Dowcipy o zakonnicach
Zakonnica stoi na stopa. Zatrzymuje się samochód, zakonnica zagląda do środka a tam blondynka, któa pyta.
- Dokąd siostra jedzie?
- Do Krakowa - odpowiada zakonnica.
- Siostra wsiada ja też przez Kraków.
Jadą jadą.. po pewnym czasie siostra pyta:
- Skąd ma pani takie ładne pierścionki?
Blondynka mówi:
- Od przyjaciela
jada dalej.
- A te kolie?
Od drugiego przyjaciela.
- A ten samochód?
Od trzeciego..
Siostra myśli, ale ma zajebistych przyjaciół.
Dojechały do Krakowa..Siostra poszła do klasztoru do swojego pokoju.. słyszy stukanie, pyta:
- Kto tam?
- Ojciec Tomasz - odpowiada Ojciec.
Na to zakonnica...
- Jak z czekoladką to spierdalaj!
- Dokąd siostra jedzie?
- Do Krakowa - odpowiada zakonnica.
- Siostra wsiada ja też przez Kraków.
Jadą jadą.. po pewnym czasie siostra pyta:
- Skąd ma pani takie ładne pierścionki?
Blondynka mówi:
- Od przyjaciela
jada dalej.
- A te kolie?
Od drugiego przyjaciela.
- A ten samochód?
Od trzeciego..
Siostra myśli, ale ma zajebistych przyjaciół.
Dojechały do Krakowa..Siostra poszła do klasztoru do swojego pokoju.. słyszy stukanie, pyta:
- Kto tam?
- Ojciec Tomasz - odpowiada Ojciec.
Na to zakonnica...
- Jak z czekoladką to spierdalaj!
34
Dowcip #5053. Zakonnica stoi na stopa. w kategorii: „Śmieszny humor o zakonnicach”.
W pociągu zakonnica usiadła facetowi na czapce. Gdy facet chciał wysiąść nie za bardzo wiedział jak powiedzieć zakonnicy, żeby wstała. Ale wpadła na pomysł i mówi:
- Tee ksiądz samica, pod twoją dupą moja myca!
- Tee ksiądz samica, pod twoją dupą moja myca!
78
Dowcip #6863. W pociągu zakonnica usiadła facetowi na czapce. w kategorii: „Kawały o zakonnicach”.
Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. Przerażona ruchem ulicznym stanęła niepewnie przy przejściu dla pieszych. Nagle podbiega do niej dwóch skinów. Porywają ją na ręce i bezpiecznie przenoszą na drugą stronę ulicy.
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
- Dziękuje, panowie - wyszeptała zaskoczona zakonnica.
- No problem! - mówi jeden skin. - Przyjaciele Batmana są naszymi przyjaciółmi!
115
Dowcip #1099. Młoda zakonnica przyjechała do Nowego Jorku. w kategorii: „Żarty o zakonnicach”.
W małym kościółku zakonnice modlą się. Nagle jedna prutneła. Aby odwrócić od siebie uwagę, zatyka nos i rozgląda się wokół mówiąc:
- Która to, która?
Stara Maciejowa na to:
- Co wy Jaśkowa, dwie dupy macie, że nie wiecie która?
- Która to, która?
Stara Maciejowa na to:
- Co wy Jaśkowa, dwie dupy macie, że nie wiecie która?
316
Dowcip #2156. W małym kościółku zakonnice modlą się. Nagle jedna prutneła. w kategorii: „Śmieszne żarty o zakonnicach”.
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę, która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można, co na to Pan powie? Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza. Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić. - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok, już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można, co na to Pan powie? Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza. Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić. - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok, już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!
216
Dowcip #1580. Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. w kategorii: „Śmieszne żarty o zakonnicach”.
Do księdza na plebanię miał przyjechać biskup na kolację. Poszedł ksiądz na targ kupić rybkę. Pyta sprzedawcy:
- Po ile ta rybka?
- Ksiądz pyta o tego cholernika? Dwa złote.
- Jak się pan wyraża?
- A nie, nie to tylko nazwa takiej ryby.
- Aha, no to poproszę tego cholernika.
Wraca ksiądz i mówi do siostry zakonnej:
- Siostro proszę tego cholernika oskrobać i kazać ugotować.
