
Dowcipy o zwierzętach
Nauczycielka pyta się dzieci o ich zwierzątka. Pyta się Jasia:
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
Jasiu na to:
- Mieliśmy kiedyś pieska proszę pani, ale go zabiliśmy,bo ja mięsa nie jadłem, Ojciec nie jadł i matka też nie, a dla jednego psa nie będziemy mięsa kupować. Jasiu to straszne! A kotka nie masz?
- Mieliśmy kiedyś kotka proszę pani, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować. Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę proszę pani, ale się jej z tatą pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może dla sąsiada nie będziemy trzymać ...
- Jasiu, a Ty masz może pieska?
Jasiu na to:
- Mieliśmy kiedyś pieska proszę pani, ale go zabiliśmy,bo ja mięsa nie jadłem, Ojciec nie jadł i matka też nie, a dla jednego psa nie będziemy mięsa kupować. Jasiu to straszne! A kotka nie masz?
- Mieliśmy kiedyś kotka proszę pani, ale go zabiliśmy bo ja mleka nie piłem, ojciec i matka też nie, a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować. Jasiu co Ty mówisz? Przyjdź jutro z mamą.
- Miałem kiedyś mamę proszę pani, ale się jej z tatą pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może dla sąsiada nie będziemy trzymać ...
1011
Dowcip #21049. Nauczycielka pyta się dzieci o ich zwierzątka. w kategorii: „Śmieszny humor o zwierzętach”.
Na lekcji biologi Jaś mówi do nauczycielki:
- Proszę pani, co to jest za zwierzę: ma wyłupiaste oczy i bardzo długie czułki?
- Nie wiem Jasiu, nigdy czegoś takiego nie widziałam.
- Teraz ma pani okazję. To coś chodzi pani po ramieniu.
- Proszę pani, co to jest za zwierzę: ma wyłupiaste oczy i bardzo długie czułki?
- Nie wiem Jasiu, nigdy czegoś takiego nie widziałam.
- Teraz ma pani okazję. To coś chodzi pani po ramieniu.
29
Dowcip #20901. Na lekcji biologi Jaś mówi do nauczycielki w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.

Wchodzi zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy:
- Kto zbił mojego brata?
- Ja! - wstaje zza stołu niedźwiedź. - A o co chodzi?
- A o nic, dobrze zrobiłeś.
- Kto zbił mojego brata?
- Ja! - wstaje zza stołu niedźwiedź. - A o co chodzi?
- A o nic, dobrze zrobiłeś.
311
Dowcip #19011. Wchodzi zajączek do baru, podciąga rękawy i krzyczy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Program otwarcia pewnej wystawy rolniczej:
Godzina jedenasta, przyjazd nierogacizny i bydła nierogatego.
Godzina dwunasta, przybycie zaproszonych gości.
Godzina trzynasta, wspólny obiad.
Godzina jedenasta, przyjazd nierogacizny i bydła nierogatego.
Godzina dwunasta, przybycie zaproszonych gości.
Godzina trzynasta, wspólny obiad.
19
Dowcip #18562. Program otwarcia pewnej wystawy rolniczej w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.

Chłopczyk przychodzi ze szkoły zasmucony i biegnie do mamusi:
- Mamo, mamo, mam problem! Koledzy używali dziś dwóch słów, których nie rozumiem: kotka i suka.
- To proste, synku. Kotka to jest pani kotek, taka jak nasza Mruczka. A suka to jest pani piesek, taka jak nasza Aza.
Nie przekonany synek biegnie zadać to samo pytanie tacie. Ojciec wyciąga z podręcznej szafeczki egzemplarz ”Playboya” i czerwonym markerem rysuje kółko wokół włosów łonowych nagiej kobiety na zdjęciu.
- Kotka - wyjaśnia - to wszystko, co jest wewnątrz tego kółka.
- A suka?
- To, co na zewnątrz.
- Mamo, mamo, mam problem! Koledzy używali dziś dwóch słów, których nie rozumiem: kotka i suka.
- To proste, synku. Kotka to jest pani kotek, taka jak nasza Mruczka. A suka to jest pani piesek, taka jak nasza Aza.
Nie przekonany synek biegnie zadać to samo pytanie tacie. Ojciec wyciąga z podręcznej szafeczki egzemplarz ”Playboya” i czerwonym markerem rysuje kółko wokół włosów łonowych nagiej kobiety na zdjęciu.
- Kotka - wyjaśnia - to wszystko, co jest wewnątrz tego kółka.
- A suka?
- To, co na zewnątrz.
53
Dowcip #18176. Chłopczyk przychodzi ze szkoły zasmucony i biegnie do mamusi w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.
W kurniku panuje idealna cisza, nagle:
- A psssiiik! - kichnęła jedna z kur,
- Bardzo śmieszne - odezwała się reszta stada.
- A psssiiik! - kichnęła jedna z kur,
- Bardzo śmieszne - odezwała się reszta stada.
138
Dowcip #18074. W kurniku panuje idealna cisza, nagle w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.

Przychodzi żaba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, coś mnie rypie w stawie.
- Podejrzewam raka.
- Panie doktorze, coś mnie rypie w stawie.
- Podejrzewam raka.
1043
Dowcip #18126. Przychodzi żaba do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię i jeden mówi do drugiego:
- Ale tu musiał być lód, że tak piachem posypali.
- Ale tu musiał być lód, że tak piachem posypali.
623
Dowcip #18127. Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię i jeden mówi do drugiego w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.

Stoją na podwórzu dwie pchły i jedna zagaduje do drugiej:
- Idziemy na pieszo czy czekamy na psa?
- Idziemy na pieszo czy czekamy na psa?
716
Dowcip #18128. Stoją na podwórzu dwie pchły i jedna zagaduje do drugiej w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta:
- Czy jest wieprzowina?
A sprzedawca:
- Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy i woła:
- To za Prosiaczka!
- Czy jest wieprzowina?
A sprzedawca:
- Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy i woła:
- To za Prosiaczka!
520
Dowcip #18134. Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
