Dowcipy o pracy
- Nie wyobrażasz sobie, jaki jestem zmęczony!
- A gdzie pracujesz?
- Jako sufler w teatrze pantomimy.
- A gdzie pracujesz?
- Jako sufler w teatrze pantomimy.
313
Dowcip #18571. - Nie wyobrażasz sobie, jaki jestem zmęczony! w kategorii: „Kawały o pracy”.
Kowalski mówi do żony:
- Kochanie, czy jak by mnie wywalili z roboty i gdybym stracił zdrowie, to czy dalej byś mnie kochała?
- Oczywiście, że bym Cię kochała! Tęskniłabym, ale kochała!
- Kochanie, czy jak by mnie wywalili z roboty i gdybym stracił zdrowie, to czy dalej byś mnie kochała?
- Oczywiście, że bym Cię kochała! Tęskniłabym, ale kochała!
47
Dowcip #31996. Kowalski mówi do żony w kategorii: „Żarty o pracy”.
Wesele. Prowadzący prosi przez mikrofon nagle pana młodego o trzy nazwy firm produkujących papierosy:
- No, Philip Morris, British American Tobacco, i Scandinavian Tobacco. - odpowiada pan młody.
Prowadzący:
- Dobrze. A teraz, Pan młody wymieni trzy firmy produkujące piwo?
- Proste. Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec, Browar Perła. - odpowiada żonkoś.
Prowadzący:
- Świetnie. Więc niech wymieni teraz trzy firmy produkujące łopaty?
Cisza. Prowadzący:
- Pali, pije, ale o robocie to nie ma pojęcia!
- No, Philip Morris, British American Tobacco, i Scandinavian Tobacco. - odpowiada pan młody.
Prowadzący:
- Dobrze. A teraz, Pan młody wymieni trzy firmy produkujące piwo?
- Proste. Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec, Browar Perła. - odpowiada żonkoś.
Prowadzący:
- Świetnie. Więc niech wymieni teraz trzy firmy produkujące łopaty?
Cisza. Prowadzący:
- Pali, pije, ale o robocie to nie ma pojęcia!
518
Dowcip #24279. Wesele. w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy”.
Polak potrafi! Ekipa Ferrari musiała zwolnić całą obsługę boksu, ponieważ okazało się, że grupa bezrobotnych Polaków potrafi wymienić opony w cztery sekundy. Po zwolnieniu standardowej obsługi boksu Ferrari zatrudniło Polaków. Współpraca okazała się jednak krótka, gdyż po zmianie opon polska ekipa przelakierowała samochód, przebiła numery seryjne silnika, a następnie sprzedała go ekipie MCLarena.
631
Dowcip #22547. Polak potrafi! w kategorii: „Kawały o pracy”.
Przychodzi Hrabia do Jana:
- Janie, zasłałem łóżko.
Jan odpowiada:
- O to świetnie. Będę miał mniej do pracy.
- Oj, nie bałdzo.
- Janie, zasłałem łóżko.
Jan odpowiada:
- O to świetnie. Będę miał mniej do pracy.
- Oj, nie bałdzo.
711
Dowcip #29499. Przychodzi Hrabia do Jana w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy”.
Rozmawia dwóch kumpli:
- Stary, w jakim dziale pracujesz?
- W kreatywnym.
- A na jakim stanowisku?
- Główny kreatyn.
- Stary, w jakim dziale pracujesz?
- W kreatywnym.
- A na jakim stanowisku?
- Główny kreatyn.
615
Dowcip #27942. Rozmawia dwóch kumpli w kategorii: „Kawały o pracy”.
Szef do pracownika:
- Mam dla Ciebie zadanie.
- Słucham?
- Wejdź na stronę praca.pl.
- Wszedłem.
- A teraz szukaj sobie nowej pracy.
- Mam dla Ciebie zadanie.
- Słucham?
- Wejdź na stronę praca.pl.
- Wszedłem.
- A teraz szukaj sobie nowej pracy.
317
Dowcip #16414. Szef do pracownika w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy”.
Bezrobotna dziewczyna rejestruje się w urzędzie zatrudnienia. Urzędniczka pyta:
- Przez ostatni miesiąc gdzie pani pracowała?
- W barze.
- Na jakim stanowisku?
- Pomywaczki. Wydawałam do kuchni czyste talerze i sztućce.
- A dlaczego po miesiącu porzuciła pani to miejsce?
- Bo po miesiącu nie było w magazynie ani czystych talerzy, ani czystych sztućców.
- Przez ostatni miesiąc gdzie pani pracowała?
- W barze.
- Na jakim stanowisku?
- Pomywaczki. Wydawałam do kuchni czyste talerze i sztućce.
- A dlaczego po miesiącu porzuciła pani to miejsce?
- Bo po miesiącu nie było w magazynie ani czystych talerzy, ani czystych sztućców.
39
Dowcip #18575. Bezrobotna dziewczyna rejestruje się w urzędzie zatrudnienia. w kategorii: „Żarty o pracy”.
Młody chłopak po liceum, jakimś tylko sobie znanym sposobem, dostał się do biura wielkiej firmy. Praca jego polegała na odbieraniu telefonów. Po tym jak odebrał kilka, kierownik działu przyszedł gratulacjami:
- Młoda świeża krew! Świetnie pan to robi! Właśnie takich ludzi nam potrzeba. Awansuje pana piętro wyżej.
Następnego dnia po kilku godzinach pracy, polegającej na odbieraniu telefonów i zapisywaniu, kto dzwonił, znowu przyszedł do niego kierownik wyższego pietra z gratulacjami:
- Jutro - rozpoczął uroczyście - proszę przyjść w garniturze piętro wyżej na zebranie zarządu firmy.
Następnego dnia, gdy pojawił się na zebraniu, przywitała go burza oklasków i nie minęło wiele czasu, a został członkiem zarządu! Zakomunikowano mu, ze przez najbliższych kilka dni jego praca ograniczać
się będzie wyłącznie do uczestnictwa w zebraniach najwyższego organu firmy. Tak tez się stało, ale po kilku dniach pracy otrzymał telefon od sekretarki szefa, ze ma propozycje zostania prezesem zarządu firmy i w tym celu szef zaprasza go jutro do siebie. Następnego dnia przybył wiec do gabinetu właściciela firmy. Stanął przed nim, a szef zaczął:
- Takiej młodej świeżej krwi potrzeba naszej firmie. I tylko w naszej firmie mogłeś osiągnąć tak szybko awans.
Co usłyszę w zamian za to?
- Dziękuje. - krótko odpowiedział młodzieniec.
- Liczyłem na więcej wylewności. - skomentował szef.
Na to młodzieniec:
- Dziękuje, tato ..
- Młoda świeża krew! Świetnie pan to robi! Właśnie takich ludzi nam potrzeba. Awansuje pana piętro wyżej.
Następnego dnia po kilku godzinach pracy, polegającej na odbieraniu telefonów i zapisywaniu, kto dzwonił, znowu przyszedł do niego kierownik wyższego pietra z gratulacjami:
- Jutro - rozpoczął uroczyście - proszę przyjść w garniturze piętro wyżej na zebranie zarządu firmy.
Następnego dnia, gdy pojawił się na zebraniu, przywitała go burza oklasków i nie minęło wiele czasu, a został członkiem zarządu! Zakomunikowano mu, ze przez najbliższych kilka dni jego praca ograniczać
się będzie wyłącznie do uczestnictwa w zebraniach najwyższego organu firmy. Tak tez się stało, ale po kilku dniach pracy otrzymał telefon od sekretarki szefa, ze ma propozycje zostania prezesem zarządu firmy i w tym celu szef zaprasza go jutro do siebie. Następnego dnia przybył wiec do gabinetu właściciela firmy. Stanął przed nim, a szef zaczął:
- Takiej młodej świeżej krwi potrzeba naszej firmie. I tylko w naszej firmie mogłeś osiągnąć tak szybko awans.
Co usłyszę w zamian za to?
- Dziękuje. - krótko odpowiedział młodzieniec.
- Liczyłem na więcej wylewności. - skomentował szef.
Na to młodzieniec:
- Dziękuje, tato ..
317
Dowcip #30359. Młody chłopak po liceum, jakimś tylko sobie znanym sposobem w kategorii: „Kawały o pracy”.
Jak prawidłowo przydzielić obowiązki nowym pracownikom?
1. W zamkniętym pokoju umieścić czterysta cegieł.
2. Wpuścić nowo zatrudnionych do pokoju z cegłami, zamknąć drzwi.
3. Zostawić ich samych sobie, wrócić po sześciu godzinach.
4. Ocenić sytuację:
A. Jeżeli liczą cegły, dać ich do księgowości.
B. Jak liczą po raz drugi, dać ich do audytu.
C. Jak porozrzucali cegły po całym pokoju, dać ich do działu inżynieryjnego.
D. Jak układają cegły w przedziwnym porządku, dać ich do planowania.
E. Jak rzucają w siebie cegłami, dać ich do działu obsługi.
F. Jak śpią, dać ich do działu zabezpieczeń.
G. Jak pokruszyli cegły na gruz, dać ich do działu informatyki.
H. Jak siedzą bezczynnie, dać ich do kadr.
I. Jak mówią, że przetestowali różne kombinacje i szukają dalszych, ale nie ruszyli ani jednej cegły, dać ich do sprzedaży.
J. Jak już wyszli do domu, dać ich do marketingu.
K. Jak się gapią przez okno, dać ich do planowania strategicznego.
L. Jak gadają między sobą, a nie przełożyli ani jednej cegły, pogratulować im i dać ich do zarządu.
M. Jak się obłożyli cegłami w taki sposób, żeby nie było ich widać ani słychać dać ich na listy wyborcze do parlamentu.
1. W zamkniętym pokoju umieścić czterysta cegieł.
2. Wpuścić nowo zatrudnionych do pokoju z cegłami, zamknąć drzwi.
3. Zostawić ich samych sobie, wrócić po sześciu godzinach.
4. Ocenić sytuację:
A. Jeżeli liczą cegły, dać ich do księgowości.
B. Jak liczą po raz drugi, dać ich do audytu.
C. Jak porozrzucali cegły po całym pokoju, dać ich do działu inżynieryjnego.
D. Jak układają cegły w przedziwnym porządku, dać ich do planowania.
E. Jak rzucają w siebie cegłami, dać ich do działu obsługi.
F. Jak śpią, dać ich do działu zabezpieczeń.
G. Jak pokruszyli cegły na gruz, dać ich do działu informatyki.
H. Jak siedzą bezczynnie, dać ich do kadr.
I. Jak mówią, że przetestowali różne kombinacje i szukają dalszych, ale nie ruszyli ani jednej cegły, dać ich do sprzedaży.
J. Jak już wyszli do domu, dać ich do marketingu.
K. Jak się gapią przez okno, dać ich do planowania strategicznego.
L. Jak gadają między sobą, a nie przełożyli ani jednej cegły, pogratulować im i dać ich do zarządu.
M. Jak się obłożyli cegłami w taki sposób, żeby nie było ich widać ani słychać dać ich na listy wyborcze do parlamentu.
58