Dowcipy o psychiatryku
Do psychiatry przychodzi Kowalski i mówi:
- Panie doktorze, każdej nocy śni mi się krasnoludek i ...
- Dobra dobra, znam to, niech go pan po prostu gdzieś wyśle.
Następny dzień. Drzwi do gabinetu psychiatry otwierają się, wchodzi krasnoludek i mówi:
- Ja od Kowalskiego.
- Panie doktorze, każdej nocy śni mi się krasnoludek i ...
- Dobra dobra, znam to, niech go pan po prostu gdzieś wyśle.
Następny dzień. Drzwi do gabinetu psychiatry otwierają się, wchodzi krasnoludek i mówi:
- Ja od Kowalskiego.
223
Dowcip #27259. Do psychiatry przychodzi Kowalski i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o psychiatryku”.
W nocy do psychiatryka dobija się jakiś mężczyzna i krzyczy:
- Ratunku, oszalałem, potrzebuję natychmiastowej pomocy lekarskiej!
Zaspany portier otwiera drzwi i warczy:
- Panie, jest trzecia w nocy! Pan chyba zwariował!
- Ratunku, oszalałem, potrzebuję natychmiastowej pomocy lekarskiej!
Zaspany portier otwiera drzwi i warczy:
- Panie, jest trzecia w nocy! Pan chyba zwariował!
17
Dowcip #28109. W nocy do psychiatryka dobija się jakiś mężczyzna i krzyczy w kategorii: „Dowcipy o psychiatryku”.
W poczekalni u psychiatry rozmawia dwóch pacjentów:
- Czemu tu jesteś?
- Jestem Napoleonem, więc lekarz powiedział, żebym tu przyszedł.
Pierwszy jest ciekawy i pyta dalej:
- Skąd wiesz, że jesteś Napoleonem?
- Bóg mi powiedział.
Na to pacjent z drugiego końca poczekalni woła:
- Nie, nie mówiłem!
- Czemu tu jesteś?
- Jestem Napoleonem, więc lekarz powiedział, żebym tu przyszedł.
Pierwszy jest ciekawy i pyta dalej:
- Skąd wiesz, że jesteś Napoleonem?
- Bóg mi powiedział.
Na to pacjent z drugiego końca poczekalni woła:
- Nie, nie mówiłem!
06
Dowcip #28117. W poczekalni u psychiatry rozmawia dwóch pacjentów w kategorii: „Śmieszne żarty o psychiatryku”.
Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu, czytając:
- Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy. Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę. W chwilę potem motocyklista wstał, podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki, żeby przykleić ją do tułowia.
W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
- Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!
- Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy. Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę. W chwilę potem motocyklista wstał, podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki, żeby przykleić ją do tułowia.
W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
- Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!
313
Dowcip #29201. Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu, czytając w kategorii: „Humor o psychiatrze”.
Masztalski przechodzi badania testowe. Psychiatra, narysowawszy trójkąt, pyta:
- Co to jest?
- Goła kobieta. Psychiatra rysuje trapez.
- A to co?
- Goła kobieta.
- A to co? - pyta psychiatra narysowawszy koło.
- Goła kobieta.
- Panie Masztalski, pan nie tylko jest chory psychicznie, pan jest na dodatek erotomanem!
- Jo, erotoman? A kto mi te wszystkie świństwa rysowoł?
- Co to jest?
- Goła kobieta. Psychiatra rysuje trapez.
- A to co?
- Goła kobieta.
- A to co? - pyta psychiatra narysowawszy koło.
- Goła kobieta.
- Panie Masztalski, pan nie tylko jest chory psychicznie, pan jest na dodatek erotomanem!
- Jo, erotoman? A kto mi te wszystkie świństwa rysowoł?
38
Dowcip #29518. Masztalski przechodzi badania testowe. w kategorii: „Śmieszne kawały o psychiatryku”.
Dwóch wariatów ucieka ze szpitala. Jeden mówi do drugiego:
- Janek rozejrzyj się czy nikt nie idzie!
Janek poszedł. Po chwili wraca i krzyczy:
- Misja nieudana. Brama jest otwarta!
- Janek rozejrzyj się czy nikt nie idzie!
Janek poszedł. Po chwili wraca i krzyczy:
- Misja nieudana. Brama jest otwarta!
37
Dowcip #29538. Dwóch wariatów ucieka ze szpitala. w kategorii: „Śmieszny humor o psychiatryku”.
Przychodzi szef PKW do psychiatry:
- Co Panu dolega?
- Prześladują mnie głosy.
- Jakie głosy?
- Nieważne.
- Co Panu dolega?
- Prześladują mnie głosy.
- Jakie głosy?
- Nieważne.
016
Dowcip #16903. Przychodzi szef PKW do psychiatry w kategorii: „Żarty o psychiatryku”.
Psychiatra chwali się koledze:
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni.
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- Ale ”obydwaj” mi płacą!
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni.
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- Ale ”obydwaj” mi płacą!
311
Dowcip #17235. Psychiatra chwali się koledze w kategorii: „Żarty o psychiatrze”.
W szpitalu psychiatrycznym dyrektor podchodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze, co ten pacjent robi na tej drabinie?
- Udaje żarówkę.
- No to niech stamtąd zejdzie!
- No, ale wtedy będzie ciemno!
- Panie doktorze, co ten pacjent robi na tej drabinie?
- Udaje żarówkę.
- No to niech stamtąd zejdzie!
- No, ale wtedy będzie ciemno!
212
Dowcip #11633. W szpitalu psychiatrycznym dyrektor podchodzi do lekarza i pyta w kategorii: „Śmieszny humor o psychiatrze”.
Psychiatra do wariata:
- Ja opowiem panu bajkę, a pan ją dokończy.
- Dziadek i babka posadzili rzepkę ...
Kryminalista kończy:
- A Rzepka odsiedział swoje i załatwił, i dziada i babę.
- Ja opowiem panu bajkę, a pan ją dokończy.
- Dziadek i babka posadzili rzepkę ...
Kryminalista kończy:
- A Rzepka odsiedział swoje i załatwił, i dziada i babę.
312