
Dowcipy o prezerwatywach
Tata z 6 - letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu. - odrzekł ojciec.
- A po co one są? - Kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są trzy sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest sześć? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest dwanaście? - kontynuuje malec.
- Hmm, widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn. Raz w styczniu, raz w lutym, raz w marcu.
- Tato, a co to jest?
- To są prezerwatywy, synu. - odrzekł ojciec.
- A po co one są? - Kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są trzy sztuki? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest sześć? - pyta synek.
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest dwanaście? - kontynuuje malec.
- Hmm, widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn. Raz w styczniu, raz w lutym, raz w marcu.
16
Dowcip #12474. Tata z 6 - letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o prezerwatywach”.
Jasio wbiega do apteki. Tu jak zwykle duża kolejka. Staje na końcu i zaczyna mruczeć pod nosem:
- A ona tam leży i czeka.
Powtarza to coraz głośniej, aż ludzie się zirytowali i przepuścili go. Jasio przepycha się do okienka i mówi do sprzedawczyni:
- Poproszę o paczkę prezerwatyw.
- A ona tam leży i czeka.
Powtarza to coraz głośniej, aż ludzie się zirytowali i przepuścili go. Jasio przepycha się do okienka i mówi do sprzedawczyni:
- Poproszę o paczkę prezerwatyw.
27
Dowcip #12640. Jasio wbiega do apteki. Tu jak zwykle duża kolejka. w kategorii: „Humor o prezerwatywach”.

Mężczyzna prosi kioskarkę o paczkę prezerwatyw. Ogląda ją dokładnie i pyta, czy są elektronicznie testowane.
- Niech pan ich nie bierze - radzi mały chłopiec stojący tuż za nim - one spadywują!
- Niech pan ich nie bierze - radzi mały chłopiec stojący tuż za nim - one spadywują!
49
Dowcip #7974. Mężczyzna prosi kioskarkę o paczkę prezerwatyw. w kategorii: „Śmieszne kawały o prezerwatywach”.
Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. Pewnego razu wchodzi tam klient w czarnym garniturze, czarnej koszuli, czarnych laczkach, z czarnym neseserem w ręce. ”Jak nic - James Bond” - myśli sobie pracownik. ”Bond” w tym czasie bierze jakieś drogie wino i zastanawia się nad wyborem prezerwatyw. Wybiera w końcu Durexy Extra Safe, podchodzi w milczeniu do kasy, wyciąga stówkę, kładzie na ladzie. Pracownik wydaje mu resztę i w tym momencie wpada wymalowana siedemnastka i woła:
- Proszę księdza i jeszcze chipsy!
- Proszę księdza i jeszcze chipsy!
511
Dowcip #3204. Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. w kategorii: „Humor o prezerwatywach”.

Głuchoniemy chciał kupić prezerwatywy. Udał się w tym celu do apteki, ale w żaden sposób nie umiał się porozumieć z aptekarzem, bo ten nie znał języka migowego. Na wystawie też nie było żadnych opakowań z kondomami. Staje więc przy okienku, wyjmuje interes, kładzie na ladzie, obok niego kładzie dziesięć złotych.
Aptekarz przygląda się chwile, po czym swojego penisa na ladę i również kładzie dziesięć złotych. Po chwili chowa swoje przyrodzenie i zabiera całą kasę. Głuchoniemy wpada w szał, zaczyna wymachiwać rękami, poruszać ustami na co aptekarz:
- Jak nie umiesz przegrywać, to po co się zakładasz?
Aptekarz przygląda się chwile, po czym swojego penisa na ladę i również kładzie dziesięć złotych. Po chwili chowa swoje przyrodzenie i zabiera całą kasę. Głuchoniemy wpada w szał, zaczyna wymachiwać rękami, poruszać ustami na co aptekarz:
- Jak nie umiesz przegrywać, to po co się zakładasz?
315
Dowcip #3760. Głuchoniemy chciał kupić prezerwatywy. w kategorii: „Śmieszne kawały o prezerwatywach”.
Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi klient. Sprzedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
- Czego pan sobie życzy?
Klient:
- Chciałbym kupić mydło.
Sprzedawca:
- Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są półprzejrzyste ...
- Ile kosztuje to mydło?
- Trzy funty.
- Nie ma pan czegoś tańszego?
- Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe ...
- Ile kosztuje?
- Dwa i pół funta.
- Jednak wolałbym coś tańszego.
- Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach...
- Jak drogie?
- Półtora funta.
- A jeszcze coś tańszego?
- Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar). Te mydełka tutaj dobrze się pienią, całkiem przyzwoicie pachną...
- Ile?
- Pół funta.
- Za drogie.
- No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu
Biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła.
- Ile to kosztuje?
- Dziesięć penów.
- Świetnie. Poproszę połowę kostki.
- Proszę uprzejmie. Klient nasz pan.
Znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki.
- Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
- Jest, o proszę uprzejmie, tu kawałek mydła- podaje jeden pakuneczek- A tu prezent od firmy.
- Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego?
- Prezerwatywy, żebyś się nie rozmnażał.
- Czego pan sobie życzy?
Klient:
- Chciałbym kupić mydło.
Sprzedawca:
- Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są półprzejrzyste ...
- Ile kosztuje to mydło?
- Trzy funty.
- Nie ma pan czegoś tańszego?
- Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe ...
- Ile kosztuje?
- Dwa i pół funta.
- Jednak wolałbym coś tańszego.
- Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach...
- Jak drogie?
- Półtora funta.
- A jeszcze coś tańszego?
- Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar). Te mydełka tutaj dobrze się pienią, całkiem przyzwoicie pachną...
- Ile?
- Pół funta.
- Za drogie.
- No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu
Biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła.
- Ile to kosztuje?
- Dziesięć penów.
- Świetnie. Poproszę połowę kostki.
- Proszę uprzejmie. Klient nasz pan.
Znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki.
- Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
- Jest, o proszę uprzejmie, tu kawałek mydła- podaje jeden pakuneczek- A tu prezent od firmy.
- Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego?
- Prezerwatywy, żebyś się nie rozmnażał.
27
Dowcip #4712. Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi klient. w kategorii: „Humor o prezerwatywach”.

Ojciec z synem są w sklepie. Nagle syn zobaczył kondomy i pyta ojca co to takiego. Ojciec na to:
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony podczas seksu.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z sześcioma kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z dwunastoma kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec i tak do końca roku.
- No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony podczas seksu.
Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy.
- To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę.
Syn podnosi paczkę z sześcioma kondomami i pyta:
- Dlaczego tu jest sześć?
- To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę.
Syn spostrzega paczkę z dwunastoma kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to:
- Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec i tak do końca roku.
638
Dowcip #355. Ojciec z synem są w sklepie. w kategorii: „Śmieszny humor o prezerwatywach”.
Przed stosunkiem facet zastanawia się, jaką prezerwatywę ma założyć. Ma do wyboru: biała, czarna i z myszką miki. W końcu wybrał czarną. Podczas stosunku gumka pękła i po dziewięciu miesiącach urodził się czarny synek. Pewnego dnia synek zapytał taty:
- Dlaczego jestem czarny?
Na to ojciec:
- Ciesz się, że nie jesteś Myszką Miki.
- Dlaczego jestem czarny?
Na to ojciec:
- Ciesz się, że nie jesteś Myszką Miki.
213
Dowcip #1400. Przed stosunkiem facet zastanawia się, jaką prezerwatywę ma założyć. w kategorii: „Żarty o prezerwatywach”.

- Janie, podaj mi prezerwatywę - mówi hrabia leżąc z hrabiną w łóżku.
- Nie tą, z herbem!
- Nie tą, z herbem!
42
Dowcip #29292. - Janie, podaj mi prezerwatywę - mówi hrabia leżąc z hrabiną w łóżku. w kategorii: „Żarty o prezerwatywach”.
Jak Japończycy mówią na prezerwatywę?
- Na Chujamito!
- Na Chujamito!
615
Dowcip #30453. Jak Japończycy mówią na prezerwatywę? w kategorii: „Żarty o prezerwatywach”.
