Dowcipy o zębach
Spróchniały ząb czasu dotknął go swoim palcem.
04
Dowcip #21636. Spróchniały ząb czasu dotknął go swoim palcem. w kategorii: „Śmieszne żarty o zębach”.
Był sobie niedźwiedź ale tak się nieszczęśliwie złożyło, że wybił sobie wszystkie zęby, żeby inne zwierzęta się z niego nie śmiały schował się w krzakach. Razu pewnego idzie przez las leśniczy z latarką. Usłyszał dziwny szelest w krzakach. Poświecił latarką i spytał:
- Kto tam?
- Nieśfieć.
- Kto tam?
- Nieśfieć.
37
Dowcip #33167. Był sobie niedźwiedź ale tak się nieszczęśliwie złożyło w kategorii: „Śmieszne kawały o zębach”.
Co to jest, przez dzień szczeka, w nocy pływa?
- Zęby teściowej!
- Zęby teściowej!
34
Dowcip #32446. Co to jest, przez dzień szczeka, w nocy pływa? w kategorii: „Kawały o zębach”.
Jakie zęby pojawiają się u człowieka najpóźniej?
- Sztuczne.
- Sztuczne.
58
Dowcip #32288. Jakie zęby pojawiają się u człowieka najpóźniej? w kategorii: „Humor o zębach”.
Mówi blondynka do koleżanki:
- Moja siostrzenica ma same piątki. Strasznie głupio wygląda, jak się uśmiechnie.
- Moja siostrzenica ma same piątki. Strasznie głupio wygląda, jak się uśmiechnie.
06
Dowcip #32127. Mówi blondynka do koleżanki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zębach”.
Kowalski pyta Nowaka:
- Stary! Weź mi poradź jakiegoś dentystę bo ja nie wiem do kogo pójść.
- Dobra, ale on jest anglikiem.
- Spoko, dam radę.
Idzie i mówi do dentysty:
- Tu!
A dentysta wyrwał mu dwa zęby. Żali się Nowakowi:
- Kazałem mu wyrwać ”tu”, a on mi wyrwał dwa zęby.
- Stary ”tu” to jest po angielsku dwa.
- Aha, następnym razem wymyślę co innego.
Następnego dnia Kowalski idzie i mówi do dentysty:
- Ten!
- Stary! Weź mi poradź jakiegoś dentystę bo ja nie wiem do kogo pójść.
- Dobra, ale on jest anglikiem.
- Spoko, dam radę.
Idzie i mówi do dentysty:
- Tu!
A dentysta wyrwał mu dwa zęby. Żali się Nowakowi:
- Kazałem mu wyrwać ”tu”, a on mi wyrwał dwa zęby.
- Stary ”tu” to jest po angielsku dwa.
- Aha, następnym razem wymyślę co innego.
Następnego dnia Kowalski idzie i mówi do dentysty:
- Ten!
29
Dowcip #32134. Kowalski pyta Nowaka w kategorii: „Humor o zębach”.
Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi się rano o ósmej piętnaście, a do pracy ma na ósmą. Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan cztery zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile się należy, ten mówi:
- Czterysta złotych.
Gość zdziwiony mówi:
-Ale przecież normalnie jest czterdzieści złotych od sztuki.
Dentysta na to:
- Tak, ale dzisiaj jest niedziela...
- Rwij pan cztery zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile się należy, ten mówi:
- Czterysta złotych.
Gość zdziwiony mówi:
-Ale przecież normalnie jest czterdzieści złotych od sztuki.
Dentysta na to:
- Tak, ale dzisiaj jest niedziela...
15
Dowcip #31942. Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. w kategorii: „Żarty o zębach”.
Na targu dla jaskiniowców potężny jaskiniowiec podchodzi ze swym czteroletnim synkiem do stoiska z owocami i pyta:
- Ile kosztuje ten kosz bananów?
Sprzedawca spogląda na wielkie dłonie jaskiniowca i odpowiada:
- Jak dla pana, to trzy garście zębów mamuta.
- Czemu tak drogo?
- Niech stracę! Niech będą dwie garście.
- Biorę! - odpowiada jaskiniowiec i zwraca się do synka:
- Daj temu panu dwie garście zębów mamuta.
- Ile kosztuje ten kosz bananów?
Sprzedawca spogląda na wielkie dłonie jaskiniowca i odpowiada:
- Jak dla pana, to trzy garście zębów mamuta.
- Czemu tak drogo?
- Niech stracę! Niech będą dwie garście.
- Biorę! - odpowiada jaskiniowiec i zwraca się do synka:
- Daj temu panu dwie garście zębów mamuta.
127
Dowcip #31088. Na targu dla jaskiniowców potężny jaskiniowiec podchodzi ze swym w kategorii: „Śmieszne żarty o zębach”.
Pewnego dnia niedźwiedź nieszczęśliwie się przewrócił i wybił sobie wszystkie zęby. Od tego dnia niedźwiedź wstydził się swojej szczęki i chował się po krzakach. Pewnej nocy, gdy niedźwiedź poszedł w krzaki, leśniczy właśnie je przeszukiwał, zaświecił w miejsce skąd dochodził ”dziwny” szelest i krzyknął:
- Kto tam?
- Nieświeć ...
- Kto tam?
- Nieświeć ...
411
Dowcip #10041. Pewnego dnia niedźwiedź nieszczęśliwie się przewrócił i wybił sobie w kategorii: „Kawały o zębach”.
Przychodzi facet do dentysty z ogromnym bólem zęba, ale jest bardzo wystraszony. Dentysta go posadził na foteliku, ustawił, ale za nic nie może mu otworzyć buzi.
- Pan jest zestresowany, niech pan idzie na przeciwko do baru i golnie sobie setkę na odwagę.- Powiedział lekarz
Po 5 minutach gościu wraca do gabinetu, siada na fotelu i mówi ze zdecydowaniem:
- Noooo! Rusz mnie teraz, ty pieronie!
- Pan jest zestresowany, niech pan idzie na przeciwko do baru i golnie sobie setkę na odwagę.- Powiedział lekarz
Po 5 minutach gościu wraca do gabinetu, siada na fotelu i mówi ze zdecydowaniem:
- Noooo! Rusz mnie teraz, ty pieronie!
48