Dowcipy o zdradzie
- Wiesz, była dziś u nas jakaś twoja koleżanka. - Mówi mąż do wracającej z pracy żony.
- A która?
- No, nie pamiętam imienia... Taka blondynka, niewysoka...
- A jakieś szczegóły?
- Ma myszkę na lewym pośladku..
- A która?
- No, nie pamiętam imienia... Taka blondynka, niewysoka...
- A jakieś szczegóły?
- Ma myszkę na lewym pośladku..
07
Dowcip #18870. - Wiesz, była dziś u nas jakaś twoja koleżanka. w kategorii: „Śmieszne kawały o zdradzie”.
Mąż zagląda do szafy i znajduje szkielet człowieka. Patrzy na żonę pytającym
wzrokiem.
- Nie wygłupiaj się - mówi żona. - Nie będziesz mi chyba robił wymówek po 20 latach?!
wzrokiem.
- Nie wygłupiaj się - mówi żona. - Nie będziesz mi chyba robił wymówek po 20 latach?!
919
Dowcip #17898. Mąż zagląda do szafy i znajduje szkielet człowieka. w kategorii: „Śmieszne żarty o zdradzie”.
Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a Ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę Twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem Ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor Ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę Twoich. Były jak nowe, ale dla Ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: ”Czy jest jeszcze coś, czego Twoja żona już nie używa?”
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a Ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę Twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem Ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor Ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę Twoich. Były jak nowe, ale dla Ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: ”Czy jest jeszcze coś, czego Twoja żona już nie używa?”
312
Dowcip #28244. Żona, wracając do domu z zakupów w kategorii: „Dowcipy o zdradzie”.
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym trzystu niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was, dziwki, zbierałem w jedno miejsce!
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym trzystu niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was, dziwki, zbierałem w jedno miejsce!
316
Dowcip #27545. Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy w kategorii: „Śmieszny humor o zdradzie”.
Każdej nocy pod okno kobiety, której mąż pracuje na trzecią zmianę, przychodzi mężczyzna, puka w szybę, a kiedy ona podchodzi do okna, to pyta:
- Czy pani ma dupę?
Kobieta nie odpowiada, tylko zdenerwowana zamyka okno. Wreszcie poskarżyła się mężowi, żeby choć raz został na noc w domu. On zostaje. Późnym wieczorem zjawia się pod oknem mężczyzna i jak zwykle pyta:
- Czy pani ma dupę?
- Odpowiedz ”mam” - szepcze mąż - a ja go walnę w głowę.
- Mam! - odpowiada żona.
- To niech pani spyta swego męża, czemu w takim razie chodzi do mojej żony?
- Czy pani ma dupę?
Kobieta nie odpowiada, tylko zdenerwowana zamyka okno. Wreszcie poskarżyła się mężowi, żeby choć raz został na noc w domu. On zostaje. Późnym wieczorem zjawia się pod oknem mężczyzna i jak zwykle pyta:
- Czy pani ma dupę?
- Odpowiedz ”mam” - szepcze mąż - a ja go walnę w głowę.
- Mam! - odpowiada żona.
- To niech pani spyta swego męża, czemu w takim razie chodzi do mojej żony?
217
Dowcip #18777. Każdej nocy pod okno kobiety, której mąż pracuje na trzecią zmianę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zdradzie”.
Biuro poselskie samoobrony, godzina dwudziesta druga, jakiś poseł siedzi w biurze. Nagle drzwi się otwierają, wchodzi facet i mówi:
- Chce wstąpić do waszego klubu.
- Ale proszę pana, jest dwudziesta druga, za późno.
- Nie wyjdę stąd dopóki nie zostanę członkiem samoobrony.
- Ale jest jeszcze masa papierów do wypełniania.
- Nie ma problemu.
Pogadali tak z pięć minut, w końcu polityk samoobrony dal się ubłagać, pomaga facetowi wypełniać papiery i w końcu się pyta:
- A czemu pan tak bardzo chce wstąpić do naszego kola?
