
Dowcipy o pracownikach
Przychodzi mężczyzna do zakładu pogrzebowego i pyta:
- Jest szef?
Na to pracownik:
- Pojechał po towar.
- Jest szef?
Na to pracownik:
- Pojechał po towar.
819
Dowcip #26079. Przychodzi mężczyzna do zakładu pogrzebowego i pyta w kategorii: „Śmieszne kawały o pracownikach”.
Modlitwa zestresowanego pracownika:
- Panie, daj mi siłę, do zaakceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.
- Panie, daj mi siłę, do zaakceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.
68
Dowcip #16784. Modlitwa zestresowanego pracownika w kategorii: „Kawały o pracownikach”.

Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia?
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia?
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy.
924
Dowcip #9476. Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu w kategorii: „Humor o pracownikach”.
Nowy kierownik żeby się przypodobać w pierwszy dzień na spotkaniu z załogą przedstawia plan pracy:
- W poniedziałek będziemy odpoczywać po weekendzie.
- We wtorek będziemy się przygotowywać do pracy.
- W środę popracujemy.
- W czwartek odpoczniemy po środzie.
- W piątek przygotujemy się do weekendu.
I zadowolony z siebie na koniec:
- Czy są jakieś pytania?
Z załogi ktoś się odzywa:
- Jak długo będziemy tak zapieprzać?
- W poniedziałek będziemy odpoczywać po weekendzie.
- We wtorek będziemy się przygotowywać do pracy.
- W środę popracujemy.
- W czwartek odpoczniemy po środzie.
- W piątek przygotujemy się do weekendu.
I zadowolony z siebie na koniec:
- Czy są jakieś pytania?
Z załogi ktoś się odzywa:
- Jak długo będziemy tak zapieprzać?
525
Dowcip #15006. Nowy kierownik żeby się przypodobać w pierwszy dzień na spotkaniu z w kategorii: „Śmieszne żarty o pracownikach”.

Przychodzi pracownica do gabinetu szefa i mówi:
- Proszę mi wybaczyć, ale nie dostałam wypłaty.
A on na to:
- Wybaczam pani.
- Proszę mi wybaczyć, ale nie dostałam wypłaty.
A on na to:
- Wybaczam pani.
148
Dowcip #26186. Przychodzi pracownica do gabinetu szefa i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o pracownikach”.
Szef wchodzi do pomieszczenia i przedzierając się przez kłęby dymu, wrzeszczy:
- Ile razy mówiłem, żeby nie palić w pracy?!
Na co jeden z pracowników, plując na podłogę:
- A kto tu pracuje?
- Ile razy mówiłem, żeby nie palić w pracy?!
Na co jeden z pracowników, plując na podłogę:
- A kto tu pracuje?
711
Dowcip #14497. Szef wchodzi do pomieszczenia i przedzierając się przez kłęby dymu w kategorii: „Kawały o pracownikach”.

Dwóch robotników niesie deskę. Przychodzi kierownik i pyta:
- Dlaczego niesiecie tą deskę we dwóch?
- Bo trzeci jest na zwolnieniu.
- Dlaczego niesiecie tą deskę we dwóch?
- Bo trzeci jest na zwolnieniu.
413
Dowcip #14796. Dwóch robotników niesie deskę. w kategorii: „Śmieszne kawały o pracownikach”.
Na budowie podchodzi robotnik do majstra i mówi:
- Szefie, łopata mi się połamała...
- To co ja mam ci poradzić? Oprzyj się o koparkę!
- Szefie, łopata mi się połamała...
- To co ja mam ci poradzić? Oprzyj się o koparkę!
721
Dowcip #14449. Na budowie podchodzi robotnik do majstra i mówi w kategorii: „Humor o pracownikach”.

Na budowę przychodzi kontrola. Ku swojemu zdumieniu widzi, że robotnicy ganiają z pustymi taczkami. Zdziwieni pytają jednego, co się dzieje.
- Panie, zapierdziel mamy taki, że nawet nie ma czasu załadować.
- Panie, zapierdziel mamy taki, że nawet nie ma czasu załadować.
415
Dowcip #14419. Na budowę przychodzi kontrola. w kategorii: „Humor o pracownikach”.
Dwaj koledzy spotykają się po pracy. Jeden mówi:
- Cześć Franek. Mam pytanie, dlaczego szef był na ciebie zły, przecież ty jesteś zawsze pracownikiem miesiąca!
- A bo widzisz, byłem wczoraj na jego urodzinach, wznieśliśmy toast na jego cześć. On, żeby nie być gorszy krzyknął: ”Niech żyją pracownicy!”
Na to ja:
- Tak? A za co?
- Cześć Franek. Mam pytanie, dlaczego szef był na ciebie zły, przecież ty jesteś zawsze pracownikiem miesiąca!
- A bo widzisz, byłem wczoraj na jego urodzinach, wznieśliśmy toast na jego cześć. On, żeby nie być gorszy krzyknął: ”Niech żyją pracownicy!”
Na to ja:
- Tak? A za co?
215
Dowcip #10174. Dwaj koledzy spotykają się po pracy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracownikach”.