- Ależ proszę księdza! Jak ksiądz mówi?!
- A nie, nie to nazwa tej ryby.
- Aha, no dobrze.
Wieczorem na kolacji, ksiądz z dumą pyta biskupa:
- I jak smakuje kolacja?
- Wyśmienita ryba. Skąd ją macie?
Ksiądz zaczyna się chwalić:
- Ja tego cholernika kupiłem!
Siostra na to:
- Ja tego cholernika oskrobałam!
A kucharka na to:
- A ja tego cholernika ugotowałam!
Na to biskup wyciąga flaszkę i mówi z zadowoleniem:
- No, to cholera widzę sami swoi!
- Po ile ta rybka?
- Ksiądz pyta o tego cholernika? Dwa złote.
- Jak się pan wyraża?
- A nie, nie to tylko nazwa takiej ryby.
- Aha, no to poproszę tego cholernika.
Wraca ksiądz i mówi do siostry zakonnej:
- Siostro proszę tego cholernika oskrobać i kazać ugotować.
- Ależ proszę księdza! Jak ksiądz mówi?!
- A nie, nie to nazwa tej ryby.
- Aha, no dobrze.
Wieczorem na kolacji, ksiądz z dumą pyta biskupa:
- I jak smakuje kolacja?
- Wyśmienita ryba. Skąd ją macie?
Ksiądz zaczyna się chwalić:
- Ja tego cholernika kupiłem!
Siostra na to:
- Ja tego cholernika oskrobałam!
A kucharka na to:
- A ja tego cholernika ugotowałam!
Na to biskup wyciąga flaszkę i mówi z zadowoleniem:
- No, to cholera widzę sami swoi!
715
Dowcip #1581. Do księdza na plebanię miał przyjechać biskup na kolację. w kategorii: „Śmieszne kawały o zakonnicach”.
Gra siostra z księdzem w piłkę nożną. Siostra broni, a ksiądz strzela.
- Cholera, ale mi zeszło.
A siostra do księdza:
- Niech ksiądz nie przeklina bo pokarze Bóg księdza piorunem z nieba.
Ksiądz strzela drugi raz:
- O ja pieprzę, ale mi zeszło.
A siostra:
- Mówiłam już coś księdzu.
Ksiądz strzela trzeci raz.
- Cholera, ale mi zeszło.
Piorun z nieba, siostra dostała, leży zabita i taki głos z nieba:
- O cholera, ale mi zeszło.
- Cholera, ale mi zeszło.
A siostra do księdza:
- Niech ksiądz nie przeklina bo pokarze Bóg księdza piorunem z nieba.
Ksiądz strzela drugi raz:
- O ja pieprzę, ale mi zeszło.
A siostra:
- Mówiłam już coś księdzu.
Ksiądz strzela trzeci raz.
- Cholera, ale mi zeszło.
Piorun z nieba, siostra dostała, leży zabita i taki głos z nieba:
- O cholera, ale mi zeszło.
613
Dowcip #9133. Gra siostra z księdzem w piłkę nożną. Siostra broni, a ksiądz strzela. w kategorii: „Dowcipy o zakonnicach”.
Co to jest: czarno - białe, czarno - białe, czarno - białe, bęc!?
- Zakonnica zlatująca ze schodów.
- Zakonnica zlatująca ze schodów.
37
Dowcip #14705. Co to jest: czarno - białe, czarno - białe, czarno - białe, bęc!? w kategorii: „Kawały o zakonnicach”.
Co to jest: Białe, czarne, białe, czarne,bum?!
- Zakonnica leci ze schodów.
- Zakonnica leci ze schodów.
27
Dowcip #4590. Co to jest: Białe, czarne, białe, czarne,bum?! w kategorii: „Śmieszne żarty o zakonnicach”.
Do sklepu mięsnego wchodzą dwie zakonnice.
- Słucham, co podać? - pyta ekspedientka.
- Proszę dwie parówki - mówi jedna z nich.
Druga odciąga ją na bok i szepcze:
- Kup, trzy, jedną zjemy.
- Słucham, co podać? - pyta ekspedientka.
- Proszę dwie parówki - mówi jedna z nich.
Druga odciąga ją na bok i szepcze:
- Kup, trzy, jedną zjemy.
69