Dowcipy o psychiatryku
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania:
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa?!
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa?!
411
Dowcip #11663. Psychiatra zadaje pacjentowi pytania w kategorii: „Śmieszne dowcipy o psychiatryku”.
Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po oddziale:
- Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj mechaników samochodowych.
- A gdzie oni są? Nikogo nie widzę.
- Leżą pod łóżkami i naprawiają.
- Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj mechaników samochodowych.
- A gdzie oni są? Nikogo nie widzę.
- Leżą pod łóżkami i naprawiają.
213
Dowcip #11669. Szpital psychiatryczny. w kategorii: „Śmieszne kawały o psychiatrze”.
Idzie dwóch psychiatrów i jeden pyta drugiego:
- Która godzina?
A drugi odpowiada:
- Chcesz o tym porozmawiać?
- Która godzina?
A drugi odpowiada:
- Chcesz o tym porozmawiać?
312
Dowcip #11762. Idzie dwóch psychiatrów i jeden pyta drugiego w kategorii: „Kawały o psychiatrze”.
Przychodzi kobieta do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze, mam problem. Mój mąż udaje samolot.
- Niech go pani do mnie przyprowadzi - odpowiada lekarz.
- Obawiam się, że to niemożliwe.
- Dlaczego? Ma za mało miejsca, żeby wylądować.
- Panie doktorze, mam problem. Mój mąż udaje samolot.
- Niech go pani do mnie przyprowadzi - odpowiada lekarz.
- Obawiam się, że to niemożliwe.
- Dlaczego? Ma za mało miejsca, żeby wylądować.
313
Dowcip #11765. Przychodzi kobieta do psychiatry i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o psychiatryku”.
Alkoholik u psychiatry:
- Co sądzi pan o alkoholikach? - pyta psychiatra.
- Przeciwstawiam się piciu alkoholu, więc wypiję wszystko, żeby inni nie pili.
- Co sądzi pan o alkoholikach? - pyta psychiatra.
- Przeciwstawiam się piciu alkoholu, więc wypiję wszystko, żeby inni nie pili.
410
Dowcip #11797. Alkoholik u psychiatry w kategorii: „Kawały o psychiatrze”.
Przychodzi pacjent do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze mam ostatnio dziwne sny: śni mi się, że piję kawę a na końcu zjadam filiżankę i zostawiam tylko uszko.
A lekarz odpowiada:
- Hmm, to rzeczywiście dziwne, przecież uszko jest najlepsze.
- Panie doktorze mam ostatnio dziwne sny: śni mi się, że piję kawę a na końcu zjadam filiżankę i zostawiam tylko uszko.
A lekarz odpowiada:
- Hmm, to rzeczywiście dziwne, przecież uszko jest najlepsze.
212
Dowcip #11816. Przychodzi pacjent do psychiatry i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o psychiatryku”.
W Klinice Psychiatrycznej lekarz mówi do pacjenta:
- Może już pan opuścić naszą klinikę. Nareszcie zrozumiał pan, że nie jest pan myszą.
Na to odpowiada pacjent:
- Ja to wiem, ale czy koty o tym wiedzą?!
- Może już pan opuścić naszą klinikę. Nareszcie zrozumiał pan, że nie jest pan myszą.
Na to odpowiada pacjent:
- Ja to wiem, ale czy koty o tym wiedzą?!
324
Dowcip #11826. W Klinice Psychiatrycznej lekarz mówi do pacjenta w kategorii: „Żarty o psychiatrze”.
Do lekarza psychiatry przychodzi kobieta i mówi:
- Panie doktorze, mój mąż ubzdurał sobie, że jest windą szybkobieżną. Co robić?
- Proszę przyprowadzić go do mnie, porozmawiam z nim, może uda mi się przemówić do jego rozsądku.
- Ale to nie będzie proste, panie doktorze. On się na moim piętrze nie zatrzymuje.
- Panie doktorze, mój mąż ubzdurał sobie, że jest windą szybkobieżną. Co robić?
- Proszę przyprowadzić go do mnie, porozmawiam z nim, może uda mi się przemówić do jego rozsądku.
- Ale to nie będzie proste, panie doktorze. On się na moim piętrze nie zatrzymuje.
28
Dowcip #11828. Do lekarza psychiatry przychodzi kobieta i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o psychiatrze”.
Psychiatra do pacjenta:
- Jest pan już zupełnie zdrów.
- Jaka szkoda! Przez cały rok byłem Napoleonem, a teraz znów jestem nikim.
- Jest pan już zupełnie zdrów.
- Jaka szkoda! Przez cały rok byłem Napoleonem, a teraz znów jestem nikim.
214
Dowcip #11832. Psychiatra do pacjenta w kategorii: „Humor o psychiatryku”.
Psychiatra odbiera telefon. Głos w słuchawce mówi:
- Niech pan powie, czy to normalne: od kilku miesięcy jeden facet trąbi o szóstej rano w swoją trąbkę i budzi ponad setkę ludzi. Czy nie można coś z tym zrobić?
- Oczywiście, zaraz przyjadę. Proszę podać adres.
- Koszary, jednostka wojskowa.
- Niech pan powie, czy to normalne: od kilku miesięcy jeden facet trąbi o szóstej rano w swoją trąbkę i budzi ponad setkę ludzi. Czy nie można coś z tym zrobić?
- Oczywiście, zaraz przyjadę. Proszę podać adres.
- Koszary, jednostka wojskowa.
39