Dowcipy o turystach
Pewien przejezdny turysta na totalnym zadupiu nie wyrobił zakrętu i wpadł do rowu. Na jego szczęście akurat obok przejeżdżał furmanką miejscowy zamożny rolnik Bolesław Berdyś, właściciel trzech dorodnych koni. Furmankę ciągnął Roki, młode i silne konisko, aczkolwiek trochę na bakier ze wzrokiem mające. Berdyś postanowił pomóc zamiejscowemu. Podprzągł Rokiego do auta w rowie i cmoka:
- Ciągnij Baśka, ciągnij!
Roki nawet nie drgnie. Stoi bez ruchu. Więc Berdyś rozkazuje:
- Ciągnij Siwy, ciągnij!
Koń podniósł ogon i się odlał. Wtedy Berdyś rzuca nonszalancko:
- Ciągnij Roki, ciągnij ...
Dziesięć sekund i Roki wyciąga samochód z rowu. Turysta jest uszczęśliwiony ale kompletnie nie rozumie sytuacji. Więc Berdyś mu tłumaczy po swojemu:
- Roki jest prawie ślepy i jak myśli, że jest tylko sam do roboty, to za cholerę nie pociągnie.
- Ciągnij Baśka, ciągnij!
Roki nawet nie drgnie. Stoi bez ruchu. Więc Berdyś rozkazuje:
- Ciągnij Siwy, ciągnij!
Koń podniósł ogon i się odlał. Wtedy Berdyś rzuca nonszalancko:
- Ciągnij Roki, ciągnij ...
Dziesięć sekund i Roki wyciąga samochód z rowu. Turysta jest uszczęśliwiony ale kompletnie nie rozumie sytuacji. Więc Berdyś mu tłumaczy po swojemu:
- Roki jest prawie ślepy i jak myśli, że jest tylko sam do roboty, to za cholerę nie pociągnie.
415
Dowcip #23100. Pewien przejezdny turysta na totalnym zadupiu nie wyrobił zakrętu i w kategorii: „Kawały o turystach”.
W Morskim Oku kąpie się baca. Na to jeden z turystów:
- Baco, nie zimno Wam?
- Ni.
- Ciepło?
- Ni.
- To jak Wam jest?
- Jędrzej.
- Baco, nie zimno Wam?
- Ni.
- Ciepło?
- Ni.
- To jak Wam jest?
- Jędrzej.
317
Dowcip #17358. W Morskim Oku kąpie się baca. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.
Przychodzi dwóch turystów do bacy i pytają się:
- Baco jest już ciemno, a my jesteśmy zmęczeni, czy możemy przenocować u Ciebie? - pyta jeden.
- No dobrze, ale mam tylko jedno łóżko - odpowiada baca.
- Myślę, że jakoś się pomieścimy - mówi turysta.
Gdy położyli się nagle baca beknął.
- Baco, jeżeli jeszcze raz Ci się zachce krzycz UWAGA - mówi jeden z nich.
Po pewnym czasie baca krzyczy UWAGA. Wtedy turyści pod kołdrę, a tu nagle baca zamiast beknąć jak spodziewali się, puścił bąka.
- Baco jest już ciemno, a my jesteśmy zmęczeni, czy możemy przenocować u Ciebie? - pyta jeden.
- No dobrze, ale mam tylko jedno łóżko - odpowiada baca.
- Myślę, że jakoś się pomieścimy - mówi turysta.
Gdy położyli się nagle baca beknął.
- Baco, jeżeli jeszcze raz Ci się zachce krzycz UWAGA - mówi jeden z nich.
Po pewnym czasie baca krzyczy UWAGA. Wtedy turyści pod kołdrę, a tu nagle baca zamiast beknąć jak spodziewali się, puścił bąka.
75
Dowcip #1464. Przychodzi dwóch turystów do bacy i pytają się w kategorii: „Śmieszny humor o turystach”.
Turysta pyta się górala:
- Baco czemu ciągniecie ten łańcuch?
- A co, mam go pchać?
- Baco czemu ciągniecie ten łańcuch?
