LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o rozmowie kwalifikacyjnej


Blondynka wraca do domu z rozmowy o pracę. Jej chłopak pyta:
- Dostałaś tę posadę windziarki?
- Nie!
- Dlaczego?
- Nie umiałam zapamiętać trasy!
23

Dowcip #10541. Blondynka wraca do domu z rozmowy o pracę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Pewien facet chciał się zatrudnić na budowie. Podchodzi do majstra i pyta:
- Panie majstrze, są tu jakieś wolne miejsca pracy?
- Są, ale czy umie pan mówić po angielsku? - pyta majster.
- Po angielsku? A po co? Na budowie to jest wymagane?
- No niech pan posłucha moich pracowników!
Dialog na budowie:
- Zenek, łom dej!
- Co dej?!
- Łom dej!
- Gdzie dej?!
- Tu dej!
- Okej!
218

Dowcip #7545. Pewien facet chciał się zatrudnić na budowie. w kategorii: „Śmieszne żarty o rozmowie kwalifikacyjnej”.

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej, co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach, rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
15

Dowcip #16927. W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie w kategorii: „Kawały o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Dyrektor przeprowadza rozmowę kwalifikacyjną z atrakcyjną blondynką, kandydatką na sekretarkę.
- Pisze pani na maszynie?
- Niestety, nie zdążyłam się jeszcze nauczyć.
- Zna pani stenografię?
- Ależ skąd!
- Orientuje się pani w pracy biurowej?
- Nie mam o niej zielonego pojęcia.
- Hmmmm... A mimo to mam przeczucie, że będę mógł Panią wykorzystać w pracy jako sekretarkę!
210

Dowcip #5234. Dyrektor przeprowadza rozmowę kwalifikacyjną z atrakcyjną blondynką w kategorii: „Humor o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. Wystawił w oknie ogłoszenie następującej treści:
”POSZUKIWANY PRACOWNIK
Musi szybko pisać na komputerze, umieć obsługiwać rożne programy i musi znać przynajmniej jeden obcy język. Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo! Jesteśmy firmą bez żadnych oprzędzeń. Każdy ma szanse!”
Jakiś czas później koło okna przechodził pies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł do środka. Podszedł do biurka recepcjonistki, delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnął do wystawionego ogłoszenia i zaczął stukać w niego łapą. Recepcjonistka zdumiona zrozumiała, że pies chce się starać o posadę i wpuściła go do szefa. Kierownik w końcu otrząsnął się z szoku i mówi do psa:
- Wiesz, nie mogę Cie zatrudnić. Masz wyraźnie napisane, że potrzebujemy kogoś kto szybko pisze na komputerze.
Pies podbiegł szybko do komputera, wklepał w parę sekund dwustronicowy list, wydrukował i wręczył w zębach kierownikowi.
Kierownik zdziwiony stwierdza:
- Pięknie, ale wiesz ... Musisz też umieć obsługiwać rożne programy.
Pies podbiega do komputera i w parę minut stworzył bazę danych, raport rozchodów firmy i jakieś trójwymiarowe wykresy. Kierownik już w totalnym szoku.
- No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnym psem i masz sporo ciekawych zdolności, ale i tak nie mogę Cie przyjąć.
Pies wybiegł na chwile z gabinetu, przyniósł ze sobą ogłoszenie, które było wystawione w oknie, po czym łapą wskazał kawałek:
”Nie dyskryminujemy nikogo!”
Kierownik na to:
- No tak, ale tam jest też napisane, że trzeba znać jakiś obcy język.
Pies spojrzał kierownikowi w oczy:
- Miau.
016

Dowcip #16254. Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. w kategorii: „Humor o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski.
- Czy potrafi pan grać na jakimś instrumencie? - pyta kadrowa.
- Nie.
- To po co mi pan głowę zawraca?
- Potrafię wypierdzieć z nut każdą melodyjkę.
- Jak to?
- Proszę o jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
- A wypierdzi pan piątą symfonię Beethovena?
- Mogę zobaczyć nuty?
- Proszę.
Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi:
- Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć.
- Dlaczego?
- Bo tu, - pokazuje palcem grupę nut - tu i tu mogę się zesrać.
214

Dowcip #4690. Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Blondyna robi laskę chłopakowi. Facet robi swoje na policzek. Blondyna kontem oka zauważa, że ósma rano i ma rozmowę kwalifikacyjną o robotę.
Szybko się ogarnia i ląduje u pracodawcy. Facet wkurzony, odmawia przyjęcia. Blondyna prosi, błaga, oferuje ”sam na sam”. On odmawia. W końcu szef się namyśla i mówi, że jak rozpozna trzy osoby ze zdjęcia bez patrzenia to dostanie robotę. Pokazuje pierwsze zdjęcie, blondyna odgaduje jego żonę.
Pokazuje drugie zdjęcie, blondyna odgaduje jego córkę. Facet myśli, skoro blondynka to pokaże jej swoje zdjęcie. Pokazuje trzecie zdjęcie. Blondyna roztrzęsiona łapie się za usta i wyczuwa, że ma spermę na ustach, po chwili mówi.
- O ku*wa ...
256

