Dowcipy o zwierzętach

Jasiu przybiega do mamy:
- Mamo co robi ten pająk?
A mama:
- Je biedronke.
A jasiu:
- A co to takiego dronka?

Tata zabrał Jasia do zoo. Gdy zbliżają się do klatki z lwami tata mówi:
- Jasiu, nie podchodź bliżej do tych lwów.
- Tato, ale ja im nic nie zrobię.

Nauczycielka na lekcji:
- Dzieci, podajcie mi jakieś zwierzę na ”sz”.
Jasiu woła:
- Szczypawka!
- Dobrze, a zwierzę na ”d”?
Jasiu znowu:
- Druga szczypawka!
- W prządku, a jakieś na ”cz”
Jasiu:
- Czyżby jeszcze jedna szczypawka?

Lekcja o dżungli. Pani mówi do Jasia:
- Jasiu wymień trzy zwierzęta mieszkające w dżungli.
Jasiu odpowiada:
- Dwie małpy i słoń.

Pani pyta się dzieci na lekcji jaki jest najszybszy ssak. Zgłasza się Jasiu i mówi:
- Gepard.
Pani na to:
-Bobrze Jasiu, a jaki jest najszybszy ptak?
- Ptak geparda.- odpowiada Jaś.

Jasio poszedł na lekcje chóru. Pani mówi do Jasia:
- Zaśpiewaj jakąś piosenkę.
- Dobrze.
- Wlazł kotek na płotek ...
- Wyżnej Jasiu.
- Wlazł kotek na drzewo..
- Wyżnej Jasio.
- Wlazł kotek na domek...
- Wyżej Jasio.
- Ale proszę pani jak kotek wejdzie wyżej to spadnie.

Po wakacjach Jasiu opowiada kolegom:
- Mówię wam,było rewelacyjnie. Jaka prędkość,jakie wrażenia. Jadę na słoniu, patrzę, za mną pantera, gepardy.
- I co zrobiłeś?
- Nic, karuzela stanęła i zszedłem.

- Proszę pani, czy ludzie mogą mieć stosunki ze zwierzętami?- pyta Jaś na lekcji.
- Oczywiście, że nie mogą, a kto ci takich głupot naopowiadał?- pyta nauczycielka.
- Eeee ... Nikt, tylko tata wczoraj wrócił z pracy trochę podrapany i powiedział, że na schodach orła wyj.bał, to tak sobie skojarzyłem.

Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
- Jaki pożytek mamy z gęsi?
- Smalec.
- I co jeszcze?
- Smalec.
- Jasiu, na czym śpisz w domu?
- Na łóżku.
- A co masz pod głową?
- Poduszkę.
- A co jest w poduszce?
- Dziura.
- A co wyłazi z dziury?
- Pierze.
- No właśnie. To powiedz Jasiu, co mamy z gęsi?
- Smalec.

Siedzą dwie sowy na gałęzi. Nagle jedna:
- Hu huuu..
A druga sowa:
- Hyyy! Ale mnie wystraszyłaś!