Dowcipy o restauracji i barze
Panie kelner, przed chwilą przeglądałem kartę, ryba była wykreślona, a teraz znów się pojawiła. Co to znaczy?
- A bo ten gość, który siedzi tam pod oknem, oddał swoją porcję.
- A bo ten gość, który siedzi tam pod oknem, oddał swoją porcję.
35
Dowcip #15484. Panie kelner, przed chwilą przeglądałem kartę, ryba była wykreślona w kategorii: „Śmieszny humor o restauracji i barze”.
- Kelner, to jest ta duża porcja kotleta? Śmiać mi się chce.
- To dobrze, bo zazwyczaj klienci są wściekli.
- To dobrze, bo zazwyczaj klienci są wściekli.
410
Dowcip #18629. - Kelner, to jest ta duża porcja kotleta? Śmiać mi się chce. w kategorii: „Żarty o restauracji i barze”.
W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy. - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Mężatka?
- A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została.
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili dziesięć razy.
- Dziesięć razy?!
- Kolega się spieszy?
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy. - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Mężatka?
- A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została.
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili dziesięć razy.
- Dziesięć razy?!
- Kolega się spieszy?
715
Dowcip #23560. W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna. w kategorii: „Śmieszny humor o restauracji i barze”.
W dworcowej restauracji kelner potrząsa za ramie klienta.
- Proszę pana, zamykamy!
- Dobrze, tylko nie trzaskajcie drzwiami.
- Proszę pana, zamykamy!
- Dobrze, tylko nie trzaskajcie drzwiami.
313
Dowcip #18627. W dworcowej restauracji kelner potrząsa za ramie klienta. w kategorii: „Śmieszny humor o restauracji i barze”.
Przychodzi do restauracji gość i pyta kelnera:
- Czy jest czarny kawior?
- Nie ma, ale możemy podać ryż i ciemne okulary.
- Czy jest czarny kawior?
- Nie ma, ale możemy podać ryż i ciemne okulary.
47
Dowcip #18641. Przychodzi do restauracji gość i pyta kelnera w kategorii: „Śmieszne żarty o restauracji i barze”.
- Panie kelner, ten obrus jest brudny, proszę go chociaż przełożyć na drugą stronę!
- Ten obrus nie ma trzeciej strony.
- Ten obrus nie ma trzeciej strony.
011
Dowcip #18647. - Panie kelner, ten obrus jest brudny w kategorii: „Kawały o restauracji i barze”.
Kowalski do kelnera:
- Panie kelner, co w tej zupie pływa?
- Nic.
- No właśnie, ta zupa miała być z makaronem.
- Panie kelner, co w tej zupie pływa?
- Nic.
- No właśnie, ta zupa miała być z makaronem.
17
Dowcip #18648. Kowalski do kelnera w kategorii: „Humor o restauracji i barze”.
Żona z mężem w restauracji. Ona zamawia:
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina.
- A warzywo? - pyta kelner.
- On? On zje to co ja.
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina.
- A warzywo? - pyta kelner.
- On? On zje to co ja.
214
Dowcip #17896. Żona z mężem w restauracji. w kategorii: „Dowcipy o restauracji i barze”.
Siedzi facet w barze i pije piwo, niby nic się nie dzieje. Spogląda w prawo, a tam na końcu baru niezła laska. Facet patrzy i myśli: ”niezła laska. Kurde, podejdę i zagadam, no taka sztuka, taka okazja, prawie sami w barze ... Idę ...”. I już ma wstać i myśli: ”No ale co ja mam powiedzieć, tylko się wygłupie, zrobię z siebie debila, laska mnie wyśmieje i dzień do dupy”. Wypił więc piwo i prosi barmana o następne, pije. Patrzy, a ona dalej tam siedzi sama, aż się prosi żeby do niej zagadać. Wypił piwo i znów myśli: ”Nie no taka sztuka, no kobieta marzenie, no okazja na wyciągnięcie dłoni, idę, zagadam na pewno coś wymyśle”. I już miał do niej podejść ale znów pojawiły się wątpliwości, co powiedzieć, że się wygłupi więc został przy piwie. Wypił zamówił następne, pije, a w myślach tylko ”jedno” we krwi już trzy piwa, nabrał animuszu mówi do siebie ” Idę, raz kozie śmierć, jak nie pójdę będę sobie w brodę pluł. Coś się na miejscu wymyśli.” Wstaje, patrzy, a kobiety już nie ma. Siada zrezygnowany. ”No taka okazja, a ja taki głupi zamiast iść od razu, taki lachon, sama ze mną. Nie no, trzeba było zagadać.” Zasmucony, rozżalony zamawia czwarte piwo, tak na pocieszenie. Pije, sączy przeżywając porażkę, zerka w prawo, a tam tak to ona wychodzi z kibla i siada przy barze. ”Nie no teraz to znak od Boga, idę, coś na pewno powiem ale szansy nie zmarnuję.” Jak pomyślał tak zrobił. Bierze piwo, podchodzi do kobiety, jedna ręka na bar, podpiera sobie głowę, w drugiej ręce piwo, uśmiecha się i pyta luzacko:
- I co? Srałaś?
- I co? Srałaś?
317
Dowcip #28927. Siedzi facet w barze i pije piwo, niby nic się nie dzieje. w kategorii: „Śmieszny humor o restauracji i barze”.
Dwaj kumple, Tom i Jerry spotykają się na ulicy, oboje z psami. Jerry ma labradora, a Tom ratlerka. Gadają, gadają, mija godzina. Nagle Jerry proponuje:
- Zjedzmy coś w restauracji, dokończymy rozmowę.
- No nie wiem ... Nie wpuszczają tam psów, a to pies córki. Jak go straci to chyba mnie zagryzie!
- Damy radę! Pokażę Ci coś. - mówi Jerry. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z psem. Podchodzi kelner i mówi:
- Proszę Pana, tu nie wolno wprowadzać psów.
- Jestem niewidomy, a to mój pies przewodnik.
- W takim razie OK. - odpowiada kelner.
Jerry zachęca Toma aby zrobił to co on. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z ratlerkiem. Kelner:
- Proszę pana, tutaj nie wolno wchodzić z psami.
- Ależ ja jestem niewidomy! To mój pies przewodnik.
- To teraz ratlerki szkolą?!
- Cholera, ratlerka mi wcisnęli?!
- Zjedzmy coś w restauracji, dokończymy rozmowę.
- No nie wiem ... Nie wpuszczają tam psów, a to pies córki. Jak go straci to chyba mnie zagryzie!
- Damy radę! Pokażę Ci coś. - mówi Jerry. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z psem. Podchodzi kelner i mówi:
- Proszę Pana, tu nie wolno wprowadzać psów.
- Jestem niewidomy, a to mój pies przewodnik.
- W takim razie OK. - odpowiada kelner.
Jerry zachęca Toma aby zrobił to co on. Zakłada okulary przeciwsłoneczne i wchodzi z ratlerkiem. Kelner:
- Proszę pana, tutaj nie wolno wchodzić z psami.
- Ależ ja jestem niewidomy! To mój pies przewodnik.
- To teraz ratlerki szkolą?!
- Cholera, ratlerka mi wcisnęli?!
15