
Dowcipy o uczniach
Ktoś z klasy:
- A gdzie jest to w książce?
Nauczyciel:
- Jak ktoś ślepy to niech sobie zobaczy.
- A gdzie jest to w książce?
Nauczyciel:
- Jak ktoś ślepy to niech sobie zobaczy.
35
Dowcip #21502. Ktoś z klasy w kategorii: „Kawały o uczniach”.
Nauczycielka:
- Co byś chciał powiedzieć?
Uczeń:
- A co pani chce usłyszeć?
- No, nie wiem ...
- To może ja sobie usiądę. Niech pani powie jak się zdecyduje.
- Co byś chciał powiedzieć?
Uczeń:
- A co pani chce usłyszeć?
- No, nie wiem ...
- To może ja sobie usiądę. Niech pani powie jak się zdecyduje.
29
Dowcip #22085. Nauczycielka w kategorii: „Śmieszny humor o uczniach”.

Przyszedł facet do fryzjera się ogolić fryzjer miał ucznia i mówi:
- Ogól go.
Uczeń wziął brzytwę, goli, goli i chlast zaciął faceta, szef się wkurzył, chciał uderzyć ucznia, ten się schylił i klient dostał w łeb mówi:
- Gól dalej.
Uczniowi się ręce roztrzęsły goli i zaciął klienta ponownie. Szef podleciał, chciał strzelić ucznia, ten się usunął i znów klient dostał w pysk.
- Gól dalej. - mówi.
Uczeń rozdygotany wziął brzytwę, goli i chlast, uciął gościowi ucho, a klient się obraca i mówi:
- Chłopce kopnij to ucho teraz pod szafę bo Twój szef to mnie teraz chyba zabije.
- Ogól go.
Uczeń wziął brzytwę, goli, goli i chlast zaciął faceta, szef się wkurzył, chciał uderzyć ucznia, ten się schylił i klient dostał w łeb mówi:
- Gól dalej.
Uczniowi się ręce roztrzęsły goli i zaciął klienta ponownie. Szef podleciał, chciał strzelić ucznia, ten się usunął i znów klient dostał w pysk.
- Gól dalej. - mówi.
Uczeń rozdygotany wziął brzytwę, goli i chlast, uciął gościowi ucho, a klient się obraca i mówi:
- Chłopce kopnij to ucho teraz pod szafę bo Twój szef to mnie teraz chyba zabije.
011
Dowcip #27925. Przyszedł facet do fryzjera się ogolić fryzjer miał ucznia i mówi w kategorii: „Humor o uczniach”.
Pani mówi do dzieci:
- Kochane dzieci, macie na jutro zadanie, ułożyć zdanie ze słowem ”puszcza”.
Na następny dzień dzieci przychodzą do szkoły. Pani pyta się Małgosi:
- Małgosiu, co napisałaś?
A Małgosia:
- Małpy są w puszczy.
Pani odpowiedziała, że dobrze, podchodzi do Jasia i mówi:
- A co Ty napisałeś?
A Jasiu na to:
- Moja siora się puszcza!
Pani mówi:
- Jasiu, wyjdź z klasy!
Jasiu wyszedł i płacze, idzie pan dyrektor i pyta:
- Jasiu, dlaczego płaczesz?
A Jasiu na to:
- No, bo pani mnie z klasy wywaliła.
- A dlaczego? - pyta dyrektor.
- Bo mieliśmy napisać zdanie ze słowem ”puszcza” i ja napisałem!
- A co napisałeś Jasiu?
- Ja napisałem: ”Moja siora się puszcza”.
Na to pan dyrektor:
- Dobrze Jasiu, idź już do klasy, tylko daj mi jej adres i numer telefonu.
- Kochane dzieci, macie na jutro zadanie, ułożyć zdanie ze słowem ”puszcza”.
Na następny dzień dzieci przychodzą do szkoły. Pani pyta się Małgosi:
- Małgosiu, co napisałaś?
A Małgosia:
- Małpy są w puszczy.
Pani odpowiedziała, że dobrze, podchodzi do Jasia i mówi:
- A co Ty napisałeś?
A Jasiu na to:
- Moja siora się puszcza!
Pani mówi:
- Jasiu, wyjdź z klasy!
Jasiu wyszedł i płacze, idzie pan dyrektor i pyta:
- Jasiu, dlaczego płaczesz?
A Jasiu na to:
- No, bo pani mnie z klasy wywaliła.
- A dlaczego? - pyta dyrektor.
- Bo mieliśmy napisać zdanie ze słowem ”puszcza” i ja napisałem!
- A co napisałeś Jasiu?
- Ja napisałem: ”Moja siora się puszcza”.
Na to pan dyrektor:
- Dobrze Jasiu, idź już do klasy, tylko daj mi jej adres i numer telefonu.
59
Dowcip #27719. Pani mówi do dzieci w kategorii: „Śmieszne żarty o uczniach”.

