LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o szefie


- Panie dyrektorze, proszę mnie przenieść do innego działu - prosi pracownik Urzędu Patentowego.
- A dlaczego?
- Bo kolega, z którym dziele pokój, bez przerwy wykrzykuje ”O, Boże dlaczego ja na to nie wpadłem?!”
25

Dowcip #8748. - Panie dyrektorze w kategorii: „Kawały o szefie”.

Nowo przyjęta do pracy zostaje pouczona, aby przypadkiem nie przekręciła nazwiska dyrektora, który nazywa się Kotas.
- Pamiętaj! - poucza ją koleżanka - nie ”U”, lecz ”O”.
Jeszcze tego samego dnia do dyrektora jest ważny telefon z ministerstwa, a dyrektor przebywa gdzieś na hali fabrycznej. Wysłano po niego nowo przyjętą pracownice. Ta wbiega przejęta do hali i krzyczy na cały głos:
- Czy jest tutaj dyrektor Choj?
09

Dowcip #8750. Nowo przyjęta do pracy zostaje pouczona w kategorii: „Śmieszny humor o szefie”.

W ramach nowego programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. Dostaje półciężarówkę i ma przewieść towar na południe kraju. Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóźnię się, bo potrąciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedź dalej.
- Ale szefie, ta świnia nie jest całkiem martwa, strasznie piszczy ...
- Słuchaj, za siedzeniem jest strzelba, dobij tę świnię, kopnij truchło na pobocze i jedź dalej.
Godzinę później telefon szefa znów się odzywa.
- Szefie, dobiłem tę świnię, skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru spod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef.
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.
14

Dowcip #10129. W ramach nowego programu resocjalizacji młody dresiarz w kategorii: „Śmieszne żarty o szefie”.

- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć.
114

Dowcip #2055. - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu w kategorii: „Śmieszne żarty o szefie”.

Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię, blondynkę, która spóźniła się dwie godziny do pracy.
- Proszę się nie gniewać - tłumaczy się blondynka - ale jestem w ciąży!
- Naprawdę? Od kiedy?
- No ... Będą już jakieś dwie godziny.
27

Dowcip #3528. Kierownik sklepu wzywa do siebie sprzedawczynię, blondynkę w kategorii: „Śmieszne kawały o szefie”.

Konferencja właścicieli browarów, a po jej skończeniu szefowie wybierają się do baru. Szef browaru Okocim podchodzi i mówi:
- Proszę najlepsze piwo świata - oczywiście Okocim.
Kolejny szef zamawia:
- Poproszę najlepsze polskie piwo - Warka Strong.
Kolej na szefa Lecha, zamawia:
- Lej pan najlepsze piwo - Lecha oczywiście.
Na koniec podchodzi szef Żywca:
- Poproszę Colę.
Barman jest trochę zdziwiony, ale podaje colę. Pozostali szefowie patrzą jednak na tego z Żywca i pytają:
- Dlaczego wziąłeś colę?
- Skoro wy nie pijecie piwa to i ja nie będę.
16

Dowcip #4307. Konferencja właścicieli browarów w kategorii: „Dowcipy o szefie”.

Dyrektor przeprowadza rozmowę kwalifikacyjną z atrakcyjną blondynką, kandydatką na sekretarkę.
- Pisze pani na maszynie?
- Niestety, nie zdążyłam się jeszcze nauczyć.
- Zna pani stenografię?
- Ależ skąd!
- Orientuje się pani w pracy biurowej?
- Nie mam o niej zielonego pojęcia.
- Hmmmm... A mimo to mam przeczucie, że będę mógł Panią wykorzystać w pracy jako sekretarkę!
210

Dowcip #5234. Dyrektor przeprowadza rozmowę kwalifikacyjną z atrakcyjną blondynką w kategorii: „Śmieszny humor o szefie”.

Szef poważnej firmy miał wygłosić ważny referat na konferencji, na której zebrali się przedstawiciele całej branży. Kiedy wrócił z imprezy do biura, dyszał z wściekłości do sekretarki:
- Po jaką cholerę napisała mi Pani godzinne przemówienie?! Połowa ludzi wyszła z sali zanim skończyłem!
- Ależ panie prezesie, napisałam referat trwający dwadzieścia minut. No i dołączyłam dwie kopie na wszelki wypadek, tak jak pan kazał.
126

Dowcip #693. Szef poważnej firmy miał wygłosić ważny referat na konferencji w kategorii: „Dowcipy o szefie”.

Nowy pracownik w zakładzie pogrzebowym dostał swoje pierwsze zadanie: szef kazał mu napisać na blaszanej tabliczce: ”Świętej pamięci Masztalski żył sześćdziesiąt lat. Pokój jego duszy”.
Po godzinie szef pyta:
- Jak ci idzie?
- Powolutku. Nie tak łatwo wkręcić blaszaną tabliczkę w maszynę do pisania.
13

Dowcip #6331. Nowy pracownik w zakładzie pogrzebowym dostał swoje pierwsze zadanie w kategorii: „Kawały o szefie”.

Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo:”PPPPPPP” W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika: ”DUPA”. Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik.
- To ja pisze elegancko Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?
- Ja? Ależ jak? Ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.
319

Dowcip #641. Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo w kategorii: „Śmieszny humor o szefie”.

Śmieszne żarty o szefieKawały o szefieHumor o szefieDowcipy o szefieŚmieszne kawały o szefieŚmieszny humor o szefieŚmieszne dowcipy o szefieŻarty o szefie

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a OnLine

» Auta osobowe

» Wyrazy przeciwstawne

» Słownik pojęć i definicji

» Hasła krzyżówkowe

» Odmiana przez przypadki przymiotników

» Oferty pracy dla opiekunek do dzieci

» Rymy do tekstów

» Stopniowanie przymiotników online

» Wyrazy bliskoznaczne

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki z odpowiedziami do drukowania dla dzieci

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost