Dowcipy o rybach
Dlaczego tak wielu mężczyzn ucieka od swych blondynek nad wodę łowić ryby?
- Bo ryby głosu nie mają!
- Bo ryby głosu nie mają!
42
Dowcip #21929. Dlaczego tak wielu mężczyzn ucieka od swych blondynek nad wodę łowić w kategorii: „Kawały o rybach”.
Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z doskonałych warunków wędkarskich zatrzymał faceta z dwoma wiadrami ryb:
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów.
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony:
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Zawoła kogo?!
- No, ryby!
- Ale jakie ryby, panie władzo.
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów.
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony:
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Zawoła kogo?!
- No, ryby!
- Ale jakie ryby, panie władzo.
312
Dowcip #8908. Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z w kategorii: „Dowcipy o rybach”.
- Czemu łowisz ryby na ser, a nie na robaki? - pyta Franek Kowalskiego.
- Bo jak ryba weźmie, mam na kolację rybę, a jak nie weźmie, to mam ser.
- Bo jak ryba weźmie, mam na kolację rybę, a jak nie weźmie, to mam ser.
28
Dowcip #9342. - Czemu łowisz ryby na ser, a nie na robaki? w kategorii: „Śmieszny humor o rybach”.
- Jaka dzisiaj woda? - pyta Franek Kowalskiego, który łowi już od świtu.
- Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.
- Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.
26
Dowcip #9344. - Jaka dzisiaj woda? w kategorii: „Kawały o rybach”.
Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim pewnej chwili przerywa i mówi:
- Zresztą, co wam będę opowiadał... Kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o pół metra.
- Zresztą, co wam będę opowiadał... Kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o pół metra.
39
Dowcip #9480. Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim pewnej w kategorii: „Dowcipy o rybach”.
Idą dwie blondynki lasem w dół rzeki. Zobaczyły dryfującą zdechłą rybę. Nagle jedna krzyczy:
- Ty! Patrz, ryba się utopiła.
- Ty! Patrz, ryba się utopiła.
1243
Dowcip #280. Idą dwie blondynki lasem w dół rzeki. w kategorii: „Śmieszne żarty o rybach”.
Komuna. Partyjny aktywista przyjechał do wioski żeby nakłaniać górali do kolektywizacji. Co chwila powtarza, że należy iść z prądem. Na to odzywa się stary Stach:
- Panie, ja człek nieuczony, ale rybak jestem co się zowie i wiem, że z prądem to byle gówno płynie, a pod prąd jeno szlachetna ryba.
- Panie, ja człek nieuczony, ale rybak jestem co się zowie i wiem, że z prądem to byle gówno płynie, a pod prąd jeno szlachetna ryba.
414
Dowcip #7870. Komuna. w kategorii: „Kawały o rybach”.
Jasiu pyta tatę:
- Tato, a co to są muflony?
- To takie głupie ryby.
- Ale oni tutaj piszą, że one skaczą po skałach.
- No i sam widzisz jakie to są głupie ryby.
- Tato, a co to są muflony?
- To takie głupie ryby.
- Ale oni tutaj piszą, że one skaczą po skałach.
- No i sam widzisz jakie to są głupie ryby.
25
Dowcip #17673. Jasiu pyta tatę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rybach”.
Jaś do Małgosi:
- Ja wczoraj złapałem takiego karpia jak moja ręka.
- Nie możliwe. Nie ma takich brudnych karpi!
- Ja wczoraj złapałem takiego karpia jak moja ręka.
- Nie możliwe. Nie ma takich brudnych karpi!
54
Dowcip #21774. Jaś do Małgosi w kategorii: „Humor o rybach”.
Wędkarz mówi do żony:
- Idę na ryby, szykuj patelnię.
Żona:
- Dobra, dobra, żebyś się nie obłowił.
Wędkarz wraca z ryb.
Żona pyta:
- I jak, masz ta rybę?
- Nic ne brało, ale jutro na pewno złapię.
Na drugi dzień znów poszedł na ryby i wraca.
- Masz w końcu tą rybę.
Wędkarz odpowiada no nic nie brało.
Żona mu mówi:
- Dobra na ciebie to nie ma co liczyć. Pójdę sobie do rybnego i kupię chyba.
- Dobra jutro już na pewno coś złapie.
trzeciego dnia poszedł na ryby.Wraca.
- I jak masz rybę?
- Tam nie ma ryb.
- Idę na ryby, szykuj patelnię.
Żona:
- Dobra, dobra, żebyś się nie obłowił.
Wędkarz wraca z ryb.
Żona pyta:
- I jak, masz ta rybę?
- Nic ne brało, ale jutro na pewno złapię.
Na drugi dzień znów poszedł na ryby i wraca.
- Masz w końcu tą rybę.
Wędkarz odpowiada no nic nie brało.
Żona mu mówi:
- Dobra na ciebie to nie ma co liczyć. Pójdę sobie do rybnego i kupię chyba.
- Dobra jutro już na pewno coś złapie.
trzeciego dnia poszedł na ryby.Wraca.
- I jak masz rybę?
- Tam nie ma ryb.
124