- A bo widzi pan, panie pośle, wracam dziś z delegacji, wchodzę do domu - istny burdel. w kuchni bałagan jakby tsunami przeszło. Idę do pokoju córki, patrze a tam moja kochana piętnastoletnia córka zabawia się z dwoma kolegami. Nic jakoś przebolałem, idę dalej patrze - mój syn z kumplem wala heroinę po żyłach ... Już prawie nie wytrzymuje, ale idę zobaczyć co z żoną, a tam w pokoju małżeńskim moja żona wali się w najlepsze z moim najlepszym przyjacielem ... Zebałem ich wszystkich i powiedziałem do nich: ”tak? to teraz dopiero zobaczycie, jaki wam wstyd przyniosę”. I przyszedłem tutaj.
- Chce wstąpić do waszego klubu.
- Ale proszę pana, jest dwudziesta druga, za późno.
- Nie wyjdę stąd dopóki nie zostanę członkiem samoobrony.
- Ale jest jeszcze masa papierów do wypełniania.
- Nie ma problemu.
Pogadali tak z pięć minut, w końcu polityk samoobrony dal się ubłagać, pomaga facetowi wypełniać papiery i w końcu się pyta:
- A czemu pan tak bardzo chce wstąpić do naszego kola?
- A bo widzi pan, panie pośle, wracam dziś z delegacji, wchodzę do domu - istny burdel. w kuchni bałagan jakby tsunami przeszło. Idę do pokoju córki, patrze a tam moja kochana piętnastoletnia córka zabawia się z dwoma kolegami. Nic jakoś przebolałem, idę dalej patrze - mój syn z kumplem wala heroinę po żyłach ... Już prawie nie wytrzymuje, ale idę zobaczyć co z żoną, a tam w pokoju małżeńskim moja żona wali się w najlepsze z moim najlepszym przyjacielem ... Zebałem ich wszystkich i powiedziałem do nich: ”tak? to teraz dopiero zobaczycie, jaki wam wstyd przyniosę”. I przyszedłem tutaj.
17
Dowcip #17995. Biuro poselskie samoobrony, godzina dwudziesta druga w kategorii: „Kawały o zdradzie”.
Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku. Przerażona zaczyna się modlić:
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz się żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm. Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych? Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz się żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm. Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych? Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!
28
Dowcip #28243. Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku. w kategorii: „Żarty o zdradzie”.
- Zawsze uważałem, że lepiej ożenić się z brzydką. Bo ładna kobieta przecież może Cię zdradzić.
- Ale musisz przyznać, że i brzydka też może to zrobić.
- Może. Tylko w takim wypadku zwykle mówi się ”Może to i lepiej”.
- Ale musisz przyznać, że i brzydka też może to zrobić.
- Może. Tylko w takim wypadku zwykle mówi się ”Może to i lepiej”.
210
Dowcip #27114. - Zawsze uważałem, że lepiej ożenić się z brzydką. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zdradzie”.
Towarzysz zaskoczył swoją żonę w łóżku z innym mężczyzną. W sprawie rozwodowej został uznany za winnego. Czy to w porządku?
- Jak najbardziej tak, przecież wyszedł wcześniej z pracy.
- Jak najbardziej tak, przecież wyszedł wcześniej z pracy.
23
Dowcip #26952. Towarzysz zaskoczył swoją żonę w łóżku z innym mężczyzną. w kategorii: „Humor o zdradzie”.
Przychodzi mężczyzna do spowiedzi i wyznaje swoje grzechy. Po dłuższym czasie ksiądz spytał:
- Nie wiesz kto mi podkrada jabłka z mojego sadu?
- Tu nic nie słychać, może zamienimy się miejscami?
Tak zrobili, a chłop spytał księdza:
- Nie wiesz kto spał z moją żoną?
- Tu faktycznie nic nie słychać!
- Nie wiesz kto mi podkrada jabłka z mojego sadu?
- Tu nic nie słychać, może zamienimy się miejscami?
Tak zrobili, a chłop spytał księdza:
- Nie wiesz kto spał z moją żoną?
- Tu faktycznie nic nie słychać!
34