Dowcipy o prezentach
Jasio cierpliwie wyczekuje na prezenty od świętego Mikołaja. W końcu o północy zniecierpliwiony pyta:
- Mamusiu, kiedy wreszcie przyjdzie święty Mikołaj?
- A czy ja wiem syneczku, o której godzinie wróci twój tatuś z knajpy?
- Mamusiu, kiedy wreszcie przyjdzie święty Mikołaj?
- A czy ja wiem syneczku, o której godzinie wróci twój tatuś z knajpy?
1220
Dowcip #5369. Jasio cierpliwie wyczekuje na prezenty od świętego Mikołaja. w kategorii: „Kawały o prezentach”.
Przychodzi reporter do mężczyzny i pyta się, co dostał od żony na święta. Ten z niezadowoleniem odpowiada, że dziecko. Na to reporter:
- Powinien się pan cieszyć.
- Cieszyłbym się, gdyby nie składała się na nie z sąsiadem.
- Powinien się pan cieszyć.
- Cieszyłbym się, gdyby nie składała się na nie z sąsiadem.
610
Dowcip #32850. Przychodzi reporter do mężczyzny i pyta się w kategorii: „Kawały o prezentach”.
Św. Mikołaj przybywa do Etiopii,
- Dlaczego te dzieci są takie chude?
- Bo nic nie jedzą.
- To nie dostaną prezentów!
- Dlaczego te dzieci są takie chude?
- Bo nic nie jedzą.
- To nie dostaną prezentów!
2342
Dowcip #21920. Św. Mikołaj przybywa do Etiopii w kategorii: „Śmieszne żarty o prezentach”.
Żona mówi do męża przy śniadaniu:
- Założę się, że nie wiesz, jaki dziś jest dzień.
- Ależ wiem, kochanie. - odpowiada spokojnie mąż.
Następnie małżonek wychodzi do pracy, a po jakimś czasie kurier przynosi żonie wielki bukiet czerwonych róż. Po godzinie kurier doręcza ogromną bombonierkę i kolejno w ciągu dnia jeszcze kilka prezentów. Mąż wraca z pracy, a żona cała w skowronkach do niego:
- Dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Sprzątania Świata w moim życiu!
- Założę się, że nie wiesz, jaki dziś jest dzień.
- Ależ wiem, kochanie. - odpowiada spokojnie mąż.
Następnie małżonek wychodzi do pracy, a po jakimś czasie kurier przynosi żonie wielki bukiet czerwonych róż. Po godzinie kurier doręcza ogromną bombonierkę i kolejno w ciągu dnia jeszcze kilka prezentów. Mąż wraca z pracy, a żona cała w skowronkach do niego:
- Dziękuję kochanie! To najwspanialszy Dzień Sprzątania Świata w moim życiu!
613
Dowcip #31961. Żona mówi do męża przy śniadaniu w kategorii: „Śmieszne żarty o prezentach”.
Rozmawia Niemiec, Rusek i Polak na wojnie. Niemiec mówi:
- Po powrocie do kraju kupie mojej żonie Mercedesa i BMW! Jak nie będzie chciała jeździć Mercedesem będzie jeździła BMW!
Rusek:
- Kupie mojej żonie futro z lisa i futro z norek! Jak nie będzie chciała chodzić w futrze z lisa będzie chodzić w futrze z norek!
Polak:
- Ja kupie swojej żonie zielony beret i wibrator! Jak nie będzie chciała chodzić w berecie to niech się spieprza!
- Po powrocie do kraju kupie mojej żonie Mercedesa i BMW! Jak nie będzie chciała jeździć Mercedesem będzie jeździła BMW!
Rusek:
- Kupie mojej żonie futro z lisa i futro z norek! Jak nie będzie chciała chodzić w futrze z lisa będzie chodzić w futrze z norek!
Polak:
- Ja kupie swojej żonie zielony beret i wibrator! Jak nie będzie chciała chodzić w berecie to niech się spieprza!
4830
Dowcip #27945. Rozmawia Niemiec, Rusek i Polak na wojnie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o prezentach”.
Spotykają się dwie przyjaciółki.
- Co dostałaś od męża na dzień kobiet?
- Widzisz to zielone porshe przed domem?
- Piękne! To teraz twoje?
- Co ty! Ja dostałam fartuszek w tym kolorze.
- Co dostałaś od męża na dzień kobiet?
- Widzisz to zielone porshe przed domem?
- Piękne! To teraz twoje?
- Co ty! Ja dostałam fartuszek w tym kolorze.
1424
Dowcip #15008. Spotykają się dwie przyjaciółki. w kategorii: „Śmieszne żarty o prezentach”.
- Najlepszym prezentem od ciebie dla mnie będą twoje dobre stopnie.
- Nic z tego tatusiu, już ci kupiłem skarpetki.
- Nic z tego tatusiu, już ci kupiłem skarpetki.
321
Dowcip #14464. - Najlepszym prezentem od ciebie dla mnie będą twoje dobre stopnie. w kategorii: „Żarty o prezentach”.
Jasio mówi do mamy:
- Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę.
- Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki.
- Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.
- Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę.
- Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki.
- Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.
39
Dowcip #29172. Jasio mówi do mamy w kategorii: „Dowcipy o prezentach”.
- Tato, czy wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie?
- Nie mam pojęcia!
- To ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę w zeszłym roku.
- Nie mam pojęcia!
- To ten, który obiecałeś mi na gwiazdkę w zeszłym roku.
732
Dowcip #15111. - Tato, czy wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie? w kategorii: „Kawały o prezentach”.
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnicę. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, na przykład te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka, a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne, więc tak musi być. Około dwudziestej drugiej zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja, ksiądz Antoni.
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, na przykład te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka, a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne, więc tak musi być. Około dwudziestej drugiej zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja, ksiądz Antoni.
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
78