Pani w szkole opowiada dzieciom:
- Ośmiornice żyją na dnie oceanów i mają takie małe odnóża. Nagle zaczynają się poruszać, najpierw bardzo powoli, potem coraz szybciej i szybciej ... Wychodzą po dnie coraz wyżej i wyżej, aż w końcu dojdą na brzeg. Tam się rozpędzają i biegną przez wzgórza i pagórki, równiny, pustynie, aż w końcu dobiegają do gór. Kiedy wreszcie wdrapią się na największą i odbiją się najmocniej jak tylko potrafią, lecą, lecą jak najwyżej. Dolatują do stratosfery, po czym są już w kosmosie ...
W tym momencie zgłasza się dziewczynka z pierwszej ławki:
- Proszę pani, to co pani mówi to nieprawda.
- Nieprawda? A jak Ty się nazywasz?
- Kowalska.
- Dzieci otwieramy zeszyty i piszemy: ”Kowalska jest popieprzona”.
- Ośmiornice żyją na dnie oceanów i mają takie małe odnóża. Nagle zaczynają się poruszać, najpierw bardzo powoli, potem coraz szybciej i szybciej ... Wychodzą po dnie coraz wyżej i wyżej, aż w końcu dojdą na brzeg. Tam się rozpędzają i biegną przez wzgórza i pagórki, równiny, pustynie, aż w końcu dobiegają do gór. Kiedy wreszcie wdrapią się na największą i odbiją się najmocniej jak tylko potrafią, lecą, lecą jak najwyżej. Dolatują do stratosfery, po czym są już w kosmosie ...
W tym momencie zgłasza się dziewczynka z pierwszej ławki:
- Proszę pani, to co pani mówi to nieprawda.
- Nieprawda? A jak Ty się nazywasz?
- Kowalska.
- Dzieci otwieramy zeszyty i piszemy: ”Kowalska jest popieprzona”.
86
Dowcip #27739. Pani w szkole opowiada dzieciom w kategorii: „Żarty o uczniach”.
Pani od historii prosi Jasia i pyta:
- W którym roku wybuchła druga wojna światowa?
- W 1939.
- Kto wywołał wojnę?
- Adolf Hitler.
- Ile ludzi zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
Jaś podchodzi do Krzysia i podpowiada mu:
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie Naukowcy tego nie stwierdzili.
I teraz pani prosi Krzysia.
- W którym roku się urodziłeś?
- W 1939.
- Jak nazywa się Twój tata?
- Adolf Hitler.
- Czy Ty masz mózg?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
- W którym roku wybuchła druga wojna światowa?
- W 1939.
- Kto wywołał wojnę?
- Adolf Hitler.
- Ile ludzi zginęło?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
Jaś podchodzi do Krzysia i podpowiada mu:
- Na pierwsze pytanie w 1939, na drugie Adolf Hitler, a na trzecie Naukowcy tego nie stwierdzili.
I teraz pani prosi Krzysia.
- W którym roku się urodziłeś?
- W 1939.
- Jak nazywa się Twój tata?
- Adolf Hitler.
- Czy Ty masz mózg?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
616
Dowcip #27726. Pani od historii prosi Jasia i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o uczniach”.

Na lekcji pani mówi dzieciom:
- Pod żadnym pozorem nie całujcie zwierząt! One przenoszą wiele zarazków!
- Eee tam, moja ciocia całowała swojego kota ...
- I co się stało?
- Kot zdechł ...
- Pod żadnym pozorem nie całujcie zwierząt! One przenoszą wiele zarazków!
- Eee tam, moja ciocia całowała swojego kota ...
- I co się stało?
- Kot zdechł ...
330
Dowcip #26337. Na lekcji pani mówi dzieciom w kategorii: „Humor o uczniach”.
Pani się pyta klasy:
- Dzieci, ile byście unieśli arbuzów?
Basia odpowiada:
- Ja bym nawet jednego nie uniosła.
Na to Krzysiu odpowiada:
- Ja bym uniósł dwa! Jednego pod jedną pachę, a drugiego pod drugą!
A na to Hubert:
- Ja bym uniósł trzy! Jednego pod jedną pachą, drugiego pod drugą, a trzeciego bym se nabił na penisa!
- A ty Jasiu ile byś uniósł arbuzów?
- Ja bym uniósł pięć!
Pani zdziwiona pyta:
- Jak? Jasiu to nie możliwe!
- Jednego bym wziął pod jedną pachę, drugiego pod drugą, na penisa nabiłbym sobie Huberta, a on by trzymał pod jedną pachą arbuza, pod druga pachą i na penisa by se nabił trzeciego!
- Dzieci, ile byście unieśli arbuzów?
Basia odpowiada:
- Ja bym nawet jednego nie uniosła.
Na to Krzysiu odpowiada:
- Ja bym uniósł dwa! Jednego pod jedną pachę, a drugiego pod drugą!
A na to Hubert:
- Ja bym uniósł trzy! Jednego pod jedną pachą, drugiego pod drugą, a trzeciego bym se nabił na penisa!
- A ty Jasiu ile byś uniósł arbuzów?
- Ja bym uniósł pięć!
Pani zdziwiona pyta:
- Jak? Jasiu to nie możliwe!
- Jednego bym wziął pod jedną pachę, drugiego pod drugą, na penisa nabiłbym sobie Huberta, a on by trzymał pod jedną pachą arbuza, pod druga pachą i na penisa by se nabił trzeciego!
5645
Dowcip #26149. Pani się pyta klasy w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie macie zwierzątka domowe?
- Ja mam pieska!
- Ja kanarka!
- Kotka!
Tylko Jasiu powiedział:
- Kurczaka w zamrażalniku!
- Jakie macie zwierzątka domowe?
- Ja mam pieska!
- Ja kanarka!
- Kotka!
Tylko Jasiu powiedział:
- Kurczaka w zamrażalniku!
310
Dowcip #25604. Nauczycielka pyta dzieci w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.
Szkoła, nauczycielka pyta w klasie:
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania.
- Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
- Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
- Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok rozumowania.
15
Dowcip #25463. Szkoła, nauczycielka pyta w klasie w kategorii: „Dowcipy o uczniach”.
