Dowcipy o tacie
Syn woła do idącego z nim przez jaskinię ojca:
- Tato, tato, toperz!
- Nietoperz, synku!
- Jak nie toperz to co?
- Tato, tato, toperz!
- Nietoperz, synku!
- Jak nie toperz to co?
915
Dowcip #13357. Syn woła do idącego z nim przez jaskinię ojca w kategorii: „Śmieszny humor o ojcu”.
Jasio przychodzi do mamy i pyta:
- Kto to jest gentelman?
Mama odpowiada:
- To ktoś taki co myje się raz w roku, sika na dobranoc i pije co dzień.
Jasio na drugi dzień idzie do taty i pyta się:
- Kto to jest tata?
Tata odpowiada:
- To jest gentelman.
Jasio mówi:
- Myjesz się raz w roku, sikasz na dobranoc i pijesz co dzień.
- Kto to jest gentelman?
Mama odpowiada:
- To ktoś taki co myje się raz w roku, sika na dobranoc i pije co dzień.
Jasio na drugi dzień idzie do taty i pyta się:
- Kto to jest tata?
Tata odpowiada:
- To jest gentelman.
Jasio mówi:
- Myjesz się raz w roku, sikasz na dobranoc i pijesz co dzień.
2311
Dowcip #5636. Jasio przychodzi do mamy i pyta w kategorii: „Śmieszny humor o ojcu”.
Pani mówi do Jasia:
-Jasiu, przypuśćmy, że Ty jesteś Twoim ojcem i pożyczasz mi pięćset złotych na sześć procent w stosunku miesięcznym. Ile mam Ci zwrócić po miesiącu?
- Osiemset złotych!
- Słuchaj, przecież Ty zupełnie nie znasz rachunków.
- Ja nie znam rachunków? To pan nie zna mojego ojca!
-Jasiu, przypuśćmy, że Ty jesteś Twoim ojcem i pożyczasz mi pięćset złotych na sześć procent w stosunku miesięcznym. Ile mam Ci zwrócić po miesiącu?
- Osiemset złotych!
- Słuchaj, przecież Ty zupełnie nie znasz rachunków.
- Ja nie znam rachunków? To pan nie zna mojego ojca!
515
Dowcip #33580. Pani mówi do Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ojcu”.
- Śmieć dla jednego, skarb dla drugiego. - powiedziałem mojemu synowi.
Popatrzył się na mnie zdezorientowany więc dodałem:
- Chciałem przez to powiedzieć, że jesteś adoptowany.
Popatrzył się na mnie zdezorientowany więc dodałem:
- Chciałem przez to powiedzieć, że jesteś adoptowany.
921
Dowcip #28381. - Śmieć dla jednego, skarb dla drugiego. - powiedziałem mojemu synowi. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ojcu”.
Wychowawczyni zadała Jasiowi ułożyć opowiadanie o ananasie.
Na następny dzień pani pyta go o jego pracę domową. Jasio na to:
- Wczoraj ojciec kupił pół kilo kiełbasy.
Wychowawczyni:
- A gdzie jest w tym opowiadaniu ananas?
Jasio:
- Bo jak przyszedł do domu z nią to zjadł ją sam a - na - nas się wypiął!
Na następny dzień pani pyta go o jego pracę domową. Jasio na to:
- Wczoraj ojciec kupił pół kilo kiełbasy.
Wychowawczyni:
- A gdzie jest w tym opowiadaniu ananas?
Jasio:
- Bo jak przyszedł do domu z nią to zjadł ją sam a - na - nas się wypiął!
1224
Dowcip #8064. Wychowawczyni zadała Jasiowi ułożyć opowiadanie o ananasie. w kategorii: „Dowcipy o ojcu”.
Mówi Jaś do kolegi:
Nasz pies ma trzy lata, długi ogon i niebieskie oczy zupełnie jak tatuś.
Nasz pies ma trzy lata, długi ogon i niebieskie oczy zupełnie jak tatuś.
712
Dowcip #11038. Mówi Jaś do kolegi w kategorii: „Dowcipy o tacie”.
Ojciec do syna:
- Synek, czemu oglądasz gołe kobiety?
- To nie ja, samo się włączyło.
- To dlaczego nie wyłączyłeś?
- Nie mogłem, waliłem konia!
- Synek, czemu oglądasz gołe kobiety?
- To nie ja, samo się włączyło.
- To dlaczego nie wyłączyłeś?
- Nie mogłem, waliłem konia!
2211
Dowcip #28350. Ojciec do syna w kategorii: „Dowcipy o ojcu”.
Córka do ojca:
- Tatusiu! Gdzie jest szmata?
- Poszła na zakupy, córciu.
- Tatusiu! Gdzie jest szmata?
- Poszła na zakupy, córciu.
1810
Dowcip #21344. Córka do ojca w kategorii: „Śmieszne kawały o tacie”.
Ktoś puka do drzwi, otwiera Jasiu:
- Zbieram na osiedlowy basen.
Jasiu biegnie do taty i mówi:
- Przyszedł jakiś pan i zbiera na basen osiedlowy, mam mu coś dać?
- Tak, daj mu dwa wiadra wody.
- Zbieram na osiedlowy basen.
Jasiu biegnie do taty i mówi:
- Przyszedł jakiś pan i zbiera na basen osiedlowy, mam mu coś dać?
- Tak, daj mu dwa wiadra wody.
726
Dowcip #26361. Ktoś puka do drzwi, otwiera Jasiu w kategorii: „Śmieszne kawały o ojcu”.
Kolega Jasia sprzedał mu patent na dobry zarobek. Ma mówić wszystkim dorosłym: ”znam całą prawdę”. Jasiu poszedł wypróbować patent na matce i mówi do niej:
- Znam całą prawdę ...
Na co matka:
- Masz tu pięćdziesiąt złotych tylko nic nie mów ojcu.
Jasiu się rozkręcił, poszedł do ojca i mówi:
- Tato, znam całą prawdę ...
Ojciec dał mu stówę i zastrzegł, żeby nic nie mówił matce. Jasiu taki szczęśliwy i gdy przyszedł listonosz mówi:
- Znam całą prawdę ...
Na co listonosz najpierw zbladł potem pozieleniał i na końcu odrzucił torbę i ze łzami w oczach mówi wzruszony:
- W takim razie chodź, uściskaj ojca.
- Znam całą prawdę ...
Na co matka:
- Masz tu pięćdziesiąt złotych tylko nic nie mów ojcu.
Jasiu się rozkręcił, poszedł do ojca i mówi:
- Tato, znam całą prawdę ...
Ojciec dał mu stówę i zastrzegł, żeby nic nie mówił matce. Jasiu taki szczęśliwy i gdy przyszedł listonosz mówi:
- Znam całą prawdę ...
Na co listonosz najpierw zbladł potem pozieleniał i na końcu odrzucił torbę i ze łzami w oczach mówi wzruszony:
- W takim razie chodź, uściskaj ojca.
231