- A co, mam go pchać?
68
Dowcip #28085. Turysta pyta się górala w kategorii: „Śmieszne kawały o turystach”.
W biurze podróży klient mówi:
- Mam pięćdziesiąt euro na tanie wczasy, ale żeby na miejscu były: basen, biblioteka, bilard siłownia i sauna, a w pokoju telewizor, kino domowe i komputer z Internetem.
- Polecam szwedzkie więzienie ...
- Mam pięćdziesiąt euro na tanie wczasy, ale żeby na miejscu były: basen, biblioteka, bilard siłownia i sauna, a w pokoju telewizor, kino domowe i komputer z Internetem.
- Polecam szwedzkie więzienie ...
215
Dowcip #26208. W biurze podróży klient mówi w kategorii: „Śmieszny humor o turystach”.
Rodzina przyjechała na wycieczkę w góry. Idą do bacy i pytają:
- Masz baco wrzątek?
- Jest ino zimny ...
- Masz baco wrzątek?
- Jest ino zimny ...
46
Dowcip #25519. Rodzina przyjechała na wycieczkę w góry. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.
Z pamiętnika kosmicznego turysty:
10 sierpnia:
Przylecieliśmy na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Powitanie z rosyjskimi astronautami.
11 sierpnia:
No i gdzie ta obiecana nieważkość?! Głowy podnieść nie mogę!
10 sierpnia:
Przylecieliśmy na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Powitanie z rosyjskimi astronautami.
11 sierpnia:
No i gdzie ta obiecana nieważkość?! Głowy podnieść nie mogę!
15
Dowcip #24293. Z pamiętnika kosmicznego turysty w kategorii: „Dowcipy o turystach”.
Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem. Ciekawy Baca pyta o wszystko po kolei:
- A to do czego, panocku?
- To klimatyzacja.
- A to?
- Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
- A to? - pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
- A to - odpowiada znudzony turysta - celownik na ludzi.
- A jak to działa?
Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
- Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili.
- A to do czego, panocku?
- To klimatyzacja.
- A to?
- Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
- A to? - pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
- A to - odpowiada znudzony turysta - celownik na ludzi.
- A jak to działa?
Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
- Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili.
39
Dowcip #23226. Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem. w kategorii: „Dowcipy o turystach”.
Turysta w Alpach zwraca się do jednego z górali:
- Chcę wejść na ten szczyt. Co mam zrobić aby spokojnie rozpocząć wspinaczkę?
- Napisać testament.
- Chcę wejść na ten szczyt. Co mam zrobić aby spokojnie rozpocząć wspinaczkę?
- Napisać testament.
18
Dowcip #21240. Turysta w Alpach zwraca się do jednego z górali w kategorii: „Żarty o turystach”.
Turysta jedzie samochodem przez Rosję, grzeje ile droga pozwala, nagle zatrzymuje go drogówka.
- No, nieładnie panie kierowco, nieładnie, dwukrotne przekroczenie prędkości, musicie napisać pisemne usprawiedliwienie.
- Ale jak to? To nie mandat?
- Nie, nie, usprawiedliwienie. Pisemne. Po rosyjsku.
- Ale ja nie znam rosyjskiego!
- No to się musicie nauczyć.
Gość włożył w prawo jazdy dwadzieścia dolarów i podał policjantowi. Policjant wziął, otworzył i mówi:
- I wy mówicie, że nie znacie rosyjskiego? A tu już pół usprawiedliwienia żeście napisali.
- No, nieładnie panie kierowco, nieładnie, dwukrotne przekroczenie prędkości, musicie napisać pisemne usprawiedliwienie.
- Ale jak to? To nie mandat?
- Nie, nie, usprawiedliwienie. Pisemne. Po rosyjsku.
- Ale ja nie znam rosyjskiego!
- No to się musicie nauczyć.
Gość włożył w prawo jazdy dwadzieścia dolarów i podał policjantowi. Policjant wziął, otworzył i mówi:
- I wy mówicie, że nie znacie rosyjskiego? A tu już pół usprawiedliwienia żeście napisali.
218