
Dowcipy o pracownikach
Pracownik rozmawia ze swoim kierownikiem, który jest równocześnie jego kolegą.
- Mogę w piątek iść na urlop?
- Nie, bo masz na popołudnie.
- A jak znajdę jakiegoś frajera na popołudnie, to mogę?
- Jak znajdziesz frajera na popołudnie, to możesz.
- A nie chciałbyś przyjść w piątek na popołudnie?
- Mogę w piątek iść na urlop?
- Nie, bo masz na popołudnie.
- A jak znajdę jakiegoś frajera na popołudnie, to mogę?
- Jak znajdziesz frajera na popołudnie, to możesz.
- A nie chciałbyś przyjść w piątek na popołudnie?
58
Dowcip #9716. Pracownik rozmawia ze swoim kierownikiem w kategorii: „Śmieszne kawały o pracownikach”.
Dyrektor wchodzi do sekretariatu i widzi jak pracownik całuje jego sekretarkę:
- Czy ja Panu za to płacę? - krzyczy wzburzony.
- Ależ skąd, ja to robię z przyjemnością i zupełnie za darmo.
- Czy ja Panu za to płacę? - krzyczy wzburzony.
- Ależ skąd, ja to robię z przyjemnością i zupełnie za darmo.
26
Dowcip #9957. Dyrektor wchodzi do sekretariatu i widzi jak pracownik całuje jego w kategorii: „Żarty o pracownikach”.

Szef przyłapuje śpiącego przy biurku pracownika, więc krzyczy na niego:
- Spać to pan może w domu, a nie w pracy!
- Dziękuje szefie, zawsze wiedziałem, Że z pana porządny człowiek, już idę do domu skoro pan nalega ...
- Spać to pan może w domu, a nie w pracy!
- Dziękuje szefie, zawsze wiedziałem, Że z pana porządny człowiek, już idę do domu skoro pan nalega ...
116
Dowcip #10054. Szef przyłapuje śpiącego przy biurku pracownika w kategorii: „Śmieszny humor o pracownikach”.
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy ważną budowę! Pamiętajcie, budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów, bez podprowadzania z budowy maszyn i urządzeń. Bez bumelki! Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie!
- A co to będzie szefie? - pyta się jeden z robotników.
- Jak to co? Miejska Izba Wytrzeźwień!
- Panowie rozpoczynamy ważną budowę! Pamiętajcie, budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów, bez podprowadzania z budowy maszyn i urządzeń. Bez bumelki! Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie!
- A co to będzie szefie? - pyta się jeden z robotników.
- Jak to co? Miejska Izba Wytrzeźwień!
310
Dowcip #10155. Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i w kategorii: „Śmieszne kawały o pracownikach”.

Do żebraka stojącego pod kościołem podchodzi elegancko ubrany mężczyzna i mówi:
- Cześć, Stasiu! Chciałem Ci pogratulować i powiedzieć, że wszyscy w biurze nie znajdujemy słów podziwu dla Twojej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz.
- Cześć, Stasiu! Chciałem Ci pogratulować i powiedzieć, że wszyscy w biurze nie znajdujemy słów podziwu dla Twojej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz.
28
Dowcip #10191. Do żebraka stojącego pod kościołem podchodzi elegancko ubrany w kategorii: „Humor o pracownikach”.
- Muszę dostać podwyżkę - mówi pracownik do szefa - trzy inne firmy nie dają mi spokoju.
- Co to za firmy?
- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja.
- Co to za firmy?
- Elektrownia, gazownia i telekomunikacja.
48
Dowcip #7487. - Muszę dostać podwyżkę - mówi pracownik do szefa - trzy inne firmy w kategorii: „Humor o pracownikach”.

Trzy koleżanki z biura przychodzą w odwiedziny do czwartej, leżącej w szpitalu.
- I co, dajecie sobie radę beze mnie? - pyta chora.
- Podzieliłyśmy twoją robotę i jakoś leci. Zosia robi na drutach, Jola parzy kawę, a ja zabawiam szefa.
- I co, dajecie sobie radę beze mnie? - pyta chora.
- Podzieliłyśmy twoją robotę i jakoś leci. Zosia robi na drutach, Jola parzy kawę, a ja zabawiam szefa.
411
Dowcip #7517. Trzy koleżanki z biura przychodzą w odwiedziny do czwartej w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracownikach”.
Dwóch robotników pracuje w dole podczas gdy ich szef siedzi na tarasie wygrzewając się w słońcu. Jeden z robotników pyta drugiego:
- Ty, dlaczego my tu harujemy, a szef sobie odpoczywa?
- Nie wiem.
- Idź, spytaj go.
Robotnik wychodzi z dołu i podchodzi do szefa.
- Szefie, dlaczego my tak ciężko pracujemy, a szef nic nie robi?
- Bo widzisz, to jest kwestia inteligencji. - odpowiada szef z uśmiechem i wstaje. Przykłada dłoń do pnia drzewa. - Teraz uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
Robotnik waha się chwile, ale robi zamach i uderza, jednak pracodawca w ostatniej chwili zabiera dłoń i robotnik uderza z całą siłą w drzewo. Wraca do dołu.
- I co ci powiedział szef? - pyta zaciekawiony kolega.
- Mówi, że to kwestia inteligencji.
Przykłada dłoń do twarzy.
- Uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
- Ty, dlaczego my tu harujemy, a szef sobie odpoczywa?
- Nie wiem.
- Idź, spytaj go.
Robotnik wychodzi z dołu i podchodzi do szefa.
- Szefie, dlaczego my tak ciężko pracujemy, a szef nic nie robi?
- Bo widzisz, to jest kwestia inteligencji. - odpowiada szef z uśmiechem i wstaje. Przykłada dłoń do pnia drzewa. - Teraz uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
Robotnik waha się chwile, ale robi zamach i uderza, jednak pracodawca w ostatniej chwili zabiera dłoń i robotnik uderza z całą siłą w drzewo. Wraca do dołu.
- I co ci powiedział szef? - pyta zaciekawiony kolega.
- Mówi, że to kwestia inteligencji.
Przykłada dłoń do twarzy.
- Uderz mnie w rękę najmocniej jak potrafisz.
59
Dowcip #7484. Dwóch robotników pracuje w dole podczas gdy ich szef siedzi na w kategorii: „Humor o pracownikach”.

Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników, by wysłuchali kilku dowcipów, które usłyszał. Wszyscy śmiali się do rozpuku, oprócz jednej dziewczyny.
- O co chodzi? - przyczepił się szef. - Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała dziewczyna. - Odchodzę w piątek.
- O co chodzi? - przyczepił się szef. - Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała dziewczyna. - Odchodzę w piątek.
17
Dowcip #7752. Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich w kategorii: „Kawały o pracownikach”.
Panna Ziuta zawsze spóźnia się do pracy. Któregoś dnia wzywa ją dyrektor.
- Czy pani wie, o której zaczynamy pracę?
- Skąd mam wiedzieć? Kiedykolwiek przyjdę wszyscy już pracują.
- Czy pani wie, o której zaczynamy pracę?
- Skąd mam wiedzieć? Kiedykolwiek przyjdę wszyscy już pracują.
2442
Dowcip #556. Panna Ziuta zawsze spóźnia się do pracy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracownikach”.
