Dowcipy o złodziejach
Bandyta napada faceta ciemną nocą na ulicy:
- Pieniądze albo śmierć!?
- To wolę śmierdzieć!
- Pieniądze albo śmierć!?
- To wolę śmierdzieć!
919
Dowcip #22755. Bandyta napada faceta ciemną nocą na ulicy w kategorii: „Humor o złodziejach”.
Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu:
- Nie obracaj tak szybko! Mięso się dobrze nie upiecze!
- Nie ma mowy! To Polak, jeśli będę kręcił wolniej to ukradnie mi węgiel.
- Nie obracaj tak szybko! Mięso się dobrze nie upiecze!
- Nie ma mowy! To Polak, jeśli będę kręcił wolniej to ukradnie mi węgiel.
1938
Dowcip #25078. Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu w kategorii: „Śmieszne kawały o złodziejach”.
W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka. Ten zaczaił się w sadzie i czekał na złodzieja. Gdy ten wdrapywał się na drzewo kowal jako chłop ze stali ścisnął złodziejaszka za jaja i rzekł:
- Kto Ty?
Cisza... Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
- Kto Ty!?
Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
- Kto Ty!?
- Jaśko!
- Jaki Jaśko, bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal...
- Jaśko niemowa.
- Kto Ty?
Cisza... Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
- Kto Ty!?
Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
- Kto Ty!?
- Jaśko!
- Jaki Jaśko, bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal...
- Jaśko niemowa.
818
Dowcip #31551. W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka. w kategorii: „Śmieszny humor o złodziejach”.
Wychodzi z autobusu zakrwawiony kangur na przystanku stoi jakiś klient i pyta:
- Co ci się stało?
Kangur odpowiada:
- Próbowali mi torbę wyrwać.
- Co ci się stało?
Kangur odpowiada:
- Próbowali mi torbę wyrwać.
2232
Dowcip #14997. Wychodzi z autobusu zakrwawiony kangur na przystanku stoi jakiś w kategorii: „Śmieszne żarty o złodziejach”.
Rozmowa telefoniczna dwóch dresów:
- Jak leci?
- Nic ciekawego, na siłowni dzisiaj komuś telefon skroili.
- Jaki telefon?
- No normalny, komórkowy!
- Ale jaki model?
- Cholera, wpadnij do mnie to ci pokaże.
- Jak leci?
- Nic ciekawego, na siłowni dzisiaj komuś telefon skroili.
- Jaki telefon?
- No normalny, komórkowy!
- Ale jaki model?
- Cholera, wpadnij do mnie to ci pokaże.
1725
Dowcip #23225. Rozmowa telefoniczna dwóch dresów w kategorii: „Śmieszne kawały o złodziejach”.
- Panie Stanisławie, czy jest jakiś odzew po tym, jak zamieściliśmy ogłoszenie, że szukamy ochroniarza? - pyta właściciel posesji swojego ogrodnika.
- Ależ błyskawiczny! Od razu pierwszej nocy nas okradli...
- Ależ błyskawiczny! Od razu pierwszej nocy nas okradli...
213
Dowcip #33871. - Panie Stanisławie, czy jest jakiś odzew po tym w kategorii: „Kawały o złodziejach”.
Dwie blondynki postanawiają okraść bank. Każda bierze po jednym worku łupów. Po pięciu latach spotykają się. Jedna pyta drugą:
- Co było w twoim worku?
- Dwa miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht...A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
- Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam ...
- Co było w twoim worku?
- Dwa miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht...A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
- Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam ...
813
Dowcip #6381. Dwie blondynki postanawiają okraść bank. w kategorii: „Śmieszne żarty o złodziejach”.
Wpada przerażona blondynka do domu i od progu krzyczy do męża:
- Kochanie ktoś właśnie ukradł nam samochód!
- Zapamiętałaś jego twarz? - pyta mąż.
- Nie, ale spisałam numery rejestracyjne.
- Kochanie ktoś właśnie ukradł nam samochód!
- Zapamiętałaś jego twarz? - pyta mąż.
- Nie, ale spisałam numery rejestracyjne.
229
Dowcip #28170. Wpada przerażona blondynka do domu i od progu krzyczy do męża w kategorii: „Śmieszne żarty o złodziejach”.
Dwie blondynki okradają bank. Spotykają się po pięciu latach, jedna pyta:
- Co było w Twoim worku?
- Dwa miliony, a w Twoim?
- Rachunki do spłacenia!
- I co z nimi zrobiłaś?
- Powolutku spłacam.
- Co było w Twoim worku?
- Dwa miliony, a w Twoim?
- Rachunki do spłacenia!
- I co z nimi zrobiłaś?
- Powolutku spłacam.
411
Dowcip #10235. Dwie blondynki okradają bank. w kategorii: „Kawały o złodziejach”.
Mieszkanie, środek nocy. Do środka zakrada się złodziej. Ubrany cały na czarno, na głowie kominiarka. Chodzi po mieszkaniu co chwila potykając się o różne rzeczy porozrzucane po wszystkich pokojach. Ogólnie straszny bałagan. Nagle zauważa że w sypialni śpi właściciel. Wkurzony podchodzi do niego i zaczyna go budzić.
Obudzony gospodarz pyta ze strachem w głosie:
- Kim pan jest?
- Włamywaczem.
- Czemu mnie pan budzi?
- Chciałem pana o coś zapytać.
- Słucham.
Włamywacz oświetla latarką mieszkanie.
- Przepraszam... Pan tak żyje???
Obudzony gospodarz pyta ze strachem w głosie:
- Kim pan jest?
- Włamywaczem.
- Czemu mnie pan budzi?
- Chciałem pana o coś zapytać.
- Słucham.
Włamywacz oświetla latarką mieszkanie.
- Przepraszam... Pan tak żyje???
119