Dowcipy o rybach
Nad brzegiem rzeki spotykają się dwaj wędkarze.
- Czy już panu opowiadałem, jakiego szczupaka złowiłem miesiąc temu?
- Tak, opowiadał pan. Trzy razy! I co? Dalej rośnie?
- Czy już panu opowiadałem, jakiego szczupaka złowiłem miesiąc temu?
- Tak, opowiadał pan. Trzy razy! I co? Dalej rośnie?
211
Dowcip #23231. Nad brzegiem rzeki spotykają się dwaj wędkarze. w kategorii: „Żarty o rybach”.
- Panie co pan wlewa do rzeki?
- Środek na pobudzenie apetytu, bo ryby nie chcą brać przynęty.
- Środek na pobudzenie apetytu, bo ryby nie chcą brać przynęty.
13
Dowcip #19429. - Panie co pan wlewa do rzeki? w kategorii: „Śmieszne kawały o rybach”.
Przychodzi dżdżownica do dżdżownicy.
- Cześć!
- Cześć!
- Jest Twój stary w domu?
- Nie, przyszli chłopaki i zabrali go na ryby.
- Cześć!
- Cześć!
- Jest Twój stary w domu?
- Nie, przyszli chłopaki i zabrali go na ryby.
011
Dowcip #18112. Przychodzi dżdżownica do dżdżownicy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rybach”.
- Jakie są ulubione ryby Tadeusza Rydzyka ?
- Duże sumy
- Duże sumy
232
Dowcip #33635. - Jakie są ulubione ryby Tadeusza Rydzyka ? w kategorii: „Śmieszne żarty o rybach”.
Nabywca pewnego domu dzwoni zdenerwowany do firmy budowlanej i mówi, że w jego domu są szczury. Wkrótce do jego domu przychodzi szef firmy aby sprawdzić na miejscu czy rzeczywiście są szczury.
- Niech pan zobaczy. - mówi właściciel i rzuca kawałek sera na podłogę.
Szczur przebiega i zabiera ser.
- Widział pan?
- Coś tam widziałem.
- Niech pan uważnie się przyjrzy.
Ponownie rzuca ser i ponownie zabiera go szczur.
- Mówiłem panu, że są szczury.
I jeszcze raz rzuca ser. Tym razem zjawia się ryba. Szef firmy na to:
- To nie szczur to ryba!
- O wilgoci porozmawiamy później.
- Niech pan zobaczy. - mówi właściciel i rzuca kawałek sera na podłogę.
Szczur przebiega i zabiera ser.
- Widział pan?
- Coś tam widziałem.
- Niech pan uważnie się przyjrzy.
Ponownie rzuca ser i ponownie zabiera go szczur.
- Mówiłem panu, że są szczury.
I jeszcze raz rzuca ser. Tym razem zjawia się ryba. Szef firmy na to:
- To nie szczur to ryba!
- O wilgoci porozmawiamy później.
614
Dowcip #32911. Nabywca pewnego domu dzwoni zdenerwowany do firmy budowlanej i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o rybach”.
- Czy naprawdę wierzysz, że twój mąż co niedzielę chodzi na ryby?
- Tak.
- Jakie masz dowody?
- Jeszcze nigdy nie przyniósł mi ryby.
- Tak.
- Jakie masz dowody?
- Jeszcze nigdy nie przyniósł mi ryby.
47
Dowcip #11985. - Czy naprawdę wierzysz, że twój mąż co niedzielę chodzi na ryby? w kategorii: „Śmieszne żarty o rybach”.
Kowalski wybrał się z wizytą do sąsiada i widzi, że Fąfara kopie jakiś dół w ogrodzie.
- Dzień dobry sąsiedzie. Chyba nie będziecie nic sadzić o tej porze roku?
- Nie, nie będę. Muszę pochować swoją złotą rybkę.
- Jak na złotą rybkę to ten dół jest chyba trochę za duży?
- Nie, nie jest za duży. Ona jest w brzuchu Twojego kota!
- Dzień dobry sąsiedzie. Chyba nie będziecie nic sadzić o tej porze roku?
- Nie, nie będę. Muszę pochować swoją złotą rybkę.
- Jak na złotą rybkę to ten dół jest chyba trochę za duży?
- Nie, nie jest za duży. Ona jest w brzuchu Twojego kota!
39
Dowcip #31386. Kowalski wybrał się z wizytą do sąsiada i widzi w kategorii: „Dowcipy o rybach”.
Pan Lin płynie sobie po zatoce, nagle zobaczył swojego sąsiada Pana Karpia.
- Dzień dobry. - powiedział Pan Lin - Czemu pan jest taki smutny?
-Wie pan, że moją żonę złowiono. - mówi smutnym głosem.
- I co? Smutno jest panu?
- Tak. A na dodatek dali do puszki i sprzedali, a na puszce był napis łosoś, a nie karp.
- Dzień dobry. - powiedział Pan Lin - Czemu pan jest taki smutny?
-Wie pan, że moją żonę złowiono. - mówi smutnym głosem.
- I co? Smutno jest panu?
- Tak. A na dodatek dali do puszki i sprzedali, a na puszce był napis łosoś, a nie karp.
14
Dowcip #27716. Pan Lin płynie sobie po zatoce w kategorii: „Kawały o rybach”.
- Jaka dzisiaj woda? - pyta Zenek kumpla, który łowi już od kilku godzin.
- Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.
- Znakomita! Ryba ani myśli z niej wyłazić.
57
Dowcip #18674. - Jaka dzisiaj woda? w kategorii: „Dowcipy o rybach”.
Idzie dwóch ślepych koło sklepu rybnego i nagle jeden z nich wącha i mówi:
- Cześć dziewczyny!
- Cześć dziewczyny!
411