Dowcip #16966. Blondyna robi laskę chłopakowi. Facet robi swoje na policzek. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Mężczyzna z tikiem nerwowym zgłasza się na stanowisko przedstawiciela handlowego w wielkiej firmie. Pracodawca przegląda papiery i mówi:
- To fenomenalne. Ukończył Pan najlepsze szkoły. Pańskie rekomendacje są wyśmienite, a doświadczenie nieporównywalnie wysokie. Normalnie zatrudnilibyśmy Pana bez zastanowienia. Niestety przedstawiciel handlowy to bardzo reprezentacyjna pozycja i obawiam się, Że swoim nieustannym mruganiem odstraszy Pan potencjalnych klientów. Przykro mi, nie możemy Pana zatrudnić.
- Zaraz, chwileczkę. - wola kandydat - Jak wezmę dwie aspiryny to mi minie!
- Naprawdę? To wspaniale! Może mi to Pan zademonstrować?
Facet sięga do kieszeni marynarki i zaczyna wyciągać prezerwatywy we wszystkich możliwych rodzajach i kolorach: czerwone, zielone, pudrowane, a wreszcie znajduje aspirynę .
Otwiera pudełko, łyka dwie i przestaje nerwowo mrugać.
- No cóż, to super - odparł po chwili pracodawca - ale to bardzo poważna firma i nie pozwalamy sobie na kobieciarzy wśród pracowników.
- Kobieciarzy? Co Pan ma na myśli? Jestem człowiekiem szczęśliwie żonatym!
- To skąd te wszystkie kondomy?
- Ach to ... Proszę spróbować kiedyś wejść do apteki i nieustannie mrugając, poprosić o aspirynę.
115

Dowcip #4705. Mężczyzna z tikiem nerwowym zgłasza się na stanowisko przedstawiciela w kategorii: „Kawały o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Facet na rozmowie o pracę:
- Gdzie Pan wcześniej pracował?
- Służyłem w armii. Byłem w marines.
- Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?
- Owszem. Byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek.
- To znaczy?
- Granat urwał mi jaja.
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na dziesiątą do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
- Na dziesiątą? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od dziesiątej?
- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę, od siódmej, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć.
311

Dowcip #9008. Facet na rozmowie o pracę w kategorii: „Humor o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Tam gdzie ludzie noszą pejsy wakowało stanowisko ministra marynarki. Rozpisano konkurs. Po jakimś czasie dochodzi do przesłuchania pierwszego kandydata. Przewodniczący komisji zadaje pytania:
- Proszę podać jakie jest pańskie imię i nazwisko oraz kwalifikacje?
- Ja się nazywam Icek Admirał.
- Dobrze, proszę pana, to jest pańskie nazwisko, a ja pytałem też o pańskie kwalifikacje.
- Ja się nazywam Icek Admirał.
- Proszę pana, ja pytam o kwalifikacje.
- Nie rozumiesz pan. Ja się nazywam Icek Admirał!
- Panie, to jest zwykły zbieg okoliczności! To tylko nazwisko!
- Pan mnie mówisz, że to jest zbieg okoliczności? To słuchaj pan: Moja Salcze z domu jest Szip [tzn. ”ship” (statek) - przypis]. Nie rozumiesz pan? Ja Admirał, ona Szip!
- Proszę pana, to jest znów tylko nazwisko, zwykły zbieg okoliczności!
- Tak, zwykły zbieg..? To posłuchaj pan teraz: Ja, Admirał, pływam na ten Szif dwadzieścia lat, bez żadnych majtków, bez żadnego zabezpieczenia i bez żadnej awarii i pan mnie mówisz, że to jest tylko zbieg okoliczności?!
12

Dowcip #13856. Tam gdzie ludzie noszą pejsy wakowało stanowisko ministra marynarki. w kategorii: „Śmieszny humor o rozmowie kwalifikacyjnej”.

Śmieszne kawały o rozmowie kwalifikacyjnejŚmieszne dowcipy o rozmowie kwalifikacyjnejŚmieszny humor o rozmowie kwalifikacyjnejDowcipy o rozmowie kwalifikacyjnejŚmieszne żarty o rozmowie kwalifikacyjnejKawały o rozmowie kwalifikacyjnejŻarty o rozmowie kwalifikacyjnejHumor o rozmowie kwalifikacyjnej

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a OnLine

» Nowe auta osobowe

» Słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik definicji i haseł

» Rozwiązania do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki przymiotników

» Opiekunki do osób starszych

» Rymy do tekstów

» Stopniowanie przymiotników online

» Słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki do zabawy

» Zagadki dla dzieci do druku

» Zmiana czasu na czas letni

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost