
Dowcipy o seksie
Dieta francuska:
Śniadanie: seks i keks.
Obiad: keks i seks.
Kolacja: tylko seks.
Jeśli po tygodniu waga nie spadnie odstawić keks.
Śniadanie: seks i keks.
Obiad: keks i seks.
Kolacja: tylko seks.
Jeśli po tygodniu waga nie spadnie odstawić keks.
1037
Dowcip #395. Dieta francuska w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.
Kłótnia w łóżku:
- To ty pierwsza zaczęłaś!
- Tak, bo ty pierwszy skończyłeś!
- To ty pierwsza zaczęłaś!
- Tak, bo ty pierwszy skończyłeś!
516
Dowcip #1229. Kłótnia w łóżku w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.

Moja żona przespała się kiedyś z policjantem o imieniu Jacek podczas wieczornego wyjścia. Dwa lata później uprawialiśmy najcudowniejszy seks, jaki można sobie wyobrazić w krzakach w parku. Zgadnijcie kto nas przyłapał?
- Moja żona.
- Moja żona.
50
Dowcip #24645. Moja żona przespała się kiedyś z policjantem o imieniu Jacek podczas w kategorii: „Żarty o seksie”.
Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi:
- Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił ”podchody”, no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
Druga:
- A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy, a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił, żebym nikomu nic nie mówiła.
Trzecia na to:
- W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem. Poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia zlazł ze mnie i otworzył okno, to tylko krzyknął: ”o kurcze, to tu jest morze?!”.
- Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił ”podchody”, no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
Druga:
- A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy, a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił, żebym nikomu nic nie mówiła.
Trzecia na to:
- W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem. Poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia zlazł ze mnie i otworzył okno, to tylko krzyknął: ”o kurcze, to tu jest morze?!”.
37
Dowcip #15739. Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się w kategorii: „Kawały o seksie”.

Mrówka do żyrafy -
- Daj dupy, długo nie miałem kobiety.
Żyrafa na to:
- Jesteś taki mały, że nawet nie poczuję.
Mrówka:
- To co ci zależy, daj!
Żyrafa się zgodziła, mrówka weszła po nodze na żyrafę i kopuluje. Obok przechodziła małpa i jak to zobaczyła powiedziała:
- Ale świnie.
Podniosła orzech kokosowy i rzuciła trafiając żyrafę prosto w głowę. Tę na chwilę zamroczyło, ale po chwili zaczęła przychodzić do siebie, w głowie jeszcze jej szumi, odwraca głowę i patrzy na mrówkę mówiąc pod nosem:
- Popatrz, popatrz, taki mały, a bzyka aż w łbie dudni!
- Daj dupy, długo nie miałem kobiety.
Żyrafa na to:
- Jesteś taki mały, że nawet nie poczuję.
Mrówka:
- To co ci zależy, daj!
Żyrafa się zgodziła, mrówka weszła po nodze na żyrafę i kopuluje. Obok przechodziła małpa i jak to zobaczyła powiedziała:
- Ale świnie.
Podniosła orzech kokosowy i rzuciła trafiając żyrafę prosto w głowę. Tę na chwilę zamroczyło, ale po chwili zaczęła przychodzić do siebie, w głowie jeszcze jej szumi, odwraca głowę i patrzy na mrówkę mówiąc pod nosem:
- Popatrz, popatrz, taki mały, a bzyka aż w łbie dudni!
314
Dowcip #4142. Mrówka do żyrafy w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.
Jasio z Małgosią wyjeżdżają na wakacje do wujka. W autobusie Jasio do Małgosi:
- Jak w nocy będzie Ci się chciało seksu to mów ”pączki, pączki”.
- W porządku.
Gdy dojechali na miejsce i przywitali się z wujkiem ten powiedział:
- Będziemy spać na piętrowym łóżku, ja na górze, a Wy na dole.
W nocy Małgosia niemal krzyczy
- Pączki, pączki.
A wujek z dołu:
- Nie jedzcie tyle tych pączków bo lukier na mnie kapie.
- Jak w nocy będzie Ci się chciało seksu to mów ”pączki, pączki”.
- W porządku.
Gdy dojechali na miejsce i przywitali się z wujkiem ten powiedział:
- Będziemy spać na piętrowym łóżku, ja na górze, a Wy na dole.
W nocy Małgosia niemal krzyczy
- Pączki, pączki.
A wujek z dołu:
- Nie jedzcie tyle tych pączków bo lukier na mnie kapie.
211
Dowcip #27468. Jasio z Małgosią wyjeżdżają na wakacje do wujka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.

