Dowcipy o zięciu
Zięć spotyka teściową:
- A mama dzisiaj bez stanika?
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to, u licha, wiesz?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły...
- A mama dzisiaj bez stanika?
Kobieta lekko zasłania ubrany tors rękoma i pyta:
- A Ty skąd to, u licha, wiesz?
A zięciaszek z dumą w głosie:
- Bo się mamusi zmarszczki na twarzy i szyi wygładziły...
37
Dowcip #32197. Zięć spotyka teściową w kategorii: „Śmieszne żarty o zięciu”.
Teściowa do zięcia:
- Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
- Skoro tak mnie nienawidzisz, to dlaczego masz moje zdjęcie na kominku?
- Żeby dzieci nie zbliżały się do ognia.
03
Dowcip #31881. Teściowa do zięcia w kategorii: „Żarty o zięciu”.
Pada deszcz meteorytów. Teściowa i zięć wymyślają życzenia. Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła.
08
Dowcip #8911. Pada deszcz meteorytów. Teściowa i zięć wymyślają życzenia. w kategorii: „Żarty o zięciu”.
Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbę do syna:
- Jasiu przynieś proszę, babci krem do ust.
- Tato, - pyta syn - a który to jest?
- Ten z napisem ”Kropelka”. - odpowiada poirytowany ojciec.
- Jasiu przynieś proszę, babci krem do ust.
- Tato, - pyta syn - a który to jest?
- Ten z napisem ”Kropelka”. - odpowiada poirytowany ojciec.
25
Dowcip #22162. Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje w kategorii: „Kawały o zięciu”.
Przychodzi do domu teść z zakrwawioną twarzą i skarży się swojemu zięciowi, że go pobili w barze. Zięć zdenerwował się okrutnie i razem z tatuśkiem udał się na miejsce przestępstwa.
- Który to?! - zapytał.
- O ten tam przy barze.
Podeszli do gościa, zięć klepnął faceta w ramię i mówi:
- No cwaniaczku, jak jesteś taki mocny to przywal ojcu teraz, przy mnie.
Jeszcze dobrze nie skończył mówić gdy teść dostał taką fangę w nos, że padł na podłogę okrwawiony jak nieszczęście. Zięć groźnie spojrzał w oczy napastnikowi, podniósł teścia i mówi:
- Ojciec idziemy do domu bo ten dzik jeszcze i mi przywali.
- Który to?! - zapytał.
- O ten tam przy barze.
Podeszli do gościa, zięć klepnął faceta w ramię i mówi:
- No cwaniaczku, jak jesteś taki mocny to przywal ojcu teraz, przy mnie.
Jeszcze dobrze nie skończył mówić gdy teść dostał taką fangę w nos, że padł na podłogę okrwawiony jak nieszczęście. Zięć groźnie spojrzał w oczy napastnikowi, podniósł teścia i mówi:
- Ojciec idziemy do domu bo ten dzik jeszcze i mi przywali.
1028
Dowcip #13802. Przychodzi do domu teść z zakrwawioną twarzą i skarży się swojemu w kategorii: „Kawały o zięciu”.
Teściowa po dziesięciu latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta i surówkę, ale zapomina o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć chce sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i pada martwy. Zięć wstaje, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Wreszcie!
- Kochanie, wyobraź sobie, ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Wreszcie!
48
Dowcip #15334. Teściowa po dziesięciu latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zięciu”.
W sądzie odbywa się rozprawa. Mężczyzna jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Broni się jednak zaciekle:
- Wysoki Sądzie! Jestem niewinny! To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę. W pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż. Właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa, poślizgnęła się właśnie na tej skórce i upadła na nóż i tak siedem razy.
- Wysoki Sądzie! Jestem niewinny! To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę. W pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż. Właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa, poślizgnęła się właśnie na tej skórce i upadła na nóż i tak siedem razy.
115
Dowcip #8869. W sądzie odbywa się rozprawa. w kategorii: „Żarty o zięciu”.
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i prosi sprzedawcę o jakieś zwierzę, które załatwiłoby jego teściową. Sprzedawca odpowiada, że nie ma nic oprócz pelikanów, które są jednak bardzo dobre. Facet kupuje pelikany, przynosi je do domu i postanawia wypróbować. Mówi:
- Pelikany na stół!
Pelikany wskakują na stół, dziobią tak,że po chwili stołu nie ma. Mówi:
- Pelikany na krzesło!
Pelikany wskakują na krzesło, dziobią je, krzesła już nie ma. Nagle słyszy, że ktoś przychodzi do domu. Cieszy się, że to teściowa i że wreszcie użyje właściwie pelikanów. To rzeczywiście teściowa przyszła. Wchodzi do pokoju, patrzy i pyta:
- Na ch.jci te pelikany?!?!?
- Pelikany na stół!
Pelikany wskakują na stół, dziobią tak,że po chwili stołu nie ma. Mówi:
- Pelikany na krzesło!
Pelikany wskakują na krzesło, dziobią je, krzesła już nie ma. Nagle słyszy, że ktoś przychodzi do domu. Cieszy się, że to teściowa i że wreszcie użyje właściwie pelikanów. To rzeczywiście teściowa przyszła. Wchodzi do pokoju, patrzy i pyta:
- Na ch.jci te pelikany?!?!?
23
Dowcip #12848. Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i prosi sprzedawcę o jakieś w kategorii: „Dowcipy o zięciu”.
Teściowa siedzi przy stole i kiwa głową bo nic nie słyszy gdyż jest głucha. W pewnej chwili zięć się pyta.
- Mama, a zjesz pavulon?
- Mama, a zjesz pavulon?
18
Dowcip #4086. Teściowa siedzi przy stole i kiwa głową bo nic nie słyszy gdyż jest w kategorii: „Humor o zięciu”.
Ojciec wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia. Ojciec pokazuje jeden kciuk ”up”, na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi ”węża” ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwu ręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.
Tłumaczenie poniżej:
- Mam flaszkę!
- To mamy dwie!
- Żmija w domu?
- Są obie.
- To co, pijemy na klatce?
- Nie, na śmietniku!
Tłumaczenie poniżej:
- Mam flaszkę!
- To mamy dwie!
- Żmija w domu?
- Są obie.
- To co, pijemy na klatce?
- Nie, na śmietniku!
212