
Dowcipy o psach
Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku, w którym chciał spędzić urlop:
”Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, że będzie razem ze mną spał w pokoju? ”
Otrzymał odpowiedź następującej treści:
”Jestem właścicielem tego hotelu od wielu lat i w tym czasie nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego, że jakiś pies się upił i zaczął się awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się żeby pies zniszczył wyposażenie hotelu lub nie zapłacił rachunku. Dlatego też bardzo chętnie powitam Pańskiego psa w moim hotelu. A jeśli Pański pies poręczy za Pana - Pan też może przyjechać.”
”Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, że będzie razem ze mną spał w pokoju? ”
Otrzymał odpowiedź następującej treści:
”Jestem właścicielem tego hotelu od wielu lat i w tym czasie nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego, że jakiś pies się upił i zaczął się awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się żeby pies zniszczył wyposażenie hotelu lub nie zapłacił rachunku. Dlatego też bardzo chętnie powitam Pańskiego psa w moim hotelu. A jeśli Pański pies poręczy za Pana - Pan też może przyjechać.”
115
Dowcip #32705. Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku w kategorii: „Śmieszne kawały o psie”.
Przychodzi jamnik do dentysty: Dentysta mówi:
- Nazywaj mnie wyrwiząb.
Jamnik na to:
- A Ty mnie wyrwirączka...
- Nazywaj mnie wyrwiząb.
Jamnik na to:
- A Ty mnie wyrwirączka...
42
Dowcip #32613. Przychodzi jamnik do dentysty: Dentysta mówi w kategorii: „Kawały o psach”.

Dresiarz kupił sobie dwa szetlandy. Jednego nazwał Kultura, a drugiego Zamknij Się. Pewnego razu wchodzi do sklepu z jednym psem, a drugiego zostawia przed budynkiem. Zachwycona ekspedientka pyta:
- Ach!!! Cóż to za piękny piesek!! Jak się wabi?
- Zamknij Się.
- A gdzież Pańska kultura?
- Przed drzwiami.
- Ach!!! Cóż to za piękny piesek!! Jak się wabi?
- Zamknij Się.
- A gdzież Pańska kultura?
- Przed drzwiami.
514
Dowcip #32550. Dresiarz kupił sobie dwa szetlandy. w kategorii: „Śmieszne kawały o psie”.
Gość przyjeżdża do sklepu. Wita go skaczący jamnik. Gość pyta sprzedawcy:
- Pana pies gryzie?
- Nie, mój pies nie gryzie.
Gość pochyla się nad pieskiem, wyciąga rękę. W tym samym momencie psiak zatapia w niej swoje ząbki.
- Przecież pan mówił, że pana pies nie gryzie!
- To nie jest mój pies...
- Pana pies gryzie?
- Nie, mój pies nie gryzie.
Gość pochyla się nad pieskiem, wyciąga rękę. W tym samym momencie psiak zatapia w niej swoje ząbki.
- Przecież pan mówił, że pana pies nie gryzie!
- To nie jest mój pies...
28
Dowcip #32528. Gość przyjeżdża do sklepu. Wita go skaczący jamnik. w kategorii: „Humor o psach”.

Spotykają się dwa psy w parku. Jeden mówi:
- Jestem psem rasowym. Nazywam się Amor ze Śląskiego Parku. A Ty?
- Ja też. Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!
- Jestem psem rasowym. Nazywam się Amor ze Śląskiego Parku. A Ty?
- Ja też. Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!
28
Dowcip #32503. Spotykają się dwa psy w parku. w kategorii: „Śmieszne żarty o psie”.
Treser demonstruje publiczności inteligentnego psa:
- Ile jest dwa razy dwa?
- Hau, hau, hau, hau!
Z widowni rozległ się sceptyczny głos:
- A ile jest sto dwadzieścia trzy razy dwa tysiące trzysta czterdzieści dziewięć?
- Sam se tyle szczekaj. - odpowiedział pies.
- Ile jest dwa razy dwa?
- Hau, hau, hau, hau!
Z widowni rozległ się sceptyczny głos:
- A ile jest sto dwadzieścia trzy razy dwa tysiące trzysta czterdzieści dziewięć?
- Sam se tyle szczekaj. - odpowiedział pies.
337
Dowcip #32451. Treser demonstruje publiczności inteligentnego psa w kategorii: „Kawały o psie”.

Spotkali się dwaj właściciele jamników.
- Mój Reks potrafi już czytać gazety. - chwali się jeden.
- Wiem, wiem. - odpowiada drugi. - Mój Azor mi o tym powiedział.
- Mój Reks potrafi już czytać gazety. - chwali się jeden.
- Wiem, wiem. - odpowiada drugi. - Mój Azor mi o tym powiedział.
219
Dowcip #32357. Spotkali się dwaj właściciele jamników. w kategorii: „Dowcipy o psach”.
Mały chłopczyk mówi do taty:
- Tato, tato kupmy pieska!
- Nie synku, nie kupimy...
- Ale tato, no kupmy...
- Nie, nie kupimy...
- Tato, proszę!
- Kim Chan, ile razy mam Ci powtarzać, że nie stać nas, żeby codziennie jeść mięso?
- Tato, tato kupmy pieska!
- Nie synku, nie kupimy...
- Ale tato, no kupmy...
- Nie, nie kupimy...
- Tato, proszę!
- Kim Chan, ile razy mam Ci powtarzać, że nie stać nas, żeby codziennie jeść mięso?
1634
Dowcip #32100. Mały chłopczyk mówi do taty w kategorii: „Żarty o psach”.

Idzie facet do lekarz i skarży się, że boli go łokieć. Lekarz po namyśle, mówi mu:
- Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
Facet idzie i tak sobie myśli:
- Na co mu moja próbka moczu. Co ma jedno do drugiego?
Dochodzi do wniosku, że zrobi mały żart lekarzowi. Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę żeby nasikały mu do tej próbki. Do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza. Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi żeby przyszedł po wyniki za dwa dni. Po dwóch dniach gość idzie do lekarza po wyniki, a doktor mu mówi:
- Sytuacja wygląda następująco: Żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje złą karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być już wymieniony dwa tysiące kilometry temu, a w łokciu pana boli ponieważ podczas masturbowania w wanie uderza pan łokciem o rant wanny.
- Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
Facet idzie i tak sobie myśli:
- Na co mu moja próbka moczu. Co ma jedno do drugiego?
Dochodzi do wniosku, że zrobi mały żart lekarzowi. Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę żeby nasikały mu do tej próbki. Do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza. Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi żeby przyszedł po wyniki za dwa dni. Po dwóch dniach gość idzie do lekarza po wyniki, a doktor mu mówi:
- Sytuacja wygląda następująco: Żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje złą karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być już wymieniony dwa tysiące kilometry temu, a w łokciu pana boli ponieważ podczas masturbowania w wanie uderza pan łokciem o rant wanny.
118
Dowcip #31490. Idzie facet do lekarz i skarży się, że boli go łokieć. w kategorii: „Dowcipy o psie”.
Do baru, rzeźniczej speluny wchodzi mały wystraszony człowieczek i nieśmiało pyta:
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak niby to zrobił?
- No, stanął mu w gardle.
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak niby to zrobił?
- No, stanął mu w gardle.
04
Dowcip #31649. Do baru w kategorii: „Śmieszne dowcipy o psie”.
