Dowcipy o zdradzie
Myśliwy wraca wcześniej z polowania i zastaje żonę z przyjacielem w łóżku. Bez zastanowienia strzela do przyjaciela. Żona zimno do męża:
- Jeśli zawsze tak będziesz reagował to niedługo nie będziesz miał przyjaciół.
- Jeśli zawsze tak będziesz reagował to niedługo nie będziesz miał przyjaciół.
213
Dowcip #8408. Myśliwy wraca wcześniej z polowania i zastaje żonę z przyjacielem w w kategorii: „Humor o zdradzie”.
Mąż wraca do domu i zastaje żonę w niedwuznacznej sytuacji z przyjacielem. Zaczął awanturę, poleciały wyzwiska, a żona na to:
- Sam sobie jesteś winny!
- Jak to?
- Kawę wypiłeś, cały alkohol wypiłeś, no to co ja mu miałam zaproponować?!
- Sam sobie jesteś winny!
- Jak to?
- Kawę wypiłeś, cały alkohol wypiłeś, no to co ja mu miałam zaproponować?!
38
Dowcip #8413. Mąż wraca do domu i zastaje żonę w niedwuznacznej sytuacji z w kategorii: „Kawały o zdradzie”.
Kobieta i jej kochanek leżą w łóżku. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi.
- Ojej! - krzyczy kobieta. - To na pewno mój mąż! Prędko, schowaj się w łazience!
Kochanek chowa się, kobieta otwiera drzwi. Wchodzi drugi kochanek. Idą do łóżka. Po kilku minutach znów dzwonek.
- Och, to mój mąż! Szybko, schowaj się w kuchni!
Kobieta otwiera, wchodzi trzeci kochanek. Ledwo zdążyli się rozebrać, rozlega się dzwonek.
- Teraz to na pewno mój mąż! Schowaj się gdziekolwiek!
Otwiera drzwi i wita męża. Małżonkowie idą do łóżka, kiedy z kuchni wychodzi pierwszy kochanek.
- Już przetkałem zlew, proszę pani. Do widzenia - i wychodzi.
Po chwili z łazienki wychodzi drugi kochanek:
- Spłuczka naprawiona, do widzenia - i wychodzi.
Mąż z żoną uprawiają dalej seks, gdy nagle zbroja stojąca dotąd w kącie wychodzi na środek pokoju i pyta:
- Przepraszam, na Grunwald to tędy?
- Ojej! - krzyczy kobieta. - To na pewno mój mąż! Prędko, schowaj się w łazience!
Kochanek chowa się, kobieta otwiera drzwi. Wchodzi drugi kochanek. Idą do łóżka. Po kilku minutach znów dzwonek.
- Och, to mój mąż! Szybko, schowaj się w kuchni!
Kobieta otwiera, wchodzi trzeci kochanek. Ledwo zdążyli się rozebrać, rozlega się dzwonek.
- Teraz to na pewno mój mąż! Schowaj się gdziekolwiek!
Otwiera drzwi i wita męża. Małżonkowie idą do łóżka, kiedy z kuchni wychodzi pierwszy kochanek.
- Już przetkałem zlew, proszę pani. Do widzenia - i wychodzi.
Po chwili z łazienki wychodzi drugi kochanek:
- Spłuczka naprawiona, do widzenia - i wychodzi.
Mąż z żoną uprawiają dalej seks, gdy nagle zbroja stojąca dotąd w kącie wychodzi na środek pokoju i pyta:
- Przepraszam, na Grunwald to tędy?
27
Dowcip #8431. Kobieta i jej kochanek leżą w łóżku. w kategorii: „Dowcipy o zdradzie”.
Trzech kolegów sprzecza się, która z ich żon jest bardziej wysportowana:
- Moja ma trzydzieści lat, a jeszcze, jak za młodu, skoczy wzwyż metr czterdzieści.
- Moja jest o pięć lat starsza, a jak się weźmie w garść, to pięć metrów w dal potrafi skoczyć!
- To jeszcze nic! Moja skończyła pięćdziesiątkę, ale jak przed Bożym Narodzeniem zrobiła skok w bok, to jej przez trzy miesiące w chałupie nie było!
- Moja ma trzydzieści lat, a jeszcze, jak za młodu, skoczy wzwyż metr czterdzieści.
- Moja jest o pięć lat starsza, a jak się weźmie w garść, to pięć metrów w dal potrafi skoczyć!
- To jeszcze nic! Moja skończyła pięćdziesiątkę, ale jak przed Bożym Narodzeniem zrobiła skok w bok, to jej przez trzy miesiące w chałupie nie było!
36
Dowcip #8446. Trzech kolegów sprzecza się w kategorii: „Żarty o zdradzie”.
Popalając papieroska w czasie przerwy między rysunkami i wuefem Jasio opowiada stojącym przy nim kolegom:
- Wczoraj mojego starego, gdy spuszczał wodę w kiblu, wessało do muszli i wyrzuciło do wanny naszej sąsiadki z czwartego piętra i to w czasie, gdy ta brała kąpiel. Przynajmniej tak mówił matce.
- Wczoraj mojego starego, gdy spuszczał wodę w kiblu, wessało do muszli i wyrzuciło do wanny naszej sąsiadki z czwartego piętra i to w czasie, gdy ta brała kąpiel. Przynajmniej tak mówił matce.
08
Dowcip #8582. Popalając papieroska w czasie przerwy między rysunkami i wuefem Jasio w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zdradzie”.
Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:
- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:
- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.
Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
- Chcę dzieci!
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.
- Chcę dom i samochód!
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.
- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.
- A czego ty chcesz?
- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
Mąż przyspiesza do 200km/h.
- A co masz?!
Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:
- Poduszkę powietrzną!
- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:
- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.
Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
- Chcę dzieci!
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.
- Chcę dom i samochód!
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.
- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.
- A czego ty chcesz?
- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
Mąż przyspiesza do 200km/h.
- A co masz?!
Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:
- Poduszkę powietrzną!
948
Dowcip #413. Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. w kategorii: „Śmieszne żarty o zdradzie”.
Trzej koledzy spotykają się i zwierzają się sobie o swoich nie wiernych żonach. Pierwszy mówi:
- Moja, to mnie chyba ze stolarzem zdradza, bo pod łóżkiem znalazłem wióry.
Drugi mówi:
- A moja, to chyba z mechanikiem, bo pod łóżkiem znalazłem śrubki.
Trzeci mówi:
- No, wasze to są przynajmniej normalne! Moja, to mnie chyba z koniem zdradza, bo pod łóżkiem znalazłem dżokeja!
- Moja, to mnie chyba ze stolarzem zdradza, bo pod łóżkiem znalazłem wióry.
Drugi mówi:
- A moja, to chyba z mechanikiem, bo pod łóżkiem znalazłem śrubki.
Trzeci mówi:
- No, wasze to są przynajmniej normalne! Moja, to mnie chyba z koniem zdradza, bo pod łóżkiem znalazłem dżokeja!
323
Dowcip #756. Trzej koledzy spotykają się i zwierzają się sobie o swoich nie w kategorii: „Humor o zdradzie”.
- Czy oskarżony może wytłumaczyć dlaczego zabił żonę, a nie jej kochanka?
- Wysoki sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedną kobietę, niż co tydzień kolejnego mężczyznę.
- Wysoki sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedną kobietę, niż co tydzień kolejnego mężczyznę.
219
Dowcip #840. - Czy oskarżony może wytłumaczyć dlaczego zabił żonę w kategorii: „Śmieszne żarty o zdradzie”.
Hrabia wraca niespodziewanie do domu i widzi, że hrabina jest jakaś niespokojna. Zaczyna podejrzewać, że jakiś obcy mężczyzna musi być w mieszkaniu. Otwiera szafę hrabiny - pusto. Otwiera swoją szafę, a tam na drążku wisi skulony gach.
- Moja droga. Następnym razem gdy coś z siebie zdejmujesz wieszaj w swojej szafie!
- Moja droga. Następnym razem gdy coś z siebie zdejmujesz wieszaj w swojej szafie!
316
Dowcip #1858. Hrabia wraca niespodziewanie do domu i widzi w kategorii: „Kawały o zdradzie”.
Przychodzi Jasiu do burdelu z rozjechaną żabą oraz skarbonką i mówi do burdelmamy:
- Dzień dobry. Czy jest pani chora na AIDS?
- Dziecko, po co ci pani chora na AIDS?
- No bo jeśli będę uprawiał seks z panią chorą na AIDS to będę chory na AIDS, tak?
- Tak.
- A czy jeśli moja opiekunka przyjdzie do mnie jak co dzień i będzie mnie molestować to czy będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli mój tato będzie uprawiał seks z moją opiekunką, to czy on też będzie chory na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli moja mama będzie uprawiać seks z moim tatą to czy ona też będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli śmieciarz przyjedzie jak w każdą środę i będzie uprawiał seks z moją mamą to czy będzie chory na AIDS?
- Tak.
- No i o tego sukinsyna mi chodziło, bo mi żabę rozjechał.
- Dzień dobry. Czy jest pani chora na AIDS?
- Dziecko, po co ci pani chora na AIDS?
- No bo jeśli będę uprawiał seks z panią chorą na AIDS to będę chory na AIDS, tak?
- Tak.
- A czy jeśli moja opiekunka przyjdzie do mnie jak co dzień i będzie mnie molestować to czy będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli mój tato będzie uprawiał seks z moją opiekunką, to czy on też będzie chory na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli moja mama będzie uprawiać seks z moim tatą to czy ona też będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli śmieciarz przyjedzie jak w każdą środę i będzie uprawiał seks z moją mamą to czy będzie chory na AIDS?
- Tak.
- No i o tego sukinsyna mi chodziło, bo mi żabę rozjechał.
210