
Dowcipy o turystach
Turyści spotykają w górach bacę i pytają:
- Baco, będzie dzisiaj padać.?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie popada.
Następnego dnia turyści znowu spotykają bacę i pytają:
- Baco, a dzisiaj będzie lać?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Dzisiaj to będzie lać, że ho, ho.
Następnego dnia turyści znów spotykają bacę i pytają:
- Będzie dzisiaj padać, baco?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie będzie.
- Baco, a skąd Ty to wiesz czy będzie czy nie?
- No bo codziennie rano słucham pogody w Radio Zet.
- Baco, będzie dzisiaj padać.?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie popada.
Następnego dnia turyści znowu spotykają bacę i pytają:
- Baco, a dzisiaj będzie lać?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Dzisiaj to będzie lać, że ho, ho.
Następnego dnia turyści znów spotykają bacę i pytają:
- Będzie dzisiaj padać, baco?
Baca patrzy w niebo i mówi:
- Nie, dzisiaj nie będzie.
- Baco, a skąd Ty to wiesz czy będzie czy nie?
- No bo codziennie rano słucham pogody w Radio Zet.
16
Dowcip #25514. Turyści spotykają w górach bacę i pytają w kategorii: „Humor o turystach”.
Idzie turysta przez hale i zauważył, że baca pasie owce:
- Ile macie owiec baco?
- Nie wiem, za każdym razem co chce ich policzyć zasypiam.
- Ile macie owiec baco?
- Nie wiem, za każdym razem co chce ich policzyć zasypiam.
113
Dowcip #25551. Idzie turysta przez hale i zauważył, że baca pasie owce w kategorii: „Żarty o turystach”.

Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina:
- Którędy do Kairu?
- To będzie cały czas prosto, a w piątek w prawo. W przyszłym tygodniu ...
- Którędy do Kairu?
- To będzie cały czas prosto, a w piątek w prawo. W przyszłym tygodniu ...
28
Dowcip #25708. Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina w kategorii: „Śmieszne dowcipy o turystach”.
Siedzi Baca na górce i buja się. Podchodzi turysta i pyta się Bacy:
- Baco, co robisz?
- Waham się.
- Jak to się wahasz?
- Ano panoczku byłem wczoraj ze starą na weselu. Dostałem po mordzie, ukradli mi portfel i zegarek, a starą zgwałcili, a na dodatek zaprosili jeszcze na poprawiny.
- I co? - pyta się turysta. - Idziecie?
- Stara chce iść ale ja się jeszcze waham.
- Baco, co robisz?
- Waham się.
- Jak to się wahasz?
- Ano panoczku byłem wczoraj ze starą na weselu. Dostałem po mordzie, ukradli mi portfel i zegarek, a starą zgwałcili, a na dodatek zaprosili jeszcze na poprawiny.
- I co? - pyta się turysta. - Idziecie?
- Stara chce iść ale ja się jeszcze waham.
122
Dowcip #25807. Siedzi Baca na górce i buja się. w kategorii: „Humor o turystach”.

Turysta pyta Bacę:
- Baco, jak przepowiadacie pogodę?
- Ano po świstaku.
- Jak to po świstaku?
- Jeśli świstak podrapie się jeden raz, to znaczy, że będzie ładna pogoda, jak dwa, to znaczy, że będzie śnieg, a jak trzy, to znaczy że będzie burza.
- A jak podrapie się więcej razy?
- To znaczy że ma pchły.
- Baco, jak przepowiadacie pogodę?
- Ano po świstaku.
- Jak to po świstaku?
- Jeśli świstak podrapie się jeden raz, to znaczy, że będzie ładna pogoda, jak dwa, to znaczy, że będzie śnieg, a jak trzy, to znaczy że będzie burza.
- A jak podrapie się więcej razy?
- To znaczy że ma pchły.
720
Dowcip #25838. Turysta pyta Bacę w kategorii: „Żarty o turystach”.
Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę:
- Baco, którędy do Zakopanego?
- A za ile?
- Jak to baco za ile. Za Bóg zapłać ...
- A, to niech was Bóg prowadzi ...
- Baco, którędy do Zakopanego?
- A za ile?
- Jak to baco za ile. Za Bóg zapłać ...
- A, to niech was Bóg prowadzi ...
15
Dowcip #25868. Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę w kategorii: „Śmieszny humor o turystach”.

Baca trzyma w dłoni duży kawałek drewna. Przychodzi turysta i pyta:
- Baco, co to będzie?
- Łódka, przyjdziecie za trzy tygodnie to zobaczycie.
Przychodzą i baca trzyma jeszcze mniejszy kawałek drewna i turysta pyta:
- Baco, miała być łódka i co to będzie?
- Świątek, przyjdźcie za dwa tygodnie.
Przychodzą a tam mniejszy kawałek drewna i turysta pyta:
- Baco! Co to w końcu będzie? Miała być łódka, miał być świątek, a teraz co?
A baca na to:
- Jak nie zepsuję to wykałaczka.
- Baco, co to będzie?
- Łódka, przyjdziecie za trzy tygodnie to zobaczycie.
Przychodzą i baca trzyma jeszcze mniejszy kawałek drewna i turysta pyta:
- Baco, miała być łódka i co to będzie?
- Świątek, przyjdźcie za dwa tygodnie.
Przychodzą a tam mniejszy kawałek drewna i turysta pyta:
- Baco! Co to w końcu będzie? Miała być łódka, miał być świątek, a teraz co?
A baca na to:
- Jak nie zepsuję to wykałaczka.
28
Dowcip #26140. Baca trzyma w dłoni duży kawałek drewna. w kategorii: „Kawały o turystach”.
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink ”Góracy”!
- Jak to ”Góracy”, co to jest?!
- Widzicie, biezemy sklanecke wina, no moze być dwie, góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa, no może być dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki, moze dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku, no moze dwie, góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke, moze dwie,n o góra cy. Po wypiciu wstajemy, robimy krocek, moze dwa, no, góra cy!
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink ”Góracy”!
- Jak to ”Góracy”, co to jest?!
- Widzicie, biezemy sklanecke wina, no moze być dwie, góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa, no może być dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki, moze dwie, góra cy i wlewamy do tego samego garnecka. Na koniec biezemy sklanecke koniacku, no moze dwie, góra cy i wlewamy do garnecka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke, moze dwie,n o góra cy. Po wypiciu wstajemy, robimy krocek, moze dwa, no, góra cy!
05
Dowcip #26342. Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta w kategorii: „Śmieszne kawały o turystach”.

Turysta widzi bace kucającego nad jeziorkiem i pyta:
- Co robicie baco?
- Łowie ryby na lusterko.
- A jak to się robi?
- Daj pan dychę to panu powiem.
Ciekawy turysta daje dychę.
- No więc gdy ryba podpłynie do lusterka aby się przejrzeć to ja bach wale kamieniem w głowę i wrzucam do wiadra.
- A to działa?
- Nie,ale od takich jak pan co dziennie stówę wyciągam.
- Co robicie baco?
- Łowie ryby na lusterko.
- A jak to się robi?
- Daj pan dychę to panu powiem.
Ciekawy turysta daje dychę.
- No więc gdy ryba podpłynie do lusterka aby się przejrzeć to ja bach wale kamieniem w głowę i wrzucam do wiadra.
- A to działa?
- Nie,ale od takich jak pan co dziennie stówę wyciągam.
25
Dowcip #26395. Turysta widzi bace kucającego nad jeziorkiem i pyta w kategorii: „Żarty o turystach”.
Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina:
- Jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.
- Jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.
17
Dowcip #21323. Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina w kategorii: „Żarty o turystach”.
