Dowcipy o pracy
Spotyka się dwóch arabów w Nowym Jorku.
- Siemasz Abdul? No i jak, dostałeś tę pracę w radiu?
- Nie.
- Jak to nie?!
- J - ja myślę, Mu - muhamed, że o - oni tam ni - ni - nie lubią a - a - a - arabów.
- Siemasz Abdul? No i jak, dostałeś tę pracę w radiu?
- Nie.
- Jak to nie?!
- J - ja myślę, Mu - muhamed, że o - oni tam ni - ni - nie lubią a - a - a - arabów.
48
Dowcip #7532. Spotyka się dwóch arabów w Nowym Jorku. w kategorii: „Kawały o pracy”.
Dlaczego Cyganie wstają codziennie o piątej rano?
- Żeby dłużej nic nie robić.
- Żeby dłużej nic nie robić.
222
Dowcip #3280. Dlaczego Cyganie wstają codziennie o piątej rano? w kategorii: „Humor o pracy”.
Co jest bardziej pracowite: mrówka czy pszczoła?
- Oczywiście, że mrówka bo ona nie marnuje czasu na bzykanie!
- Oczywiście, że mrówka bo ona nie marnuje czasu na bzykanie!
712
Dowcip #4161. Co jest bardziej pracowite: mrówka czy pszczoła? w kategorii: „Żarty o pracy”.
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami.
Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku.
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym.
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem.
- Taa i te ceny złodziejskie.
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami.
Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku.
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym.
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem.
- Taa i te ceny złodziejskie.
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi.
412
Dowcip #3991. Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników. w kategorii: „Żarty o pracy”.
- Cześć! Słyszałem, że pracujesz na poczcie.
- Tak. Stempluję listy.
- I nie nudzi Ci się to?
- Nie, przecież codziennie na stemplu jest inna data.
- Tak. Stempluję listy.
- I nie nudzi Ci się to?
- Nie, przecież codziennie na stemplu jest inna data.
521
Dowcip #2258. - Cześć! Słyszałem, że pracujesz na poczcie. w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy”.
Pyta pani dzieci kim chciałyby zostać w przyszłości.
Dziewczynki mówiły, że zostaną modelkami, a chłopcy, że zostaną rajdowcami. Nagle Jasiu podnosi rękę.
- No powiedz Jasiu kim chcesz zostać?
- EMERYTEM.
Dziewczynki mówiły, że zostaną modelkami, a chłopcy, że zostaną rajdowcami. Nagle Jasiu podnosi rękę.
- No powiedz Jasiu kim chcesz zostać?
- EMERYTEM.
16106
Dowcip #2555. Pyta pani dzieci kim chciałyby zostać w przyszłości. w kategorii: „Dowcipy o pracy”.
Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają.
Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR- a i gdyby nie prostytutki i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.
Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR- a i gdyby nie prostytutki i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.
220
Dowcip #2589. Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają. w kategorii: „Humor o pracy”.
Pani zadała pracę domową na temat ”kim będziesz jak dorośniesz”.
Jasiu napisał: Najpierw będę lekarzem bo tak mama chce, potem kominiarzem bo tak tata chce, a potem pójdę na bezrobocie bo mi się też coś od życia należy.
Jasiu napisał: Najpierw będę lekarzem bo tak mama chce, potem kominiarzem bo tak tata chce, a potem pójdę na bezrobocie bo mi się też coś od życia należy.
544
Dowcip #251. Pani zadała pracę domową na temat ”kim będziesz jak dorośniesz”. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy”.
Mówi pracownik na budowie do kierownika.
- Eee majster łopata się złamała!
- To oprzyj się o betoniarkę.
- Eee majster łopata się złamała!
- To oprzyj się o betoniarkę.
312
Dowcip #1137. Mówi pracownik na budowie do kierownika. w kategorii: „Kawały o pracy”.
Rozmowa małżeńska.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie?
- Nie, o tobie nie rozmawialiśmy.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie?
- Nie, o tobie nie rozmawialiśmy.
515