcip #1802. Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.

Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem, kiedy ten podniósł nogę i nasikał na jego spodnie. Facet sięgnął do kieszeni i wyjął psi przysmak. Ciekawski przechodzień, który wszystko obserwował, podbiegł do niego i powiedział:
- Nie powinien pan tego robić. On niczego się nie nauczy, jeśli będzie pan nagradzał go za coś takiego!
Ślepiec na to:
- Nie nagradzam go. Po prostu sprawdzam, gdzie ma mordę, żebym mógł kopnąć go w dupę!
120

Dowcip #2897. Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem w kategorii: „Żarty o zwierzętach”.

Siedzi wrona na drzewie, patrzy, a tam krowa wspina się na drzewo i siada obok wrony. Zdziwiona wrona pyta:
- Ej, krowa po co wlazłaś na drzewo?
- A tak sobie przyszłam wisienek pojeść.
- Ale to jest brzoza tu nie ma wisienek!
Na to krowa:
- Nie szkodzi, mam w słoiczku.
210

Dowcip #4128. Siedzi wrona na drzewie, patrzy w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Facet miał takiego kota, który robił kupę na dywan, rozpędzał się i ślizgał tyłkiem po zabrudzonym dywanie. Koledzy doradzili mu, żeby rozłożył papier ścierny na dywanie. Na drugi dzień facet przychodzi zadowolony do pracy i mówi:
- Super pomysł. Tak się ślizgnął, że do kuchni tylko oczy dojechały.
110

Dowcip #4135. Facet miał takiego kota, który robił kupę na dywan w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.

Pewnego dnia Miś kupił sobie motor, który najszybciej mógł jechać sto dwadzieścia kilometrów na godzinę. Miś jechał przez las, aż spotkał swojego przyjaciela Zająca i pyta się:
- Cześć Zając, przewieść cię?
- Cześć Misiu, jasne że tak!
Jadą przez las sto ... Sto dziesięć ... Sto dwadzieścia kilometrów na godzinę, aż nagle Misiu poczuł coś mokrego przy swojej pupie i pyta się Zająca:
- Ej Zając! Zlałeś się?
- Tak, zlałem się bo jechałeś bardzo szybko.
Na następny dzień Zając strasznie się bał, że zwierzęta dowiedzą się i będą się z niego śmiały. Postanowił kupić jeszcze szybszy motor. Taki, który mógł jechać najwięcej sto czterdzieści kilometrów na godzinę.
Jedzie Zając przez las spotkał Misia i pyta:
- Hej Misiu, przewieść cię?
- Siemka! Tak!
Jadą przez las sto dwadzieścia ...Sto trzydzieści ... Sto czterdzieści, aż nagle Zając poczuł coś mokrego przy swojej pupie i pyta Misia:
- Ej Misiu! Zlałeś się?
- Tak zlałem się bo jechałeś bardzo szybko.
- To się zaraz zesrasz bo hamulce wysiadły.
114

Dowcip #4152. Pewnego dnia Miś kupił sobie motor w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.

Do kibla w barze wchodzi zając, po kilku minutach wylatuje z trzaskiem przez okno. Podbiegają do niego kumple:
- Ty, co się stało?
- Eeee, nic takiego.
- No powiedz!
- No, wchodzę sobie do kibla, siadam, obok mnie siedzi niedźwiedź. Jak niedźwiedź się załatwił to mnie wziął, podtarł się mną i wyrzucił mnie przez okno.
Następnego dnia sytuacja powtarza się. Zając wylatuje przez okno, ale tym razem niedźwiedź siedział przy barze i sączył piwo. Kumple Zająca są ciekawi co się wydarzyło.
- Włażę do kibla, siadam żeby się załatwić. Niedźwiedzia nie ma, ale za to obok mnie siedzi jeż. No i jak się załatwiłem to wziąłem jeża i się nim podtarłem.
111

Dowcip #4167. Do kibla w barze wchodzi zając w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.

Pies rasy bokser stoi pod budynkiem i szczeka na owczarka, którego widzi na trzecim piętrze.
- Zejdź na dół!
- Nie mogę, jestem zamknięty!
- To zeskocz!
- Coś ty, żebym wyglądał tak jak ty!
27

Dowcip #4495. Pies rasy bokser stoi pod budynkiem i szczeka na owczarka w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.

Akwizytor chodzi od domu do domu, aż trafił do domu, którego właścicielka nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, zatrzaskuje więc mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu, drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny - drzwi powtórnie odbijają się i stoją otworem. Podejrzewając, że akwizytor włożył nogę między drzwi a framugę, kobieta cofa się, aby wziąć taki zamach, który nauczy akwizytora grzeczności. Wówczas odzywa się akwizytor:
- Może odsunie pani najpierw swojego kotka.
1143

Dowcip #346. Akwizytor chodzi od domu do domu, aż trafił do domu w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.

- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra: z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!
06

Dowcip #18063. - Gdybyśmy przed baranem postawili wiadra w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.

Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże... Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki. W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi:
- Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!
I mach, rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały i wkurzony zając otrzepuje się i mówi:
- Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!
111

Dowcip #18097. Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.

Śmieszne kawały o zwierzętachHumor o zwierzętachDowcipy o zwierzętachŚmieszne dowcipy o zwierzętachKawały o zwierzętachŚmieszny humor o zwierzętachŚmieszne żarty o zwierzętachŻarty o zwierzętach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a

» Auta osobowe

» Internetowy słownik antonimów języka polskiego

» Definicje

» Baza haseł i odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana wyrazów

» Oferty pracy dla opiekunek do dzieci

» Słownik rymów do słów

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników

» Internetowy słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki rymowanki

» Zagadki z odpowiedziami dla dzieci

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost