
Dowcipy o prezentach
- Tato, czy wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie?
- Nie mam pojęcia!
- To ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę w zeszłym roku.
- Nie mam pojęcia!
- To ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę w zeszłym roku.
732
Dowcip #15111. - Tato, czy wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie? w kategorii: „Kawały o prezentach”.
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnicę. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, na przykład te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka, a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne, więc tak musi być. Około dwudziestej drugiej zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja, ksiądz Antoni.
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, na przykład te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka, a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne, więc tak musi być. Około dwudziestej drugiej zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja, ksiądz Antoni.
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
79
Dowcip #28036. Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. w kategorii: „Śmieszny humor o prezentach”.

Jan pyta żonę, jak chce uczcić ich czterdziestą rocznicę ślubu.
- Chcesz nowe futro z norek?
- Nie bardzo.
- Hm, a może nowego Mercedesa?
- Nie.
- A może nowy domek letniskowy gdzieś na wsi?
- Nie, dzięki. - znowu odmawia.
- No to co byś chciała?
- Janek, chcę rozwodu! - zażądała.
- Wybacz, dzióbku, nie planowałem wydać tak dużo!
- Chcesz nowe futro z norek?
- Nie bardzo.
- Hm, a może nowego Mercedesa?
- Nie.
- A może nowy domek letniskowy gdzieś na wsi?
- Nie, dzięki. - znowu odmawia.
- No to co byś chciała?
- Janek, chcę rozwodu! - zażądała.
- Wybacz, dzióbku, nie planowałem wydać tak dużo!
615
Dowcip #26970. Jan pyta żonę, jak chce uczcić ich czterdziestą rocznicę ślubu. w kategorii: „Kawały o prezentach”.
Jasiu dostaje pod choinkę ciuchcię od ojca. Ojciec ogląda telewizję i nagle słyszy:
- Wsiadać cholera, wsiadać!
Idzie szybko do pokoju i mówi:
- Jasiu jak jeszcze raz przeklniesz to inaczej pogadamy!
Nie mija minuta, a tu słychać:
-Wsiadać cholera, wsiadać!
Ojciec wchodzi do pokoju zdenerwowany i mówi:
- Jeśli w ciągu godziny usłyszę brzydkie słowo, zabiorę Ci kolejkę!
Mija trzydzieści minut, mija godzina i słychać:
-Wsiadać cholera, bo przez tego barana mamy godzinę spóźnienia!
- Wsiadać cholera, wsiadać!
Idzie szybko do pokoju i mówi:
- Jasiu jak jeszcze raz przeklniesz to inaczej pogadamy!
Nie mija minuta, a tu słychać:
-Wsiadać cholera, wsiadać!
Ojciec wchodzi do pokoju zdenerwowany i mówi:
- Jeśli w ciągu godziny usłyszę brzydkie słowo, zabiorę Ci kolejkę!
Mija trzydzieści minut, mija godzina i słychać:
-Wsiadać cholera, bo przez tego barana mamy godzinę spóźnienia!
321
Dowcip #27473. Jasiu dostaje pod choinkę ciuchcię od ojca. w kategorii: „Kawały o prezentach”.

Pewnego ranka, przy śniadaniu, żona pyta męża:
- Kochanie, czy wiesz, jaki jest dzisiaj dzień?
- Oczywiście - żarliwie zapewnił mąż.
Przełknął ostatni kęs kanapki, dopił kawę i wyszedł do pracy. Dwie godziny później posłaniec przyniósł żonie piękny bukiet czerwonych róż. Cztery godziny później posłaniec przyniósł jej pudełko ulubionych czekoladek. A mąż, po powrocie z pracy, zjawił się w drzwiach z piękną, bardzo drogą suknią w dłoni.
- Ach, dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Bez Papierosa w moim życiu.
- Kochanie, czy wiesz, jaki jest dzisiaj dzień?
- Oczywiście - żarliwie zapewnił mąż.
Przełknął ostatni kęs kanapki, dopił kawę i wyszedł do pracy. Dwie godziny później posłaniec przyniósł żonie piękny bukiet czerwonych róż. Cztery godziny później posłaniec przyniósł jej pudełko ulubionych czekoladek. A mąż, po powrocie z pracy, zjawił się w drzwiach z piękną, bardzo drogą suknią w dłoni.
- Ach, dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Bez Papierosa w moim życiu.
28
Dowcip #17897. Pewnego ranka, przy śniadaniu, żona pyta męża w kategorii: „Śmieszne kawały o prezentach”.
Chłopak przygląda się swojej dziewczynie uważnie, a w końcu zwraca się do niej z wyrzutem:
- Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!
- Dziewięć miesięcy nosiłam. Teraz już sam chodzi.
- Patrycja, czemu nie nosisz prezentu ode mnie?!
- Dziewięć miesięcy nosiłam. Teraz już sam chodzi.
512
Dowcip #24440. Chłopak przygląda się swojej dziewczynie uważnie w kategorii: „Śmieszne kawały o prezentach”.

Masztalski kupił babie rajstopy na imieniny, ale na drugi dzień przychodzi do sklepu i chce je zwrócić:
- Za małe są - mówi. - Stopy to wlazły, ale raj się nie mieści.
- Za małe są - mówi. - Stopy to wlazły, ale raj się nie mieści.
218
Dowcip #22122. Masztalski kupił babie rajstopy na imieniny w kategorii: „Śmieszne kawały o prezentach”.
Koleś na urodziny dostał cztery prezenty: krzesło nazwał Ania, telewizor cycuszki, firankę majteczki, a samochód cipeczka, później patrzy przez okno: nie ma auta, idzie to zgłosić na policję i mówi:
- Siedziałem na Ani, oglądałem cycuszki, odsłoniłem majteczki, nie było cipeczki.
- Siedziałem na Ani, oglądałem cycuszki, odsłoniłem majteczki, nie było cipeczki.
156
Dowcip #22410. Koleś na urodziny dostał cztery prezenty w kategorii: „Śmieszne żarty o prezentach”.

Przed świętami Święty Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu jednego z nich mówi:
- Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.
- Głupstwo. - odpowiada święty Mikołaj. - Nie masz mi za co dziękować.
- Wiem, ale mama mi kazała.
- Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.
- Głupstwo. - odpowiada święty Mikołaj. - Nie masz mi za co dziękować.
- Wiem, ale mama mi kazała.
621
Dowcip #25062. Przed świętami Święty Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. w kategorii: „Śmieszne kawały o prezentach”.
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ. Dzwoni telefon:
- Centralne Biuro Śledcze, słucham.
- Kciołem podać, co Jontek Pipciuch Przepustnica chowie w stosie drzewa marychuanem.
- Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia w obejściu Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ. Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale narkotyków ani śladu. Po kilku godzinach, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie, a to na drogę, którą odjechali, a to na stos drewna. Nagle słyszy telefon. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera.
- Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u Ciebie z Cebeesiu?
- Ano byli. Tela co pojechali.
- Drzewa Ci narąbali?
- A narąbali.
- Syćkiego nojlepsego we dniu urodzin, hej!
- Centralne Biuro Śledcze, słucham.
- Kciołem podać, co Jontek Pipciuch Przepustnica chowie w stosie drzewa marychuanem.
- Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia w obejściu Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ. Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale narkotyków ani śladu. Po kilku godzinach, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie, a to na drogę, którą odjechali, a to na stos drewna. Nagle słyszy telefon. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera.
- Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u Ciebie z Cebeesiu?
- Ano byli. Tela co pojechali.
- Drzewa Ci narąbali?
- A narąbali.
- Syćkiego nojlepsego we dniu urodzin, hej!
119
Dowcip #33366. Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ. w kategorii: „Humor o prezentach”.
