Dowcipy o tacie
Przychodzi Jasiu do taty i mówi:
- Tato daj mi dych dych.
Ojciec na to:
- Cztery dychy? Jakie trzy dychy? Masz tu dwie dychy i nie zgub tej dychy.
- Tato daj mi dych dych.
Ojciec na to:
- Cztery dychy? Jakie trzy dychy? Masz tu dwie dychy i nie zgub tej dychy.
146
Dowcip #12598. Przychodzi Jasiu do taty i mówi w kategorii: „Kawały o tacie”.
Siedmioletni Jasio spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
- Wsiadaj do środka to dam Ci dziesięć złotych i lizaka!
Jasio nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku.
- No wsiadaj! Dam Ci dwadzieścia złotych, lizaka i chipsy!
Jasio ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje.
- No nie bądź taki .. Wsiadaj! Moja ostatnia oferta pięćdziesiąt złotych, chipsy, Cola i pudełko Chupa - Chups!
- Oj, odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
- Wsiadaj do środka to dam Ci dziesięć złotych i lizaka!
Jasio nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku.
- No wsiadaj! Dam Ci dwadzieścia złotych, lizaka i chipsy!
Jasio ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje.
- No nie bądź taki .. Wsiadaj! Moja ostatnia oferta pięćdziesiąt złotych, chipsy, Cola i pudełko Chupa - Chups!
- Oj, odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć.
629
Dowcip #12694. Siedmioletni Jasio spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. w kategorii: „Żarty o ojcu”.
Nauczycielka zaczepia ojca uczennicy.
- Ani nie było dzisiaj w szkole.
- Tak, wiem. Jej mama zmarła trzy dni temu. Ani nie będzie przez jakiś czas.
- Przykro mi to słyszeć. Jak ona sobie radzi?
- Bardzo dobrze. Właśnie powinna skończyć drugie pranie i przyrządzanie obiadu.
- Ani nie było dzisiaj w szkole.
- Tak, wiem. Jej mama zmarła trzy dni temu. Ani nie będzie przez jakiś czas.
- Przykro mi to słyszeć. Jak ona sobie radzi?
- Bardzo dobrze. Właśnie powinna skończyć drugie pranie i przyrządzanie obiadu.
2336
Dowcip #24668. Nauczycielka zaczepia ojca uczennicy. w kategorii: „Kawały o ojcu”.
- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
614
Dowcip #17661. - Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ojcu”.
Jasio wraca wesoły ze szkoły.
Ojciec:
- Co się tak cieszysz?
- Pobiłem rekord szkoły w skoku w dal!
- Ty łobuzie, kiedy wreszcie przestaniesz się bić!
Ojciec:
- Co się tak cieszysz?
- Pobiłem rekord szkoły w skoku w dal!
- Ty łobuzie, kiedy wreszcie przestaniesz się bić!
168
Dowcip #17677. Jasio wraca wesoły ze szkoły. w kategorii: „Dowcipy o ojcu”.
Jaś pyta mamę:
- Mamo, jak poznałaś tatusia?
- Dzięki nowoczesnej technologii.
- Przez Internet?
- Nie kochanie, testy DNA.
- Mamo, jak poznałaś tatusia?
- Dzięki nowoczesnej technologii.
- Przez Internet?
- Nie kochanie, testy DNA.
213
Dowcip #31625. Jaś pyta mamę w kategorii: „Śmieszne żarty o ojcu”.
Stoją i rozmawiają dwie galerianki, kiedy obok przechodzi młoda kobieta. Jedna z galerianek zaczepia:
- Te, laska, skąd masz takie fajne kozaczki?
Dziewczyna speszona odpowiada:
- Ee, tata mi kupił ...
I przyśpiesza kroku. Galerianki patrzą po sobie, wreszcie odzywa się druga:
- Wiesz Aśka, wiem, że nie jesteśmy święte, ale żeby tak własnemu ojcu, to już przesada!
- Te, laska, skąd masz takie fajne kozaczki?
Dziewczyna speszona odpowiada:
- Ee, tata mi kupił ...
I przyśpiesza kroku. Galerianki patrzą po sobie, wreszcie odzywa się druga:
- Wiesz Aśka, wiem, że nie jesteśmy święte, ale żeby tak własnemu ojcu, to już przesada!
315
Dowcip #24794. Stoją i rozmawiają dwie galerianki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o tacie”.
Jasiu pyta tatę:
- Tatusiu czy to prawda, że twój tatuś jest głupi?
A tata odpowiada:
- Twój jest głupi!
- Tatusiu czy to prawda, że twój tatuś jest głupi?
A tata odpowiada:
- Twój jest głupi!
97
Dowcip #21581. Jasiu pyta tatę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o tacie”.
Synek do tatusia:
- Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kompania! Maski włóż! Trzy okrążenia dookoła poligonu.
- Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kompania! Maski włóż! Trzy okrążenia dookoła poligonu.
614
Dowcip #28046. Synek do tatusia w kategorii: „Śmieszne kawały o tacie”.
Tata jaskiniowiec ogląda świadectwo szkolne synka:
- Wiesz, rozumiem, że masz trzy z myślistwa, ponieważ jesteś jeszcze młody, ale z historii? - pyta tata. -Przecież to były tylko dwie kartki do wykucia?
- Wiesz, rozumiem, że masz trzy z myślistwa, ponieważ jesteś jeszcze młody, ale z historii? - pyta tata. -Przecież to były tylko dwie kartki do wykucia?
49