Jasiu mówi do Małgosi:
- Małgosiu, dzisiaj o piętnastej, w sadzie pod jabłonią tak Cię zerżnę, że aż się zpierdzisz!
Małgosia na to:
- Eee, Jasiu, co Ty gadasz, przecież Ty nic w spodniach nie masz.
- Chcesz się przekonać to przyjdź do sadu pod jabłonkę o piętnastej. - odpowiedział Jasiu.
Całą rozmowę podsłuchał ojciec Małgosi i udał się przed piętnastą do sadu, wszedł na jabłoń i czeka. Nadeszła godzina piętnasta, przychodzi Jasiu z Małgosią, Jasiu gacie w dół, Małgosia kieckę do góry i jazda. Jasiu ostro wali Małgosię, wali, nagle spogląda na górę, a tam ojciec Małgosi, podciąga spodnie do góry i ucieka. Małgosia krzyczy:
- Jasiu, przecież miałeś mnie tak zerżnąć, że aż się zpierdzę!
Jasiu na to:
- Spójrz na górę to się zesrasz!
- Małgosiu, dzisiaj o piętnastej, w sadzie pod jabłonią tak Cię zerżnę, że aż się zpierdzisz!
Małgosia na to:
- Eee, Jasiu, co Ty gadasz, przecież Ty nic w spodniach nie masz.
- Chcesz się przekonać to przyjdź do sadu pod jabłonkę o piętnastej. - odpowiedział Jasiu.
Całą rozmowę podsłuchał ojciec Małgosi i udał się przed piętnastą do sadu, wszedł na jabłoń i czeka. Nadeszła godzina piętnasta, przychodzi Jasiu z Małgosią, Jasiu gacie w dół, Małgosia kieckę do góry i jazda. Jasiu ostro wali Małgosię, wali, nagle spogląda na górę, a tam ojciec Małgosi, podciąga spodnie do góry i ucieka. Małgosia krzyczy:
- Jasiu, przecież miałeś mnie tak zerżnąć, że aż się zpierdzę!
Jasiu na to:
- Spójrz na górę to się zesrasz!
17
Dowcip #27481. Jasiu mówi do Małgosi w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.
Nekrofil i kanibal mieszkają razem. Nekrofil otwiera lodówkę i się pyta:
- Ty, będziesz to jadł, czy mogę to bzyknąć?
- Ty, będziesz to jadł, czy mogę to bzyknąć?
1521
Dowcip #27682. Nekrofil i kanibal mieszkają razem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.

Rozmawia Ojciec z synem:
- Tato czym się różni ”teoretycznie” od ”praktycznie”.
- Słuchaj synu. idź się spytaj Mamy czy dała by dupy murzynowi za milion.
No i synek się pyta.
- Mamo dała byś dupy murzynowi za milion złotych?
- W sumie to bardzo dużo pieniędzy, mielibyśmy do końca życia, nowy samochód, dom i inne potrzebne rzeczy. A więc chyba tak.
Synek wraca do ojca, a ten mówi żeby teraz spytał się siostry.
- Siostro dała byś dupy murzynowi za milion?
- Hmm miała bym na kosmetyki, SPA, ubrania, solarium i inne wydatki, a więc pewnie bym dała.
Synek znów wraca do ojca mówiąc mu co odpowiedziała siostra i teraz ma iść się spytać dziadka.
- Dziadku dał byś dupy murzynowi za milion?
- No chyba tak, na starość mieć tyle kasy? Bym się chociaż rozerwał i w ogóle.
Syn znów wraca do ojca, mówi co odpowiedział dziadek
- No widzisz synu teoretycznie mamy trzy miliony.
- A praktycznie? - pyta dociekliwy syn.
- Praktycznie dwie dziwki i pedała.
- Tato czym się różni ”teoretycznie” od ”praktycznie”.
- Słuchaj synu. idź się spytaj Mamy czy dała by dupy murzynowi za milion.
No i synek się pyta.
- Mamo dała byś dupy murzynowi za milion złotych?
- W sumie to bardzo dużo pieniędzy, mielibyśmy do końca życia, nowy samochód, dom i inne potrzebne rzeczy. A więc chyba tak.
Synek wraca do ojca, a ten mówi żeby teraz spytał się siostry.
- Siostro dała byś dupy murzynowi za milion?
- Hmm miała bym na kosmetyki, SPA, ubrania, solarium i inne wydatki, a więc pewnie bym dała.
Synek znów wraca do ojca mówiąc mu co odpowiedziała siostra i teraz ma iść się spytać dziadka.
- Dziadku dał byś dupy murzynowi za milion?
- No chyba tak, na starość mieć tyle kasy? Bym się chociaż rozerwał i w ogóle.
Syn znów wraca do ojca, mówi co odpowiedział dziadek
- No widzisz synu teoretycznie mamy trzy miliony.
- A praktycznie? - pyta dociekliwy syn.
- Praktycznie dwie dziwki i pedała.
013
Dowcip #27946. Rozmawia Ojciec z synem w kategorii: „Żarty o seksie”.
Zakonnica zamówiła taxi na długą trasę. Jedzie, jedzie, i nagle do taksówkarza:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. Bierzecie sobie taką panienkę do lasu i robicie z nią co chcecie.
Facet dziwnie na nią spojrzał, ale jedzie dalej. Sytuacja się powtarza. W końcu taksówkarz wziął zakonnicę do lasu. Ona mówi:
- Ale zróbmy to od tyłu, bo mnie dzisiaj cipa boli.
No i zrobili. Sytuacja powtarza się kilka razy. W końcu dojeżdżają na miejsce.
Zakonnica mówi:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. A my, pedały, musimy kombinować.
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. Bierzecie sobie taką panienkę do lasu i robicie z nią co chcecie.
Facet dziwnie na nią spojrzał, ale jedzie dalej. Sytuacja się powtarza. W końcu taksówkarz wziął zakonnicę do lasu. Ona mówi:
- Ale zróbmy to od tyłu, bo mnie dzisiaj cipa boli.
No i zrobili. Sytuacja powtarza się kilka razy. W końcu dojeżdżają na miejsce.
Zakonnica mówi:
- Wy, kierowcy dalekich tras macie dobrze. A my, pedały, musimy kombinować.
111
Dowcip #28196. Zakonnica zamówiła taxi na długą trasę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.
