LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o zwierzętach


Na zjeździe KPZR Breżniew otrzymuje kartkę z pytaniem: Leonidzie Iliczu, dlaczego w kraju nie ma mięsa? Odpowiada:
- Kroczymy do komunizmu milowymi krokami! Niestety, bydło za nami nie nadąża.
510

Dowcip #1376. Na zjeździe KPZR Breżniew otrzymuje kartkę z pytaniem w kategorii: „Dowcipy o zwierzętach”.

W przedziale w pociągu siedzą trzy osoby: gentlemen, dama oraz facet, który wygląda jak siedem nieszczęść, na wpół pijany, zarośnięty, typowy lump, który dodatkowo ucina sobie drzemkę. Gentlemen zabawia damę zagadkami, typu ”co to jest”. W pewnym momencie gentlemen zadaje pytanie:
- Co to jest, wchodzi i wychodzi z dziurki?
Dama zastanawia się, na twarzy robi się czerwona i wtedy odzywa się facet:
- To jest penis.
Gentlemen zaniemówił, dama spąsowiała, chwila ciszy, w końcu gentlemen się odzywa:
- To jest mysz, proszę pana.
Na to facet:
- Mysz? W pipie?
37

Dowcip #3088. W przedziale w pociągu siedzą trzy osoby w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.

Lew, król zwierząt postanowił znać wagę wszystkich zwierząt. Wydał rozporządzenie, że wszystkie zwierzaki mają się zważyć, później przyjść do niego i podać mu swój ciężar. Przychodzi sarenka:
- Ile ważysz? - pyta lew.
- Pięćdziesiąt kilogramów - mówi sarenka.
- W porządku.
Przychodzi wiewiórka.
- Ważę dwa kilogramy. - powiada wiewiórka.
- Dobrze, zanotowałem. - mówi lew.
Przyszło dużo zwierząt. W końcu przybył zając.
- Ile ważysz zajączku? - pyta lew.
- Sześćdziesiąt kilogramów.
- Eee bez jaj zajączku! - krzyczy lew.
- A, bez jaj to dwa kilo.
113

Dowcip #30639. Lew, król zwierząt postanowił znać wagę wszystkich zwierząt. w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.

Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną, płyną, machają wiosełkami ... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta:
- Ale za co, dlaczego?
A na to Kubuś Puchatek:
- A bo Wy świnie zawsze coś knujecie!
1753

Dowcip #30797. Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.

Żyły sobie myszy. Wszyscy na nie polowali, wszyscy chcieli zeżreć. W obawie o byt biologiczny gatunku myszy postanowiły wysłać poselstwo do mądrego puchacza, który cieszył się sławą nieomylnego na cały las.
Przybyło poselstwo na miejsce i powiada:
- Mądry puchaczu, wszyscy na nas polują, wszyscy zżerają. I koty... I sowy... I bociany... Co mamy robić?
Zanurzył puchacz myśl w swą mądrość niezmierzoną i odrzekł:
- Uważam, że powinnyście zmienić się w jeże ... Mając kolce obronicie się przed każdym napastnikiem.
Powróciło ucieszone poselstwo do rodzinnej nory:
- Puchacz znalazł radę! Zmienimy się w jeże!
Oczywiście znaleźli się malkontenci:
- No ale jak my się w te jeże zmienimy?
Chwila konsternacji. Postanowiono wysłać poselstwo do puchacza jeszcze raz. Przybyli pod puchaczowe drzewo i proszą:
- Mądry puchaczu, powiedz nam, jak mamy się w te jeże zmienić.
Natręctwo myszy wyprowadziło puchacza z równowagi.
- A idźcie wy w cholerę, nie zawracajcie mi dupy głupimi szczegółami! Ja się zajmuję strategią.
76

Dowcip #30798. Żyły sobie myszy. Wszyscy na nie polowali, wszyscy chcieli zeżreć. w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.

Na polowaniu łowczy przedstawia trzech młodych myśliwych. Ponieważ jest to ich pierwsze wyjście w las tradycyjnie po skończonym polowaniu czekają na nich oczepiny. Gdy polowanie dobiegło końca, a zwierzyna ułożona została w pryzmę, młodzi myśliwi zostali poddani testowi. Na głowę nałożono im czarne worki i po kolei każdy z nich wrzucony został na stertę upolowanej zwierzyny. Po wylądowaniu mieli złapać to co im się nawinie pod rękę i odgadnąć co złapali i w jaki sposób zostało owe zwierze ubite. Pierwszy z rzuconych łapie dzika i mówi:
- Dzik, odyniec trzyletni zabity ze sztucera.
- Brawo.- krzyknęli myśliwi.
Drugi z rzuconych łapie sarnę i mówi:
- Sarna, półtoraroczna, ubita ze strzelby typu BOK nabojem śrutowym o rozmiarze 0.
- Brawo.- krzyknęli myśliwi.
Trzeci, który był lichej konstrukcji po rzuceniu nim przeleciał nad stertą ubitego zwierza wprost pod stół biesiadujących myśliwych i łapie żonę gajowego za pipkę mówiąc:
- Bóbr sześćdziesiąt osiem, lat ubity saperką!
64

Dowcip #30805. Na polowaniu łowczy przedstawia trzech młodych myśliwych. w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.

Jedzie motocyklista dwieście dwadzieścia kilometrów na godzinę. Patrzy wróbelek i go potrąca. Motocyklista zawozi go do domu, daje klatkę, jedzenie i picie. Rano wróbelek wstaje.
Patrzy: Kraty, woda, jedzenie.
- Kurde, zabiłem motocyklistę.
216

Dowcip #26269. Jedzie motocyklista dwieście dwadzieścia kilometrów na godzinę. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.

Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Mrówka pierwsza szuka. Wreszcie znalazła słonia. Przyszła kolej na słonia. No więc słoń szuka, szuka, szuka ... Po trzech godzinach szukania odechciało mu się i mówi:
- A mrówko mam cię w dupie.
Na to mrówka:
- Skąd wiedziałeś.
39

Dowcip #26434. Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Mrówka pierwsza szuka. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Rolnikowi przysłano z Afryki zebrę. Facet wstawił ją do obory razem z resztą bydła. Zebra stoi, rozgląda się. Obraca w lewo do krowy i pyta:
- Kto Ty jesteś?
- Krowa.
- A co tu robisz?
- Daję mleko.
Zebra odwraca się w prawo:
- A Ty kto jesteś?
- Byk.
- A co robisz?
- Zdejmij piżamkę, to Ci pokażę.
19

Dowcip #27939. Rolnikowi przysłano z Afryki zebrę. w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.

Straszna wichura się rozpętała. Na wysokim drzewie w zacisznej dziupli siedzi puchacz i raz po raz wypycha na zewnątrz jedną sówkę po drugiej.
- Musicie nauczyć się latać! - tłumaczy cierpliwie. - Odbijacie się i hop! Lecicie.
Sówki opierają się, straszliwy wiatr je przeraża ale ojciec bierze je i kopami w zadek ekspediuje z drzewa. Mordercze podmuchy porywają ptaszki i roztrzaskują o drzewa, o skały to znów ciskają nimi o ziemię. Plask! Łup! Ciap! Łubudu! Po chwili nie zostaje już ani jedna tylko wokół wszystko upstrzone jest flakami i pierzem. Ojciec zasępia się i mruczy:
- No tak, a ja myślałem, że mój stary się przejęzyczył jak mówił Pamiętaj synu, nie rzucaj sów na wiatr!
53

Dowcip #29335. Straszna wichura się rozpętała. w kategorii: „Humor o zwierzętach”.

Śmieszne żarty o zwierzętachŻarty o zwierzętachŚmieszny humor o zwierzętachDowcipy o zwierzętachKawały o zwierzętachŚmieszne dowcipy o zwierzętachŚmieszne kawały o zwierzętachHumor o zwierzętach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Używane samochody osobowe ogłoszenia

» Słownik antonimów

» Słownik definicji i haseł

» Leksykon krzyżówkowicza

» Odmiana imion żeńskich przez przypadki

» Opiekunka do seniora

» Internetowy słownik rymów do czasowników

» Stopniowanie przysłówków online

» Słownik synonimów

» Wyliczanki

» Zagadki z odpowiedziami do wydruku dla dzieci

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost